Znaleziono 0 artykułów
05.04.2019

10 nieodkrytych miejsc w Sopocie, które warto zobaczyć

05.04.2019
 Sopot, Molo (Fot. Karolina Misztal/REPORTER)

Sopot to nie tylko molo, Spatif i Krzywy Domek. Dla znudzonych turystycznymi banałami przedstawiamy listę miejsc, która pomoże odkryć inne oblicze miasta.

1. Zajęcze Wzgórze

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

#sopot #zajęczewzgórze #nature #hill #poland #view

Post udostępniony przez lady veronicah (@lady_veronicah)

Jako uzdrowisko Sopot może się pochwalić wieloma trasami spacerowymi, przeznaczonymi początkowo dla kuracjuszy odwiedzających miasto, a teraz uwielbianymi też przez mieszkańców i podróżników znużonych leżeniem na plaży. Jeden z nich to tzw. Szlak Wiewiórek. Liczący cztery kilometry, biegnie niemal w całości przez gęsty las, więc będzie idealny na popołudniowy spacer. Zaczyna się przy sanatorium Leśnik (którego kolejną zaletę znajdziecie poniżej) i biegnie przez grzbiet Glinnej Góry, a potem do rezerwatu Zajęcze Wzgórze, pełnego olbrzymich drzew, rzadkich roślin i dzikich jagód. Z punktu widokowego na szczycie wzgórza można obserwować sportowe zmagania na leśnym stadionie lekkoatletycznym, znajdującym się u jego stóp, a także podziwiać panoramę miasta, no i oczywiście spokojny błękit Bałtyku. 

2. Dworek Sierakowskich

(Fot. Jakub Pavlinec)

Jeden z najstarszych budynków w mieście (pierwsze doniesienia na jego temat pochodzą z 1712 roku) i jednocześnie jeden z najbardziej czarujących. Pięknie z zewnątrz odnowiony i pełen oryginalnych elementów wystroju, takich jak cylindryczne piece kaflowe czy sztukaterie, obecnie jest siedzibą Towarzystwa Przyjaciół Sopotu. Gości artystów, pisarzy i inne sławy zaprasza na koncerty, wystawy i spotkania literackie. W jednym ze skrzydeł dworku mieści się też artystyczna kawiarnia Młody Byron, gdzie można napić się kawy lub drinka i posłuchać dekadenckiego jazzu.

3. Psia plaża

Kto odwiedzi Sopot z czworonożnym przyjacielem, ten z pewnością nie będzie miał okazji do narzekania, bo w mieście nie brakuje skwerków, parków i terenów zielonych. Jest też psia plaża, która rozpoczyna się przy wejściu nr 43 i ciągnie do granicy z Gdańskiem. Poza sezonem, jak zresztą większość plaż, dostępna dla zwierzaków przez cały dzień, a od początku kwietnia tylko na wieczorny spacer – między godziną 18 a północą. Pies prawdopodobnie nie będzie wybrzydzał, i tak ucieszą go fale, a wy załapiecie się na zachód słońca.

4. Willa Bergera

(Fot. Paweł Klein)

Wbrew pozorom ucieczka od turystycznego zgiełku jest w Sopocie bardzo łatwa. Wystarczy skręcić w boczne uliczki i trochę się zgubić. Przy odrobinie szczęścia trafimy na ulicę Obrońców Westerplatte, która wygląda tak, jakby czas w Sopocie się zatrzymał. Stare wille z wielkimi ogrodami i werandami, kocie łby, stare drzewa i urokliwa kładka. Wśród wiekowych zabudowań pod numerem 24 kryje się willa Bergera. Wybudowana około 1881 roku, wielokrotnie zmieniała właścicieli, a po wojnie przejęli ją artyści z tzw. Szkoły Sopockiej, a potem uczelnie artystyczne. Budynek jest zrujnowany, ale wciąż przepiękny i pełen tajemnic. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że także nawiedzony. Nie bez powodu wystąpił w pierwszym polskim horrorze okultystycznym pt. „Medium”, nakręconym w 1985 roku przez Jacka Koprowicza.

5. Sauny na plaży

Mimo że zbliżająca się wiosna budzi nadzieję na ciepło i słońce, to gdyby jednak pogoda nie chciała się poprawić, spieszymy donieść, że Sopot to jedyne miasto na wybrzeżu, gdzie możemy rozgrzać się w plażowej saunie. Cztery drewniane budki z ogromnymi oknami i widokiem na Zatokę Gdańską stoją przy wejściu nr 15 i można z nich korzystać w wersji open, wspólnie z innymi chętnymi, lub wynająć na własność. Zimą chętnie rozgrzewają się w nich miłośnicy morsowania i prosto z sauny biegną do lodowatej wody. Bałtyk jednak prędko się nie ogrzeje, a gorąca sauna to dobry pomysł na wiosenne zachody słońca i chłodne letnie dni.

(Fot. materiały prasowe)

6. Hipodrom

(Fot. materiały prasowe)

Pierwsze wyścigi organizowano tu już w latach 70. XIX wieku. Swoje konie trenowała wówczas niemiecka kawaleria. W 1898 roku powstały obecne zabudowania hipodromu, dzięki którym obiekt stał się atrakcyjny dla odwiedzających i zaczął przyciągać spragnione emocji tłumy z całej Europy. Od tamtej pory Hipodrom niemal bez przerwy serwuje adrenalinę i piękne konne widowiska – gonitwy, pokazy skoków, zawody. To najnowocześniejszy taki kompleks w Polsce, warto więc sprawdzić kalendarz wydarzeń i zaplanować wizytę. Budynki odnowiono, a rozmiary i położenie Hipodromu pozwalają na wykorzystanie go także w innych celach. Odbywają się tu koncerty, festiwale i inne imprezy masowe.

 

7. Park Północny

(Fot. materiały prasowe)

Rozciąga się na północ od Grand Hotelu, aż do górskiego nieomal potoku Swelinia. Latem oferuje wracającym z plaży prawdziwe wytchnienie, bo porośnięty jest starymi jesionami, kasztanowcami i klonami, a także rzadkimi gatunkami krzewów, od których bije miły chłód. Nie spotkamy raczej tłumów z Monciaka. Przed wojną mieściły się tu Łazienki Północne, gdzie można było się kąpać (także w zimie), opalać i poddawać zabiegom pielęgnacyjnym. Dziś został z nich tylko budynek obecnie zajmowany przez Zatokę Sztuki. Podczas ostatniej rewitalizacji parku zbudowano ścieżki edukacyjne, spacerowe, bezkolizyjne trasy rowerowe i rolkarskie. Władze miasta przymierzają się do kolejnych zmian – w parku ma się pojawić boisko do gry w petanque, przestrzeń do ekspozycji sztuki i nowe szlaki spacerowe. 

8. Grodzisko

Nazwa „Sopot” pochodzi od prasłowiańskiego słówka „sopotъ”, oznaczającego szumiący potok. To właśnie wśród spływających ze wzgórz strumieni około VIII wieku zamieszkali założyciele miasta. Pozostałości ich grodu można oglądać w sopockim Grodzisku. Oddalone od plaży o pięć minut spaceru, stanowi jeden z oddziałów Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. To rekonstrukcja unikalna na skalę europejską, bo postawiona dokładnie na planie uzyskanego podczas wykopalisk obrysu wałów i resztek palisad. Zwiedzanie nie zajmie wiele czasu, nawet jeśli trudno będzie się oderwać od sympatycznych kóz zamieszkujących jedną z zagród, ale w pawilonie wystawowym przynależącym do Grodziska można natknąć się na wystawy, wziąć udział w spotkaniach i konferencjach. Grodzisko żyje w rytmie natury i zaprasza też na tradycyjne święta i pokazy z okazji początku wiosny czy końca plonów.

9. Pętla Reja

Ta asfaltowa droga ukryta w samym środku nadmorskiego lasu to ulubiona trójmiejska trasa rowerowa, na której przed zawodami regularnie trenują kolarze, triatloniści i rolkarze. Niegdyś odbywały się tu mistrzostwa, a na linii startu ustawiali się najlepsi zawodnicy Pomorza. Nie trzeba jednak marzyć o rekordach, wystarczy mieć do dyspozycji jakikolwiek rower, rolki lub nawet buty do biegania, bo pięciokilometrowa Pętla Reja (można ją wydłużyć do ośmiu) idealnie nadaje się na zwykłą przejażdżkę czy trasę biegową. Nie mogą tu wjeżdżać samochody, a miasto dba o osuszanie i czyszczenie drogi z liści. 

10. Baseny solankowe

Dom zdrojowy, Sopot (Wojciech TRACZYK/East News)

Mimo że dziś Sopot kojarzy się głównie z imprezami, w minionym wieku szczycił się opinią nowoczesnego kurortu uzdrowiskowego. W 1973 roku wywiercono tu źródło leczniczych wód solankowych, które służą do kąpieli, inhalacji, a nawet do popijania. Basenów solankowych jest w mieście kilka i mieszczą się m.in. w Sopockim Klubie Żeglarskim czy w sanatorium Leśnik. Dodatkowo z dobroczynnych mocy solanki można także korzystać w parku Południowym i na skwerze Bowiena, gdzie stoją grzybki inhalacyjne. Napić można się jej w Domu Zdrojowym i Solanka Cafe. Zalety? Uspokaja, wycisza, dobrze wpływa na układ pokarmowy i oddechowy, pobudza przemianę materii. Jak widać, poranna porcja wody z cytryną może mieć alternatywę.

Katarzyna Stadejek
Sortuj wg. Najnowsze
Komentarze (2)

Bronisław Chlipała
Bronisław Chlipała19.04.2019, 19:54
Lubię Sopot wiosną i we wrześniu

Wczytaj więcej
Proszę czekać..
Zamknij