Znaleziono 0 artykułów
26.05.2023

Doradczyni laktacyjna obala mity dotyczące karmienia piersią

26.05.2023

Karmienie piersią budzi ogromne emocje. Jednym kojarzy się z ograniczeniem wolności, innym z najskuteczniejszym sposobem budowania więzi z dzieckiem. Doradczyni laktacyjna odnosi się do najbardziej powszechnych mitów na temat karmienia piersią. Oto 11 stereotypów, które należy obalić.

Karmienie piersią jest łatwe albo zawsze bolesne, mleko modyfikowane nie ma tylu składników odżywczych, ale po pierwszym roku życia dziecko nie potrzebuje już mleka matki – te i inne mity obala doradczyni laktacyjna.

Karmienie piersią wiąże się z presją, wzmacnianą przez statystyki mówiące o tym, jak istotne jest dla rozwoju dziecka, jego układu odpornościowego i zapobiegania chorobom (i to nie tylko u niemowlęcia, lecz także u matki – amerykańskie Center for Disease Control and Prevention wskazuje, iż zmniejsza ryzyko zachorowania na niektóre typy raka, cukrzycę i nadciśnienie). Do tego dochodzą wyczerpanie fizyczne i napięcia emocjonalne oraz ogromny stres wiążący się z samą tą czynnością (nie wspominając o czasie, jaki trzeba na nią poświęcić). Brakuje też łatwo dostępnych materiałów stanowiących pomoc dla tych, które się na nie decydują. Obecność konsultantek laktacyjnych w szpitalach nie jest czymś oczywistym, a gdy już opuści się szpital, pomoc w tym zakresie może okazać się zbyt kosztowna. –Dostęp do wsparcia i informacji na temat karmienia piersią jest niezaprzeczalne nierówny – mówi Betsy Riley, współzałożycielka marki Swehl produkującej urządzenia wspomagające karmienie piersią. – Karmienie piersią towarzyszy nam od zarania cywilizacji, co oznacza, że powinniśmy często wprowadzać wspomagające je innowacje. Właśnie to jest celem Swehl. Zarówno Riley, jak i jej wspólniczka Elizabeth Myer zostały matkami w czasie najbardziej restrykcyjnego pandemicznego lockdownu, a pomysł założenia firmy narodził się, gdy same próbowały odnaleźć się wśród przestarzałych i mylących założeń dotyczących karmienia piersią. Swehl łączy stworzone przez ekspertów edukacyjne materiały wideo, wirtualne koła dyskusyjne i innowacyjne produkty (takie jak sprytna Cloud 9, torba dla rodzica, która służy też jako nosidło pomagające w karmieniu). –Poza tym, że produkty wspierające karmienie są sterylne i skomplikowane, trudno nam było utożsamiać się z pełnymi szczęśliwości wizerunkami matek karmiących swoje dzieci na opakowaniach. Absolutnie nie byłyśmy w stanie identyfikować się z tym doświadczeniem – dodaje Riley. Kluczowym elementem misji Swehl jest coś, co nazwały Motherboard, panel ekspertek i ekspertów, w skład którego wchodzi konsultantka laktacyjna, dietetyczka holistyczna, pediatra, ginekolog i doula. Wszystkie one dzielą się swoją wiedzą na temat karmienia piersią. – Laktacja to bardzo rozległy, a jednocześnie pełen niuansów temat, a dyplomowana konsultantka laktacyjna patrzy na nią z innej perspektywy niż pediatra, co świeżo upieczonym rodzicom, którzy próbują pojąć sztukę rodzicielstwa (przy niedoborach snu), może wydawać się mylące – mówi Myer. – Chciałyśmy podkreślić to, że owszem, podejście do karmienia (i rodzicielstwa!) bywa różne, jednak o ile ma naukowe podstawy, uważamy wszystkie jego wersje za słuszne – dodaje.

Mimo że karmienie piersią to czynność stara jak świat, nie brakuje mitów na jego temat. Odnosi się do nich Brandi Jordan, międzynarodowa dyplomowana doradczyni laktacyjna, konsultantka snu dziecka i doula oraz członkini panelu Motherboard Swehl.

Karmienie piersią jest zawsze łatwe. Matki i niemowlęta naturalnie wiedzą, jak to robić

Jednym z największych mitów, z którymi spotykam się na co dzień jako konsultantka laktacyjna, jest wryty w świadomość społeczeństwa obraz związany z karmieniem piersią. Przedstawia on mamę w szpitalnej sali, promienie słońca padające na nią i jej noworodka, w którego małe oczka wpatruje się pełnym miłości wzrokiem, gdy z uśmiechem karmi go piersią. Choć u wielu matek z pewnością to tak wygląda, większość kobiet odkrywa, że zarówno one, jak i ich dzieci muszą się tego nauczyć. Karmienie piersią jest dla nas naturalne (wszyscy jesteśmy ssakami), musimy jednak pamiętać, że większość kobiet potrzebuje wsparcia i edukacji, by odnaleźć swój rytm karmienia i że tak naprawdę to jest normą.

Możliwość karmienia piersią pojawia się natychmiast, w ciągu dnia lub dwóch po narodzinach dziecka

Powiedzmy, że karmienie piersią może i powinno rozpocząć się natychmiast po porodzie. To czas, który w świecie ginekologii i położnictwa lubimy nazywać złotą godziną. Pierwsza godzina po porodzie powinna być przeznaczona na kontakt matki i dziecka skóra do skóry, w nadziei, że to wtedy matka zacznie karmić. Natomiast niektóre sytuacje zdarzające się w czasie porodu, takie jak cesarskie cięcie i inne komplikacje, mogą wymagać odseparowania matki i noworodka, przez co karmienie nie rozpocznie się od razu. Należy jasno powiedzieć, że nie jest to optymalne rozwiązanie, ale nie da się temu zaradzić.

Karmienie piersią zawsze jest bolesne

To trudny temat. Prawie nikt nie jest przygotowany na sytuację, w której co 2–3 godziny do jego sutków podpina się odpowiednik odkurzacza Dyson. Z braku lepszego określenia powiem, że sutki muszą się „zahartować”, by przyzwyczaić się do karmienia niemowlęcia. Z drugiej strony ból odczuwany na początku, po przyssaniu się dziecka, nie powinien być tożsamy z bólem w ogóle, szczególnie gdy minęło już kilka pierwszych tygodni. Jako konsultantka laktacyjna dużo czasu spędzam, edukując matki, że na dłuższą metę nie powinny akceptować bólu jako normalnego elementu karmienia piersią. Jeśli odczuwają dyskomfort, staramy się wspierać je na początku tego procesu, tak by wyposażyć zarówno je, jak i ich dzieci w narzędzia sprawiające, że jeśli zdecydują się na długotrwałe karmienie, będą czuły się komfortowo.

Wiele kobiet nie produkuje wystarczająco dużo mleka

Ogólnie rzecz biorąc, nieprawdą jest, że kobiety nie produkują wystarczająco dużo mleka. Prawdą jest natomiast, że wiele kobiet zmaga się z problemami z podażą mleka, ponieważ nie są informowane, jak decyzje dotyczące porodu i zachowania w okresie poporodowym mogą zwiększać lub ograniczać produkcję mleka. Podaż mleka zależy od zapotrzebowania. Zapotrzebowanie to tworzy się, przykładając noworodka do piersi wcześnie, często i konsekwentnie. Jeśli się tego nie robi, organizm matki nie otrzymuje sygnału, że powinien wejść na wysokie obroty, by produkować mleko zgodnie z potrzebami dziecka. Kolejną rzeczą, o której często nie mówimy, a powinnyśmy, jest to, że wiele hormonów koniecznych do produkcji mleka to hormony, które odpowiadają za płodność. Na szczęście w dzisiejszych czasach rodziny, w których występuje problem niepłodności, mogą skorzystać ze zdobyczy współczesnej medycyny, która pomoże im zajść w ciążę. Obecnie wiemy już, że wiele z takich kobiet (zdecydowanie nie wszystkie) może być zagrożonych problemami z produkcją mleka i innymi zaburzeniami związanymi z laktacją. Wiele z tych problemów może zostać załagodzonych, gdy kobieta wie o tym wcześniej, ma plan działania i dostęp do zaufanego eksperta od karmienia.

Sukces w karmieniu zależy od wielkości piersi i sutków

To zupełna nieprawda. Piersi i sutki mogą występować w bardzo różnych rozmiarach i kształtach i niezależnie od tego, jak wyglądają, można z sukcesem wykarmić dziecko. Żadne z tych cech nie mają znaczenia dla możliwości produkcji mleka przez kobiecy organizm. Problemy sprawić mogą pewne kwestie techniczne: na przykład u matki mającej bardzo duże sutki i urodzonego przez nią wcześniaka konieczna może być praca mająca na celu zapewnienie poprawnego chwytania sutka i efektywnego zasysania mleka (pomoc w ułożeniu planu działania i rozwiązywaniu problemów z karmieniem zapewniają dyplomowane konsultantki laktacyjne i inni specjaliści ds. żywienia).

W pierwszych dniach po porodzie nie będziesz miała wystarczająco dużo mleka, by wykarmić dziecko

Nieprawda. W pierwszych dniach po porodzie dziecko ma żołądek rozmiaru szklanej kulki, a większa część tej kulki wypełniona jest smółką. Dziecko nie potrzebuje hektolitrów mleka. Najważniejszą funkcją wczesnego karmienia jest produkcja siary, która zawiera więcej kalorii i w naturalny sposób zapobiega potrzebie przyjmowania dużych ilości pokarmu. Sam fakt ssania zapoczątkowuje perystaltykę jelit, co pomaga dziecku pozbyć się smółki, oraz daje znać organizmowi mamy, że to początkowy etap wytwarzania większych ilości mleka. Wszystko to jest dobrze rozplanowane w czasie. Moment, gdy brzuszek dziecka oczyszcza się ze smółki, a żołądek zaczyna rosnąć, jest idealnie zgrany ze zwiększeniem ilości mleka, którego produkcja była stymulowana co kilka godzin podjadaniem głodnego noworodka.

Mleko modyfikowane nie jest tak odżywcze jak mleko matki

Ludzkie mleko stworzone jest dla ludzkich dzieci, a twoje mleko jest konkretnie dopasowane do potrzeb właśnie twojego dziecka. Jednak w ostatniej dekadzie firmy produkujące mleko modyfikowane zrobiły naprawdę dużo, by odtworzyć wiele ze składników odżywczych znajdujących się w mleku kobiecym. Można więc założyć, że jeśli chodzi o składniki odżywcze, dziecko otrzyma z niego podobną zawartość tłuszczy, węglowodanów, białek i wody, jaką otrzymałoby z mleka matki. To, czego nie da się odtworzyć, to przeciwciała, które chronią dzieci przed chorobami i infekcjami. Jeśli, z wyboru lub konieczności, karmisz swoje dziecko mlekiem modyfikowanym, będzie ono rosło i rozwijało się tak samo jak dziecko karmione piersią. Uważam, że ważne jest, by żaden z tych sposobów karmienia nie był demonizowany ani idealizowany. Jeśli możesz i chcesz karmić piersią, powinnaś to robić, bo bardzo wielu jego korzystnych efektów nie da się odtworzyć w laboratorium. Jeśli, z wyboru lub konieczności, wybierasz mleko modyfikowane, powinnaś wiedzieć, że na rynku dostępnych jest wiele produktów, którym można zaufać pod względem wartości odżywczych i bezpieczeństwa dziecka.

Jeśli nie karmisz piersią, nie stworzysz z dzieckiem takiej więzi jak matki karmiące

To absolutna nieprawda. Choć matki karmiące piersią mogą opowiadać o wyjątkowości i bliskości, jaką wtedy odczuwają, każde dziecko jest w stanie stworzyć więź z rodzicem, bez względu na to, jak jest karmione. Tworzenie więzi to nieustający proces, determinowany przez sposób zapewniania dziecku poczucia bezpieczeństwa, rutyny i opieki w pierwszych tygodniach i miesiącach życia.

Jeśli napijesz się alkoholu lub przyjmiesz leki, nie wolno ci karmić. Musisz wtedy odciągnąć i wylać mleko

Odciąganie i wylewanie mleka to przestarzała praktyka. Sprawdzona zasada jest taka, że jeśli jesteś w stanie prowadzić samochód, możesz też karmić piersią. Jeśli przejmujesz się stężeniem alkoholu w organizmie, możesz odciągnąć i zamrozić mleko. Zawsze przypominam klientkom, by opisały takie mleko, aby były świadome, kiedy dziecko je pije. Odciąganie i wylewanie mleka w żaden sposób nie wpływa na zmniejszenie stężenia alkoholu w organizmie matki. Tu działa jedynie czas: gdy zmniejsza się stężenie alkoholu we krwi matki, zmniejszy się ono również w mleku. Jeśli chodzi o leki, niektórych z nich nie można przyjmować w czasie karmienia, jednak w dzisiejszych czasach lekarz może przepisać środki stanowiące alternatywę dla większości z nich. Nie zakładaj, że skoro bierzesz leki, karmienie piersią nie wchodzi w grę. Przedyskutuj to ze swoim lekarzem, który najprawdopodobniej będzie w stanie znaleźć rozwiązanie tego problemu.

Gdy dziecko skończy rok, karmienie piersią służy tylko jego pocieszaniu

Gdy dziecko skończy rok, karmienie piersią nie jest już z pewnością jego podstawowym źródłem pokarmu, ponieważ do tego czasu całkiem nieźle powinno opanować jedzenie stałych pokarmów. Jednak to, co sprawia, że rola karmienia piersią wykracza poza pocieszanie dziecka, to jego korzystny wpływ na układ odpornościowy i inne kwestie związane z odżywianiem.

Gdy dziecko zacznie jeść stałe pokarmy, nie odnosi już korzyści z karmienia piersią

Prawdą jest, że po szóstym miesiącu życia dziecko nie znajdzie w mleku kobiecym pewnych składników odżywczych, które są mu niezbędne, w takich ilościach, jakich potrzebuje. Jednak składniki wspierające odporność, zdrowe tłuszcze, białka i węglowodany, które rosnące dziecko przyjmuje z mleka, nadal są dla niego korzystne. Zwłaszcza dlatego, że te składniki odżywcze znajdują się w nim w łatwej do strawienia formie i są stworzone konkretnie dla twojego dziecka.

Artykuł ukazał się oryginalnie na vogue.com.

Fiorella Valdesolo
Proszę czekać..
Zamknij