Znaleziono 0 artykułów
23.07.2018
Artykuł partnerski

Co spakować w podróż na koniec świata

23.07.2018
Fot. Getty Images

Coraz więcej osób, zamiast wykupywać wczasy all inclusive, planuje wyprawę dookoła świata, w 80 albo i więcej dni. Pakowanie na taką eskapadę to wyzwanie nawet dla doświadczonych podróżników. Co uratuje nam życie w ekstremalnych warunkach, poprawi jakość życia w obcym kraju i przypomni o domu, gdy za nim zatęsknimy?

Gadżety

Nie tylko mali chłopcy powinni zaopatrzyć się w technologię, która na końcu świata służy nie tyle pracy, co komunikacji ze światem. Podstawą jest oczywiście smartfon, z którym nie rozstajemy się na co dzień, a co dopiero wtedy, gdy potrzebujemy jednocześnie pozostawać w kontakcie z najbliższymi, pracować zdalnie i dzielić się wrażeniami z podróży w mediach społecznościowych. Ale nawet najbardziej nowoczesny smartfon jest bezużyteczny bez pakietu roamingowego, pozwalającego nie tylko swobodnie rozmawiać, pisać smsy, ale także korzystać z internetu bez lęku o to, że po powrocie do Polski przywitają nas astronomiczne rachunki. Korzystne warunki oferuje Orange. Do wyboru mamy  Pakiet roamingowy "GO 150" oraz "GO 500”, w ramach których otrzymujemy 150 MB lub 500 MB internetu oraz niską stałą stawkę za połączenia do wykorzystania w roamingu w wybranych krajach poza Unią Europejską. Kto nie potrzebuje laptopa do pracy, sięgnie po tablet, na którym można napisać długiego maila, zobaczyć film i zgromadzić zdjęcia bez obaw o wysokie koszty. Długie godziny spędzone w podróży umili Kindle, słuchawki pozwolą wyciszyć się przy dźwiękach muzyki nawet w środku sztormu, a wyjątkowe chwile pozwoli uwiecznić aparat. Łatwiej robić zdjęcia cyfrówką, ale lustrzanka uczy starannego wyboru kadrów. Przydadzą się także karty pamięci pozwalające zapisywać na bieżąco filmy i zdjęcia, nie mówiąc już o pen drive’ach. Gdy w punkcie ksero na końcu świata będziemy chcieli wydrukować bilet, przyjdą nam z pomocą. Powerbanki uratują nam życie w środku dżungli, gdy bateria w smartfonie niespodziewanie umrze, a od kontaktu będą nas dzieliły długie kilometry. Uwaga: niezbędne są także wtyczki do kontaktów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Bez nich nasze sprzęty będą bezużyteczne.

Fot. Getty Images

Bagaże

Fot. Getty Images

Najwygodniej spakować plecak o pojemności co najmniej 75 kg. Walizka na kółkach poza lotniskami, drogimi hotelami i ulicami metropolii przysparza więcej problemów. W plecaku rzeczy mogą być posegregowane w workach foliowych ułatwiających znalezienie tego, czego akurat potrzebujemy. W torebce na szyi nosimy paszport i/lub dowód osobisty, karty kredytowe, gotówkę i bilety. Dzięki temu mamy gwarancję, że nawet gdy padniemy ofiarą kradzieży, to i tak to, co najważniejsze, zostanie z nami. Za to do większego portfela zmieszczą się także legitymacja studencka albo prasowa, jeśli takową się posiada, prawo jazdy i ubezpieczenie zdrowotne.

Ubrania na każdą okazję

Wszystko można wszędzie kupić, co nie znaczy, że wystarczy spakować jeden T-shirt. Najlepiej wybrać z szafy te ubrania, które najczęściej nosimy, te, które są najbardziej praktyczne, i te, które sprawdzą się niezależnie od pogody. Na pewno potrzebne są ciepła bielizna, polary, kurtki przeciwdeszczowe, wiatrówki i buty sportowe. Poza tym garderobę można dostosować do indywidualnego stylu, nie zapominając jednak o tym, że raczej na pewno nie przydadzą się szpilki, długie suknie i obszerne płaszcze.

Fot. Getty Images

Kosmetyczka

Powinna być lekka, co nie znaczy, że pusta. Chociaż zapasy można uzupełnić w zagranicznym odpowiedniku drogerii czy supermarketu, te ulubione, zwłaszcza droższe, warto mieć zawsze ze sobą. Pierwsze na liście niezbędników powinny być kremy z filtrem. Długie wędrówki, nawet po krajach północy, wystawiają nas na działanie promieni słonecznych. Najlepiej przełożyć je do mniejszych opakowań, zwłaszcza, jeśli po drodze ma się w planach podróże samolotem wyłącznie z bagażem podręcznym. Warto spakować kosmetyki wielofunkcyjne, takie jak szampon, który może posłużyć za proszek do prania. Dobrym pomysłem będzie spakowanie mokrych chusteczek, zarówno tych antybakteryjnych, jak i dziecięcych, których drugim zastosowaniem może być zastępstwo dla papieru toaletowego. W wielu miejscach w Azji wcale nie jest on traktowany jako niezbędne minimum wyposażenia pokoju. Kto planuje nocować w najtańszych hostelach w pokojach wieloosobowych, powinien mieć pod ręką także zatyczki do uszu ułatwiające sen, a remedium na jet lag, w samolocie lub po długim locie, jest opaska na oczy. Nie tylko w egzotycznych podróżach mogą się wydarzyć nieprzewidziane okoliczności. Na taką ewentualność w kosmetyczce powinno się znaleźć miejsce na środki owadobójcze.

Fot. Getty Images

Apteczka

Tak jak w przypadku kosmetyków leki są dostępne na całym świecie, ale uwaga: ich dawki i moc mogą się różnić (w Stanach leki mają silniejsze działanie niż w Polsce, a w Ameryce Południowej silniejsze niż w Stanach). Te, które przyjmujemy regularnie, np. na alergię, tabletki antykoncepcyjne, czy leki na przewlekłe choroby, będą nam służyć w podróży. Antybiotyki na wyjątkowe okazje są dobrym pomysłem, a w podróży na Wschód leki na malarię. Co jeszcze zmieścić? Bandaże, plastry i termometr.

Fot. Getty Images

Narzędzia i sprzęty

Metalowa butelka sprawi, że będziemy mogli czerpać wodę pitną zewsząd, a także przechować gorącą kawę albo herbatę w mroźne dni. Chociaż większość osób ma latarkę w smartfonie, ta tradycyjna nie zawiedzie, gdy w telefonie padnie bateria.  Nawet ci, którzy planują spać w hotelach i hostelach, a nie pod namiotem, do plecaka powinni spakować śpiwór na nieprzewidziane okoliczności. Najlepiej lekki, którego waga nie przekracza 50 g. Do tego także niewielki kocyk, taki jaki dostaje się w samolocie, poduszka pozwalająca zasnąć także na siedząco. Do zestawu dodajmy jeszcze ręcznik z mikrofibry, który schnie znacznie szybciej, zajmuje mniej miejsca i się nie gniecie. 

Potrzebne, choć nie niezbędne

Pamiątki zabieramy ze sobą, a w podróży gromadzimy ich jeszcze więcej. Chociaż dzisiaj większość zdjęć mamy zawsze przy sobie w chmurze, te, które nosimy w portfelu albo trzymamy w ramce przy łóżku w samotnych chwilach zbliżą nas do domu. Temu samemu służą książki – niekoniecznie nowe, tylko ukochane, pozwalające nam wrócić do wspomnień, umilając oczekiwanie na kolejny samolot. Można także spakować kieszonkowe gry, bo a nuż, obok nas w środku transportu usiądzie ktoś, z kim wyjątkowo dobrze gra się w Scrabble. Podróżując, szukamy przecież nie tylko nowych miejsc, ale i nowych bliskich ludzi.

Fot. Getty Images

 

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij