Znaleziono 0 artykułów
01.02.2022

Najsłynniejsze czarne sukienki w historii kina

01.02.2022
Kadr z filmu "Malena" (Fot. East News)

Coco Chanel określała czerń „pięknem absolutnym”. Według Alexandra McQueena skrywała nieokiełznany mrok, a dla Karla Lagerfelda była uosobieniem elegancji. Zmysłowa, kusząca lub zabójczo niebezpieczna – to kolor o wielu obliczach. Może dlatego tak często sięgają po niego kostiumografowie i filmowcy? Od pierzastej tutu z „Czarnego łabędzia” po kultową kreację ze „Śniadania u Tiffany’ego” – przypominamy 18 najpiękniejszych czarnych sukienek w historii kina.

1/18 „Malena” (2000), reż. Giuseppe Tornatore

Na historię Malèny reżyser Giuseppe Tornatoro natknął się, przeglądając zbiór opowiadań Luciano Vincenzoniego. Teksty pisarza przeleżały w szufladzie filmowca kilkanaście lat, aż spotkał na swojej drodze Monicę Bellucci. Ta jako jedyna mogła ożywić mit o Sycylijce, która zgrzeszyła „nieszczęściem, samotnością i urodą”. Do historii kinematografii przeszła scena, w której po ścięciu kasztanowych włosów i przefarbowaniu ich na miedziany rudy tytułowa Malèna pojawia się na rynku, skupiając na sobie oczy wszystkich. W czarnej taliowanej sukience zmierza w kierunku kawiarni, gdzie rozsiada się, zakłada nogę na nogę i wyjmuje papierosa. W jednej chwili tłum mężczyzn zrywa się, by użyczyć zapalniczki nieuchwytnej piękności.

2/18 „Syreny” (1990), reż. Richard Benjamin

Lata 60., niewielkie miasteczko na północy Nowej Anglii. Spokój mieszkańców burzy przybycie pani Flax (Cher) z córkami Charlotte (Winona Ryder) i Kate (Christina Ricci), która po kolejnym zawodzie miłosnym usiłuje rozpocząć życie w nowym miejscu. Nic nie wskazuje na to, że zostanie w nim dłużej, dopóki na drodze głowy domu nie pojawia się Lou (Bob Hoskins), ujmujący właściciel sklepu obuwniczego, a zafascynowana życiem klasztornym Charlotte nie pozna uroczego Joego (Michael Schoeffling). – Proszę, Boże, nie pozwól mi się zakochać – lamentuje ubrana w skromną czarną sukienkę z koronkowym kołnierzykiem i złocistym krzyżykiem na piersi.

3/18 „Niemoralna propozycja” (1993), reż. Adrian Lyne

Zgodnie z zasadą strzelby Czechowa, jeśli w pierwszym akcie pojawia się pistolet, w kolejnym musi wystrzelić. W „Niemoralnej propozycji” broń zastąpiła sukienka projektu Thierry’ego Muglera. Na ekranie pojawia się zaraz po tym, gdy małżeństwo, Diana (Demi Moore) i David (Woody Harrelson) Murphy, przyjeżdża do Las Vegas w nadziei, że ich szczęście zapisane jest w kartach. Diana wpada w oko miliarderowi (Robert Redford), który proponuje jej spędzenie wspólnej nocy za kwotę umożliwiającą rozwiązanie wszelkich finansowych bolączek Murphych. Na zachętę kupuje kobiecie wymarzoną suknię z wycięciami od Muglera. Pytanie, czy i jej właścicielkę uda mu się kupić…

4/18 „Rodzina Addamsów” (1991), reż. Barry Sonnenfeld

W latach 40. XX wieku rysownik Charles Addams powołał do życia klan masochistów, sadystów, potworów i ekscentryków – rodzinę Addamsów. W 1964 roku upiorna familia trafiła na ekrany telewizorów w czarno-białym programie stacji ABC, a w 1991 roku – na billboardy, wraz z premierą filmu Barry’ego Sonnenfelda. Za ubranie postaci odpowiedzialna była kostiumografka Ruth Myers, która dla samej Morticii (Anjelica Huston) zaprojektowała ponad 20 sukienek. I choć wszystkie zbudowane były na bazie tej samej, smukłej sylwetki, każdą dostosowano do innej pory dnia i okazji. – Addamsowie są jak arystokraci – mówiła Myers. – Dlatego chciałam, by Morticia miała sukienkę na dzień, na popołudnie i kolację. Poranki rozpoczynała od satyny, później był egzotyczny welur, a pod wieczór – gotycka koronka. Tak narodziła się ikona popkultury, która do dziś inspiruje halloweenowych przebierańców.

5/18 „Tajemniczy blondyn w czarnym bucie” (1972), reż. Yves Robert

Długie rękawy, półgolf i spódnica do ziemi – oto suknia projektu Guya Laroche należąca do Christine (Mireille Darc), filmowej femme fatale i czołowej agentki francuskiego kontrwywiadu. Z nią Christine nie potrzebuje pistoletu. Tajną broń chowa za plecami – to wycięty dekolt sięgający końca kości ogonowej.

6/18 „Bodyguard” (1992), reż. Mick Jackson

„Don’t walk away from me... I have nothing, nothing, nothing... If I don’t have you, you” – śpiewała tytanowym głosem Whitney Houston, debiutując na srebrnym ekranie w melodramacie Micka Jacksona „Bodyguard”. Historia uczucia między wokalistką Rachel Marron a Frankiem Farmerem (Kevin Costner), byłym agentem CIA, który ma za zadanie ochronić artystkę przed anonimowym prześladowcą, zarobiła ponad 400 milionów dolarów. Ścieżka dźwiękowa złożona z zaledwie siedmiu utworów miesiącami królowała na szczytach list przebojów, została wyróżniona statuetką Grammy w kategorii album roku i 18-krotnie pokryła się platyną. A garderoba Houston, z suknią o dekolcie halter z czarnej żorżety i z czepkiem obszytym girlandami blikujących koralików, urzeka do dziś.

7/18 „Mieć i nie mieć” (1944), reż. Howard Hawks

To nie projekty takich nazwisk jak Christopher Esber, Elie Mizrahi czy Thierry Mugler są prekursorami mody na sukienki z wycięciami, a aktorka Lauren Bacall ubrana w kreację peekaboo w zadymionej Café de France. Inspiruje do dziś.

8/18 „Diabeł ubiera się u Prady” (2006), reż. David Frankel

Gdy twoje życie osobiste wisi na włosku, znaczy, że doceniają cię w pracy. A gdy legnie w gruzach – pora na awans. Tak przynajmniej brzmi niepisany kodeks pracowników magazynu „Runway”, trzymanego żelazną ręką (jeśli nie szpilkami od Jimmy’ego Choo) redaktor naczelnej Mirandy Priestly (Meryl Streep). Przekonuje się o tym miłośniczka poliestru i stylowa abnegatka Andrea Sachs (Anne Hathaway), która niespodziewanie wstępuje w szeregi firmy. Aby wpasować się w otoczenie, zasięga rady u stylisty Nigela (Stanley Tucci). Symbolem jej przemiany jest kolumnowa suknia projektu Johna Galliano dla Diora, w której dołącza do Emily w cekinowej slip dress od Valentino i Mirandy w kreacji z tafty podczas uroczystej gali. Panie i panowie, przedstawiamy świtę z piekła rodem.

9/18 Seria filmów o Harrym Potterze

Garbaty nos z brodawką, podarty kapelusz zdobiony pajęczymi nićmi, czarny kot i miotła do kompletu. Może i tak powinna wyglądać wzorcowa czarownica, ale nie w uniwersum „Harry’ego Pottera”. Tam stereotypowe brzydactwo z mokradeł zastępuje elektryzująca Bellatriks Lestrange (Helena Bonham Carter) z burzą kasztanowo-srebrzystych loków, w wiktoriańskich trzewikach, jedwabnej sukni spiętej skórzanym gorsetem oraz wisiorku z motywem czaszki. Członkini Śmierciożerców zachwyca nawet podczas pobytu w Azkabanie.

10/18 „Czarownica” (2014), reż. Robert Stromberg

Kolejna filmowa wersja baśni o „Śpiącej królewnie”, ale tym razem zamiast Aurory główną bohaterką staje się zła czarownica (Angelina Jolie). Okazuje się, że nie zawsze serce Diaboliny było zimne jak lód, nie zawsze pałała żądzą zemsty i nie zawsze nosiła czerń. Przy czym w mrocznej pelerynie z lateksu naprawdę jej do twarzy.

11/18 „Gilda” (1946), reż. Charles Vidor

O sukniach pozbawionych ramiączek w języku angielskim mówi się gravity-defying. Przy czym satynowa kreacja Rity Hayworth z „Gildy” obeszła nie tylko prawo grawitacji. Podczas zdjęć do produkcji obowiązywał konserwatywny Kodeks Haysa, który zakazywał ukazywania w filmach zbrodni, obscenicznych zachowań, picia alkoholu czy nagości. Jak zatem, omijając cenzurę, przedstawić scenę przepełnioną erotyzmem? Odpowiedź odnalazł Jean Louis, kostiumograf „Gildy”, stojący za wyborem sukni, w której Rita wykonała striptiz, ściągając… rękawiczkę. Zmysłowa kreacja momentalnie zawładnęła wyobraźnią widzów. Ugruntowała status Hayworth jako nowego archetypu femme fatale i ukształtowała kolejne pokolenia filmowców, w tym twórców postaci Jessiki Rabbit z „Kto wrobił królika Rogera?”, kostiumografów „Skyfall” czy „Słodkiego życia”.

12/18 „Słodkie życie” (1960), reż. Federico Fellini

Był upalny sierpień 1959 roku, gdy Anita Ekberg spędzała urlop w Rzymie. W ślad za nią podążał fotograf Pierluigi Praturlon, który uchwycił chwilę, gdy aktorka wskoczyła do fontanny di Trevi, by przemyć skaleczenie. Na zdjęcie pluskającej się w wodzie Ekberg następnego ranka trafił Federico Fellini, przeglądając poranną gazetę. Zauroczony ponętną Anitą uczynił ją gwiazdą powstającego właśnie „Słodkiego życia”, a scenę z fontanny wplótł w scenariusz. Z tą różnicą, że zamiast w rozkloszowanej sukience w biało-różową kratę Ekberg wystąpiła w sukni do ziemi z czarnej satyny projektu Piero Gherardiego. Na tyle seksownej, że sprawa dalszej dystrybucji filmu była omawiana we włoskim parlamencie. I na tyle zapadającej w pamięć, że scena z fontanny przeszła do historii.

13/18 „Prawdziwe kłamstwa” (1994), reż. James Cameron

Helen Tasker (Jamie Lee Curtis) wiedzie na przedmieściach monotonne życie pani domu. Kiedy więc nadarza się okazja przystąpienia do misji ujęcia pewnego przestępcy, Tasker nie przepuszcza okazji. Wbija się w najseksowniejszą sukienkę z szafy, zakłada niewygodne szpilki, po czym… przekonuje się, że to nie wystarczy, by uwieść gangstera. Kreacji bowiem bliżej do stroju z balu maturalnego w latach 80. niż uwodzicielskiej małej czarnej. Helen decyduje się na jeszcze radykalniejszy krok. Zrywa falbaniaste rękawy, maluje usta koralową szminką i przeczesuje włosy wodą z wazonu po chryzantemach. Czy to nie narodziny nowej superbohaterki?

14/18 „Mr. & Mrs. Smith” (2005), reż. Doug Liman

Kto powiedział, że garderoba płatnych zabójców to tylko smokingi i roleksy „Johna Wicka” lub lenonki i spatynowany płaszcz „Leona zawodowca”? Zaprzeczeniem tej niepisanej filmowej zasady jest postać Mrs. Smith. W jej szafie nie ma męskich klasyków (z wyjątkiem koszuli męża, którą zestawia z czerwonymi kaloszami marki Hunter). Na styl Jane składają się grafitowe biodrówki, obcisłe topy i kamizelki kuloodporne. Z kolei na specjalne okazje agentka rezerwuje lateksowe body i małą czarną z rozcięciem na nogę eksponującym broń przymocowaną do uda za pomocą podwiązki.

15/18 „Czarny łabędź” (2010), reż. Darren Aronofsky

Asymetryczny gorset z jedwabiu, spódnica z czarnych jak smoła piór i korona wysadzana górskimi kryształami – oto finałowy kostium projektu nominowanej do nagrody CDG kostiumografki Amy Westcott oraz założycielek domu mody Rodarte. To on pozwolił przeobrazić się Ninie (Natalie Portman), eterycznej balerinie u progu sławy, w zmysłowego i uwodzicielskiego Czarnego Łabędzia. On także był początkiem tragedii…

16/18 „Batman Forever” (1995), reż. Joel Schumacher

W trzeciej części filmowej serii o obrońcy Gotham City (Val Kilmer) nie tylko Batman nosi czerń. By stanąć do kolejnej walki, Mroczny Książę musi uzbroić się w nerwy ze stali. Zgłasza się do pięknej psycholożki, doktor Chase (Nicole Kidman). W samą porę. Jego miastu grozi zagłada. Ale z pomocą panny Meridian wyjdzie z potrzasku obronna ręką. W końcu kto powiedział, że superbohaterowie muszą znać sztuki walki i nosić maskę? Wystarczą umiejętność przenikania ludzkiego umysłu i aksamitna slip dress do połowy uda.

17/18 „Blue Velvet” (1986), reż. David Lynch

Zainspirowany balladą „Blue Velvet” Bobby’ego Vintona, David Lynch wyreżyserował filmowe arcydzieło, w którego centrum umieścił Jeffreya Beaumonta (Kyle MacLachlan), studenta college’u wpadającego na trop morderstwa. Chłopak usiłuje rozwiązać zagadkę rodzinnego miasteczka, ale zanim odkryje mroczną prawdę, wpadnie w sidła zmysłowej wokalistki klubu nocnego, Dorothy Valens (Isabella Rossellini). Gwieździe w bujnej peruce, jaskraworóżowej szmince, z błękitnym cieniem na powiekach i w szlafroku z tytułowego niebieskiego aksamitu jest się tak samo trudno oprzeć jak w niemal transparentnej sukience z czarnej koronki…

18/18 „Śniadanie u Tiffany'ego” (1961), reż. Blake Edwards

Kadr, który zna każdy – Nowy Jork o świcie. W witrynę salonu jubilerskiego Tiffany & Co. wpatruje się brunetka w wieczorowej sukni tubie z czarnej satyny projektu Huberta de Givenchy, operowych rękawiczkach, szylkretowych okularach przeciwsłonecznych i sznurze pereł. W lewej dłoni trzyma kawę, w prawej – croissanta. Tak rozpoczyna się opowieść o uroczej, ekscentrycznej i nieco nieokrzesanej Holly Golightly (Audrey Hepburn) ze „Śniadania u Tiffany’ego”. Ta „dama do towarzystwa” sprawiła, że kobiety na całym świecie zapragnęły drzemać w sofie-wannie, od czasu do czasu dla świętego spokoju schować telefon do walizki, leczyć smutki wyprawami do Tiffany’ego i mieć w szafie małą czarną.

Pola Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij