Znaleziono 0 artykułów
29.08.2021

Bayerischer Hof: Najmodniejszy hotel w Monachium

29.08.2021
Fot. materiały prasowe

Zatrzymywali się tu Cher, Mick Jagger i Elvis Presley. Monachijski hotel Bayerischer Hof oferuje luksus doceniany przez koronowane głowy, prezydentów i gwiazdy rocka.

„Spędziłem tu z przyjaciółmi świetne chwile. Kiedy musieliśmy opuścić to miejsce, jednogłośnie powiedzieliśmy: Oh, shit!” – napisał Robbie Williams w księdze gości Bayerischer Hof, gdzie jego nazwisko widnieje obok Micka Jaggera, Bruce’a Springsteena, ZZ Top, Lizy Minnelli, Woody’ego Allena, Cher, Samuela L. Jacksona, Binga Crosby’ego, Billy’ego Joela czy Elvisa Presleya.

Kiedy austriacki aktor Hans Moser zapytał, czy może zjeść śniadanie na ulicy przed budynkiem (z zielonym trawnikiem rozdzielającym dwa pasy jezdni i obeliskiem upamiętniającym Michaela Jacksona, na którym bez przerwy płoną znicze), wystawiono mu stolik koło obelisku. Odtąd stało się to tradycją. Takie priorytetowe podejście do klienta jest znakiem firmowym legendarnego hotelu, którego historia sięga połowy XIX wieku. 

Fot. materiały prasowe

Królewskie spa

Kiedy Bayerischer Hof po raz pierwszy otworzył swoje drzwi dla gości w 1841 roku, na tronie zasiadał król Ludwik I. Monarcha dwa razy w miesiącu zażywał kąpieli w hotelowych łazienkach. Później zamieszkała tu na stałe kochanka króla, irlandzka tancerka Lola Montez. Kiedy w 1848 roku Ludwik I przekazał koronę synowi Maksymilianowi, koronacja odbyła się właśnie w hotelowych apartamentach. 

Pół wieku później hotel przy Promenadeplatz kupił na kredyt cukiernik Hermann Volkhardt. Zrobił wszystko, by Bayerischer Hof stał się jednym z najmodniejszych hoteli w duchu belle époque. Opłaciło się – u Volkhardta zatrzymywały się cesarzowa Austrii Elżbieta, monarchinie z Niemiec, Prus i Wielkiej Brytanii. Z czasem hotel rozrósł się o kilka sąsiednich budynków o łącznej powierzchni 5 tysięcy mkw. i liczył aż 400 pokoi (miał nawet własną winiarnię). W wykwintnie urządzonych salonach spotykali się intelektualiści początku XX wieku: Zygmunt Freud, Carl Gustav Jung i Franz Kafka.

Życie towarzyskie i uczuciowe

W latach 60. XX wieku Monachium miało tylko dwa teatry, jednym z nich była Kleine Komödie w Bayerischer Hof. Na widowni mogło zasiąść 560 osób. Komödie była prezentem dla Irene Schachinger, śpiewaczki monachijskiej opery, żony właściciela hotelu.

Niedługo potem przyłączono do hotelu sąsiadujący z nim Palais Montgelas, w którym wcześniej rezydował rząd Bawarii, renowacją zajął się Siegward Count Pilati. Jeden z największych projektantów tamtych czasów zaprojektował wnętrza 167 pokoi, korytarze, salę bankietową, atrium i jeden z barów. – Dobre światło może poprawić zły pokój, źle dobrane może zrujnować dobry – mawiał Pilati, który nie tylko umiejętnie budował intymny nastrój pomieszczeń, dobierając kotary, ale też w bardzo przemyślany sposób ukrywał w nich włączniki, gniazdka i odbiorniki radiowe. W Palais Montgelas odbywały się odtąd najważniejsze międzynarodowe wydarzenia kulturalne i polityczne. Na słynnych The Bal Paré pojawiały się gwiazdy kina: Romy Schneider, Sophia Loren, Claudia Cardinale, Duke Ellington.

Własna stolica mody

Irene Schachinger kochała modę, zadbała więc o to, by w hotelu odbywały się pokazy w ramach tygodnia mody. Synowa Irene, Erika Volkhardt, kontynuowała tradycję, organizując pokazy Jeana-Paula Gaultiera, Karla Lagerfelda, Kenzō Takady i wielu innych. W czasie jednego z pokazów Diora wpadła na pomysł, by otworzyć w przylegającym do hotelu Palais Montgelas butiki – nawiązała w tym celu kontakty z Calvinem Kleinem, Giorgiem Armanim i Emiliem Puccim, a po jego śmierci w latach 90. zaprzyjaźniła się z Helmutem Langiem, który też otworzył u niej flagowy sklep. Dzisiaj w Bayerischer Hof wciąż można zrobić ekskluzywne zakupy: kupić torebkę Aignera, kosmetyki starej florenckiej marki Santa Maria Novella albo sprawdzić, jak pachną bawarskie perfumy marki Acqua di Baviera. 

Piękno pochodzące z wnętrza

Igrzyskom olimpijskim z 1966 roku Monachium zawdzięcza powstanie sieci metra, a ówczesny właściciel Bayerischer Hof Falk Volkhardt na pamiątkę tego wydarzenia zbudował basen na dachu hotelu. Żona właściciela urządzała tutaj słynne przyjęcia. Brzeg basenu czasem służył jako wybieg dla modelek, które prezentowały kostiumy kąpielowe. Z tarasu rozpościera się widok na Monachium, a przy dobrej pogodzie także na Alpy.

Fot. materiały prasowe

Autorką projektu basenu i hotelowego spa jest Andrée Putman, francuska architektka, która dekorowała butiki dla Azzedine Alaï, Karla Lagerfelda, wnętrza Concorde’a czy słynny nowojorski hotel Morgan. 

Fot. materiały prasowe

Innegrit, obecna właścicielka hotelu, należąca do czwartego pokolenia Volkhardtów, od kilkunastu lat zmienia wnętrza budynku, współpracując z belgijskim architektem wnętrz Axelem Vervoordtem. W jego projektach surowy pień drewna jest stolikiem, a kawałek kamiennego łupka tacą do owoców. – To, co surowe, pobudza wyobraźnię – mawia.

Fot. materiały prasowe

Najpiękniejszy i najokazalszy The Penthouse Garden Suite na ósmym piętrze ma 350 mkw., kominek i prywatną siłownię. Bezpretensjonalne piękno wnętrz Vervoordta urzeka nie tylko hotelarzy. Artysta Jeff Koons stworzył swoja pracę „Wishing Well” zainspirowany lustrami w korytarzach. Jak się nieoficjalnie mówi, rodzina Kardashianów chciałaby, żeby Vervoordt zaprojektował dla niej jedną z nowych posiadłości. 

Fot. materiały prasowe

Monachium bez nudy

Michael Jackson pomieszkiwał w hotelu tygodniami, po raz pierwszy w 1997 roku. Jak na gwiazdę życzenia miał nader skromne: nawilżacz powietrza, świeże kwiaty, 14 puszek fanty i ser szwajcarski. Po jego śmierci w 2009 roku fani wybudowali mu przed hotelem pomnik. Jakie jeszcze miejsca warto zobaczyć w Monachium?

Opalanie się nago to dla Bawarczyków najnaturalniejsza rzecz na świecie. W miejskim parku Englischer Garten są miejsca, gdzie mogą to robić bez skrępowania. 

Surferzy w środku miasta to nie pomyłka! Nieopodal jednego z mostów w Englischer Garten można oglądać popisy surferów, którzy ćwiczą wodne akrobacje na deskach.

Warto odwiedzić także jeden z tutejszych ogródków piwnych z kiszoną kapustą, bajglami i knedlami w menu, np. Biergarten am Chinesischen Turm. Do obiadu przygrywa orkiestra dęta, a gdy na chwilę przestaje grać, to znak, że czas pociągnąć łyk z kufla.

Barokowy kościół Asamkirche to miejsce żywcem wyjęte z fotografii Tima Walkera. Alte Pinakothek ma wspaniały zbiór dzieł impresjonistów i Rubensa, najważniejszy jest jednak portret Albrechta Dürera z 1500 roku.

W muzeum BMW można zobaczyć wszystkie modele starych samochodów i motocykli BMW, a także posłuchać związanych z nimi historii, jak choćby tej o kabriolecie zamówionym przez Elvisa Presleya – na początku był biały, ale okazało się, że to kompletnie niepraktyczne, bo fanki nieustannie pokrywały karoserię pocałunkami. 

Katarzyna Straszewicz
Proszę czekać..
Zamknij