Znaleziono 0 artykułów
29.01.2019

Smokey eye w wydaniu haute couture

Katarzyna Pietrewicz

Letnia garderoba Marii Antoniny w Grand Palais! W najnowszej kolekcji Chanel haute couture na sezon wiosna-lato 2019 Karl Lagerfeld przenosi nas w XVIII wiek, który we współczesnym wydaniu zachwyca nie tylko kreacjami, ale również makijażem.

Dyrektor kreatywny Chanel przyzwyczaił już gości swoich pokazów do tego, że nie tylko prezentuje ubrania, ale organizuje wielkie show. Wszystkie jego elementy muszą ze sobą idealnie współgrać. Tym razem Kaiser zamienił więc Grand Palais w toskańską willę z ogrodem i basenem. To tu, zgodnie z jego wizją, współczesna Maria Antonina mogłaby zabawiać swoich gości podczas wieczornego przyjęcia. Ubrana w suknię z dekoltem w łódkę, zdobioną kwiatami i piórami. W najnowszej kolekcji Chanel królowały pastelowe odcienie, przełamywane klasyczną czernią i bielą. Nie zabrakło także nawiązań do dziedzictwa marki w formie tweedowych marynarek, a także lat 80. – sukienek z bufkami i skórzanych ramonesek w połączeniu z tiulowymi spódnicami.

Wybiegowe sylwetki uzupełniał makijaż, który przyciągał spojrzenia równie mocno, co zdobione kwiatami gorsetowe sukienki. Lucia Pica, Global Creative Designer Makijażu i Koloru Chanel, tym razem postawiła na smokey eye, ale w zupełnie nowej odsłonie. Górna powieka ozdobiona została cieniem z paletki Les 9 Ombres – Edition N°2 Quintessence w kolorze ciemnego turkusu. Z kolei dolna powieka dla kontrastu została wyraźnie zaznaczona eye linerem w tym samym odcieniu. Biały kolor, użyty przez Picę w kąciku oka, optycznie je powiększał, a ostateczny efekt Global Creative Designer Makijażu i Koloru Chanel uzyskała dzięki Baume Essentiel. To nowość w wiosenno-letniej kolekcji, która pomaga uzyskać naturalny blask oczom, ustom, a także twarzy. Całość uzupełniała klasyczna czerwień na ustach (w matowym wydaniu), tak ukochana przez samą Gabrielle Chanel.

Do czasów Madame Pompadour nawiązywały także fryzury. Stylista Sam McKnight, zgodnie z instrukcjami Karla Lagerfelda, stworzył wysokie, natapirowane dzieła sztuki, które zdobiły kwiaty oraz pióra: – Wiedziałem, że fryzury mają nie zasłaniać twarzy i piąć się w górę. Pracując nad nimi, czytałem akurat biografię Davida Bowie'ego – napisał na swoim Instagramie McKinght. – Instynktownie więc ostateczna wersja fryzur stała się miksm XVIII-wiecznej klasyki z ikonami muzyki wczesnych lat 80.

26/27Smokey eye w wydaniu haute couture

Proszę czekać..
Zamknij