Znaleziono 0 artykułów
19.10.2019

„Czarownica 2”: Magia wyparowała

19.10.2019
Kadr z filmu "Czarownica 2" (Fot. East News)

Władczyni znienawidzona za swoją moc. Kobieta flirtująca z ciemnymi mocami, która jednocześnie usiłuje zwalczyć mrok w samej sobie. Bohaterka dojrzewająca do macierzyństwa, ale nieszczęśliwa w miłości… Brzmi znajomo? Angelina Jolie jako Diabolina od początku była strzałem w dziesiątkę. Gwiazda wnosi w rolę swoje doświadczenia, pozycję i skojarzenia. Nie pomaga jednak uratować miałkiej kontynuacji disneyowskiego przeboju. 

Aurora (Elle Fanning) nie jest już małą dziewczynką, a młodą kobietą, która sprawiedliwie włada swoją krainą. Akcja drugiej części disneyowskiego przeboju rozpoczyna się tu, gdzie tradycyjnie baśń się kończy: księżniczka przyjmuje oświadczyny księcia Filipa (Harris Dickinson). Diabolina (Angelina Jolie) przyjmuje zaproszenie rodziców chłopaka na ich dwór w Ulstead. Wraz z córką chrzestną i Diavalem (Sam Riley) wybierają się na kolację zaręczynową. Tam czeka na nich zasadzka. Pragnący pokojowej koegzystencji królestw Król Jan (Robert Lindsay), nie znajduje zrozumienia u swojej żony, Królowej Ingrith (Michelle Pfeiffer). Sprzeczka zakończy się dramatycznie: król zapada w śpiączkę, oskarżona o rzucenie klątwy Diabolina ucieka, a Aurora trafia pod skrzydła teściowej. Przyszła panna młoda będzie musiała bez pomocy Matki Chrzestnej przejrzeć intencje zbratanej z wrzecionem Ingrith, która może i nosi białe ubrania, ale jej serce i dusza są czarniejsze niż najciemniejsza szata Diaboliny. Tymczasem skrzydlata czarownica z dala od domu pozna łagodnego Conalla (Chiwetel Ejiofor) i żądnego zemsty Borrę (Ed Skrein) – podobne sobie, wygnane przez człowieka, rogate i skrzydlate stwory. Konfrontacja to tylko kwestia czasu.

Kadr z filmu "Czarownica 2" (Fot. East News)
Kadr z filmu "Czarownica 2" (Fot. East News)

Luźno oparty na „Śpiącej królewnie” Charlesa Perraulta scenariusz „Czarownicy” z 2014 roku z jednej strony był klarowną opowieścią o starciu dobra ze złem. Z drugiej – wieloletnie doświadczenie Lindy Woolverton (współtworzyła „Króla Lwa”, napisała „Piękną i Bestię”) wprowadziło do scenariusza niuanse, odwołania do współczesności i, przede wszystkim, humor. Dzięki temu film Roberta Stromberga przestał być wyłącznie bajeczką dla młodszych widzów, zyskując aprobatę pokolenia ich rodziców. Przeniesienie ciężaru fabularnego z ratowanej przez księcia księżniczki na samodzielną i niepokorną Diabolinę, wpisywało się w klimat po #MeToo. Tym razem Woolverton znowu przyłożyła do scenariusza rękę (wraz z dwójką innych specjalistów), a na reżyserskim stołku zasiadł, znany głównie jako współreżyser „Piratów z Karaibów. Zemsty Salazara”, Norweg Joachim Rønning. Ale choć w „Czarownicy 2” zastosowano kilka ciekawych tropów, które powinny skutecznie maskować niedociągnięcia fabularne, nie udaje się uratować wątłej fabuły.

Kadr z filmu "Czarownica 2" (Fot. East News)
Kadr z filmu "Czarownica 2" (Fot. East News)

Zderzenie Ingrith i Diaboliny mogłoby być pasjonujące, gdyby którakolwiek z bohaterek miała prawdziwą osobowość, motywacje i dylematy. Oprócz spektakularnych kostiumów i fryzur władczynie polepiono z klisz. Nawet takie weteranki jak Pfeiffer i Jolie nie mają tu wiele do zagrania. Może dlatego sceny finałowych starć oponentek przypominają walkę na miny Alexis i Krystle z serialu „Dynastia”. Wizualnie „Czarownica 2” bywa zachwycająca, ale scenariuszową prawdę przysłaniają patetyczne hasła – klasyczny przypadek przerostu formy ponad treścią. W efekcie powstał niezbyt angażujący film dla dzieci, na którym dorośli zwyczajnie się nudzą. „Czarownica” powraca, ale nie ma w niej ani krztyny dawnej magii.

Anna Tatarska
Proszę czekać..
Zamknij