Znaleziono 0 artykułów
28.07.2020

Premierowo na Vogue.pl: Wnętrza nowego butiku Kopi

Katarzyna Pietrewicz

Natalia Kopiszka otwiera nowy butik na warszawskim Mokotowie. Jako pierwsi prezentujemy jego wnętrza utrzymane w marokańskim stylu.

Natalia Kopiszka obserwuje aktualne trendy, ale podąża własną drogą. W biżuterii Kopi mieszają się geometria, styl vintage i elementy z natury. Znakiem rozpoznawczym marki stała się afirmacja kobiecego ciała, którego kształt odwzorowany jest na kolczykach, broszkach oraz naszyjnikach. Od pewnego czasu oprócz biżuterii, apaszek i spinek w ofercie marki znajdziemy także akcesoria do domu. Świece, wazony, a nawet mosiężne klamki do drzwi również mają w sobie żeński pierwiastek: – Forma kobiecego ciała jest tak piękna, że warto powielić ją w większym formacie, np. wazonu czy świecy. Klamka to najbardziej szalony pomysł, ale bardzo efektowny – mówi Natalia Kopiszka. 

Wszystkie rzeczy marki już od 29 lipca będzie można znaleźć w nowym butiku. Z centrum Warszawy Kopi przenosi się na ulicę Oleandrów 4. Przestrzeń zamienia się w luksusowy namiot jak z marokańskiej pustyni. Projektantka i właścicielka marki inspiracji szukała w podróżach do Maroka i na Lazurowe Wybrzeże. Chciała połączyć kolory afrykańskiego miasta z niezwykłą architekturą Palais Bulles na południu Francji: – Chciałam uciec od stylu skandynawskiego, który dominuje dzisiaj w większości sklepów, i zrobić coś unikatowego, co będzie współgrało z moją biżuterią – tłumaczy Natalia Kopiszka. 

Punktem wyjścia do pracy nad wystrojem wnętrza były nieregularne kształty biżuterii Kopi. Pracownia Noke Architects chciała stworzyć przestrzeń, która będzie oddawać ducha marki, a jednocześnie stanowić tło dla biżuterii. Wszystko skupia się wokół detali: obłej lady, zgaszonych odcieni marokańskiego różu i terakoty, a także ściany nawiązującej stylem do klimatu lat 70.: – Zależało nam na efekcie total looku. Odcień tacek na biżuterię dopasowaliśmy do zasłon, zasłony do parkietu, parkiet do ścian. Wszystko po to, żeby każdy, kto tu przychodzi, mógł oderwać się od codzienności i chociaż przez chwilę poczuć się jak na marokańskiej pustyni – opowiada Natalia Kopiszka. Dopełnieniem całości są zainstalowane na suficie lampki, które po zmroku przywodzą na myśl niebo nad pustynią. 

2/10Tylko u nas: Zajrzyj do nowego butiku Kopi

Proszę czekać..
Zamknij