Zara jesień-zima 2020: Wysokie wymagania

Wojskowe płaszcze, garnitury i… kabaretki – Zara w kolekcji High tension reinterpretuje dawne krawieckie kody, łącząc je z nowym przesłaniem kobiecej siły.

– Ubieram się nie dla zdjęcia, nie dla mody, nie dla publiczności, nie dla mężczyzny – mówiła Marlene Dietrich, uosobienie silnej kobiecości oraz niewątpliwa muza kampanii Zary na sezon jesienno-zimowy. Razem z Katharine Hepburn wyprowadziła garnitur z palarni na salony, rozpętując tym samym rewolucję, nie tylko w garderobie.

Teraz to Zara pisze kolejne rozdziały historii damskich garniturów. Przywraca ich pierwowzór w postaci garsonki z nowoczesnym sznytem oraz klasyczną wersję męskiego stroju. Proste spodnie w delikatne prążki łączy z kamizelką i ściętą w połowie marynarką, co dodatkowo uwydatnia talię. Pojawia się także zestawienie z górą, której kołnierz przywodzi na myśl frak. W kolekcji znalazł się nieśmiertelny gabardynowy trencz oraz płaszcz stylizowany na wojskowy – zapinany dwurzędowo na metalowe guziki, taliowany, o znacznie wydłużonej linii i dole opływającym w dodatkowe metry wełny. To echo przeszłości zostało podkręcone masywnymi kozakami na platformie, oprawionymi połyskliwą skórą.

Na tle monochromatycznych projektów w czerni jaśnieją białe koszule przewiązane krawatem, czy sukienka zbudowana ze skosów w odcieniu lilii. Obok drapieżnych ołówkowych spódnic znajdziemy te rozkloszowane z lejących się, zwiewnych tkanin. Dopełnienie stanowią mokasyny na wysokim obcasie, masywna biżuteria z łańcuchów, a przede wszystkim kabaretki.

Jak mówiła Katharine Hepburn, „good girls go to heaven, bad girls go everywhere” („grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam, gdzie chcą”). A dokąd zmierzają kobiety przyszłości?

8/10Zobacz kolekcję Zary na sezon jesień-zima 2020