Znaleziono 0 artykułów
20.03.2022

Demontaż atrakcji. „Inni ludzie”

20.03.2022
(Fot. materiały prasowe)

„Inni ludzie”, pełnometrażowy debiut Aleksandry Terpińskiej na podstawie powieści Doroty Masłowskiej o tym samym tytule, wszedł do kin w piątek, 18 marca. I choć był to „durny dzień”, krytyczka filmowa Adriana Prodeus, mimo że produkcję tę widziała już trzykrotnie, postanowiła obejrzeć ją jeszcze raz. Bo to właśnie taka opowieść – chce się ją wciąż oglądać.

To był durny dzień. Durnyj djeń, jak mówi pani Halina, która u nas sprząta. Dzień durny to taki, kiedy robisz, robisz, a nic nie wychodzi. Nic nie poradzisz, a czujesz się durniem. Na przykład ja. Jadę do kina rano, żeby obejrzeć film, który widziałam trzykrotnie, ale wyblakł mi w pamięci. Bo pamięć mam dobrą, ale krótką, po pół roku jest jak lustro zamazana. Lecę je przetrzeć.

Wpadam do kina zdyszana, w ręku rozlewam kawę, gdy okazuje się, że seans odwołany, bo nie było chętnych. Dobra, nie szkodzi, za godzinę jest kolejny w innej dzielnicy. Jadę, docieram wcześniej, żeby dowiedzieć się, że tu też nie ma nikogo i muszę przyjść po południu, żeby zebrały się minimum trzy osoby. Czy to się uda? Nie wszędzie tak jest, ale na wszelki wypadek kolejne kino wybieram w tłoczniejszym rejonie, w sypialni miasta, w labiryncie blokowisk. Bilet kupuję przez stronę, zaklinam, żeby to coś dało.

Wpuszczają, wchodzę na reklamy. Na ogromnej widowni pusto. Siadam, czekam, aż jak zwykle ktoś będzie przepychał się przez mój rząd kwadrans po rozpoczęciu filmu. Potrąci kubeł popcornu, rozleje na mnie colę. A gdy wepchnie się kolejny, ten pierwszy z powrotem ruszy pilnie do toalety. Nie szkodzi, niech łażą. Wszystko zniosę, byle ten durny dzień zmienił się w normalny dzień w zwykłym multipleksie. Ale nie, do końca seansu siedzę sama pośrodku sali. Gdzie są ci INNI LUDZIE, co mieli ten film obejrzeć?

Co gorsza, uświadamiam sobie, że wszystko pamiętałam. Film jest dokładnie taki, jaki mi się zdawało. Czyszczę, czyszczę i nie ma różnicy, dokładnie w tych samych miejscach lustro mam zamazane. Co robić? Zamykam oczy i dostaję przekaz. Nie, wcale nie pocztowy, tylko umysłowy, przekaz mentalnej energii. W moją jaźń wchodzi wróżka Elwira i dyktuje horoskop wszystkich, którzy na film nie przyszli.

BARAN

Ty, baranie, czemuś na film nie poszedł? Za karę mówię ci, że nie zrealizujesz większości swoich zamierzeń. Dopiecze ci los jak mikrofalówka. Będziesz wył z frustracji tak, że dotychczasowa twoja nędza wyda się wartościowa. Twoje tak zwane życie potraktuje cię jak przybłędę i siądzie tyłkiem na twojej dumie. Nie ruszą się sprawy ani o milimetr. Choć masz artystę w sobie, nikt na sztukę twą nie spojrzy. Rapujesz? „Gówno tam nagrasz, ty i twoja płyta”. Sprawdź hasztag #żalpl, bo będziesz nim oznaczał wiele swoich chwil. Start: teraz.

Potencjalne wyzwania: Czy długo pociągniesz taki ściorany?

Szczęśliwy kolor: Ołowiany jak niebo cały rok nad tobą.

Rada: Pogódź się, że z ciebie baran i raczej nie ma nadziei.

Twój szczęśliwy dzień: 30 lutego.

Pechowy dzień: 18 marca.

(Fot. materiały prasowe)

BYK

Ej, byku, ale żeś się napiął, a i tak nic z tego nie masz. „Czujesz się pusty jak po wycince puszcza”.

Gdybyś miał przycisk fast forward, tobyś przewinął kolejne dwa lata i dwa wstecz. Niestety się nie da. Zamiast ulgi poczujesz, jak schodzą dopiero emocjonalne faktury. Wydzwania w środku nocy twój anioł stróż nawalony. Odpiął odznakę, nie licz na pomoc. Pod mieliznę swego życia sam położyć musisz podwaliny. Zjechać na minus pięć, robić przekop tam, gdzie uda się wytrzymać. Długo ci zajmie, żeby przeć przed siebie. Będziesz mieć wiele czasu do przemyśleń, jaki jesteś nadmuchany, a w środku słaby.

Przesłanie dla Byka: Pamiętaj o tych, którzy mają lepiej od ciebie, czyli wszystkich pozostałych.

Szczęśliwa godzina: 25:69.

Szczęśliwy język: Odcięty, milczenie ugrzęźnie ci w ustach jak glina.

Co jeszcze?

Pechowa część ciała: Zimne nerki, wszystko przez kurtkę za krótką, zbryloną.

BLIŹNIĘTA

A raczej sobowtóry, krąg tańczących goryli, co noszą twoje maski. Koniec chwilowych uniesień, staniesz w miejscu, zapadniesz się w bagnie po pachy. Nie licz na łatwy sukces. Zrozumiesz, że wszystkim kolegom ze szkoły lepiej się powiodło niż tobie, przegrywie. Sąsiadka na ciebie doniesie, że chodzisz po chodniku, siedzisz na krawężniku. Zmiana przyjdzie, gdy spotkasz tajemniczego bruneta na siłowni. Razem zjecie tabletę i okaże się, że to twój brat, matka, siostra. Że cię rozumie jak Jezus. A ty kochasz go, pragniesz, choć to chwilowe zaćmienie, przecież nie jesteś gejem.

Hasło Bliźniąt: Love, Love, Flame.

Promocja: Na obciach.

Bonifikata: Chyba twój tata.

Słowo klucz: Nie pytaj, bo przypał.

Nieprzychylne znaki zodiaku: Wszystkie.

RAK

Nabierzesz ochoty na urzeczywistnienie swoich fantazji, jednak zamiast do siebie pojedziesz znów na pętlę. W życiu osobistym pojawi się pytanie: czy to jest miłość, czy molestowanie? Odpowiedz, zwłaszcza gdy twoja wybranka jest tak pijana, że nie wie nawet, co jej robisz. Zadzwoń na psy i donieś na siebie. Nie idź na terapię, tobie i tak nie pomoże. Pajda w łapę i żreć. Polak głodny, to zły i zły też najedzony. Uważaj na jedzenie tak zdrowe, że może ci zaszkodzić. Pochłaniaj kebaba, żeby nim potem kurtka ci śmierdziała. Twoje ciało i tak spłonie. Śmierć powie: „Chcę wejść w twoich tatuaży ulice najciemniejsze”. Czekaj na nią, nikt inny nie przyjdzie.

Rada na przyszłość: Zamknij się.

Prognoza na zgon: Dzwon.

Telefon do przyjaciela: Łeb w łeb.

Zagrożenia: Domowe, zawodowe, finansowe, te i owe.

LEW, zwykły sierściuch.

Kiedyś miałeś wiele do zaoferowania. Teraz masz tylko na koszuli podkład. Skurkowany! Sam nie wiesz, w co się pakujesz. Czy to jest miłość? Jakiś rodzaj na pewno. Zawiódł cię twój wewnętrzny moderator inwestycji. Wszystko postawiłeś i wszystko stracisz. Pójdziesz z torbami. Żona ci zniszczy samochody, zepsuje dziecko, opróżni szuflady z kasą. Jak za małżeństwo zobaczysz rachunek, spytasz: „Ukraińcy tyle wzięli?”. „Nie, normalni z Polski”, odpowie rasistka. Jedni i drudzy doprawią ci rogi. Będziesz jak baran i baba. Oprócz poroża urosną ci cycki. Kaktus na dłoni. A wszystko to kosztem mózgu, co zmniejszy się do rozmiaru groszku. W twoim przypadku to żadna strata.

Drogie prezenty: Wyjdą ci bokiem.

Przestroga: Zrób rachunek zysków i strat, nie dziw się, że ujemny.

Przychylność losu: 0.

Rada dla Lwa: Myliłeś brutto z netto.

(Fot. materiały prasowe)

PANNA, inaczej BIMBO, po naszemu DZIUNIA

Pozostając w stałym związku, Panna może liczyć na to, że ukochana osoba nigdy nie znajdzie dla niej czasu. Jak ten nawet przyjdzie, to tylko nawalony lub zjarany. Sama sobie winna. Nie trzeba było się angażować. Najpierw załatwić: ślub, chrzest, etat. Ja w twoim wieku to... Co mówi? Zazwyczaj taka nie jest? A jaka, przesz właśnie taka. Chcąc być fit, cool i tech, nabyła cech stosownych, aby być traktowana jak barbie, „goy toy”, upadła slavic beauty. Wicher historii zatrze twoje imię.

Nieprzychylne znaki zodiaku: Iwona.

Rada dla Panny: Powinnaś utyć, bo wyglądasz jak przebrane grabie.

Druga rada: Jak się zestarzejesz jak Iwona, dbaj, żeby się odstarzeć.

Trzecia rada: Zegar biologiczny tyka.

WAGA, inaczej NADWAGA

Nie mówię, że jesteś złą matką, ale... Tymi rękami wiążesz dziecku szalik? Co kondon przed chwilą trzymały i nie wiem, co tam jeszcze. Obrzydliwość. Nie bój się, syn ci i tak nie wybaczy. Choćby wychowywał się w ciepłym i kochającym domu, i tak cię znienawidzi. Nie lubisz konfrontacji, ale tym razem nie masz wyjścia. Porażka może być sromotna, co może zaowocować w bolesne wnioski. A ty w ogóle masz wagę w domu? Jak ktoś ci mówi, że jesteś piękna, wiedz, że jesteś tylko gruba. Trzeba było nie jeździć na tydzień szlachecki do Biedry samochodem.

Szkodliwe pokarmy: Laktoza, co zakwasza, bo jakbyś schudła, byłabyś całkiem szczupła.

Prognoza dla Wagi: „W Himalajach swego wiecznego prania będziesz siedzieć jak jakieś Yeti załamane”.

Pechowe liczby: Kod do smartfonu męża.

Szczęśliwe słowo: Spłuczka.

(Fot. materiały prasowe)

SKORPION

Jednym z obszarów twej głupoty jest pustynia twego mózgu. Pędź przez nią jak Elżbieta Zapendowska pędem. Uświadom sobie skalę zniszczenia. Nie pomoże asystent na życie, nie będzie nic pipczeć, kalibrować. Prawdziwe cuda Jana Pawła II nie nastąpią. Jedyne znaki, jakie ujrzysz, to powiadomienie z biblioteki za książki nieoddane. Z tej kary nigdy się nie wypłacisz. Co oddasz, to rośnie. To ostateczny koniec, musi zrozumieć Skorpion brutalnie, lecz łagodnie. W jakich sferach możesz się rozwijać? Żadnych.

Kierunkowskaz: Obłap kosmos wyobraźni swej oczami

Hasztag: #szczescie? #wolnyweekendwpiekle

Pechowe liczby: ± ∞

Życzliwy tip: Te spodnie? Nie przy tych biodrach.

STRZELEC, zawsze chybiony. Strzela ślepakami

Starasz się bardzo, ale zła karma i tak cię dojedzie. Skrzydła będziesz mieć obcięte permanentnie. Latasz w kółko jak Lewandowski, ale nie ten prawdziwy, tylko „dziecko, co w piłę na podwórku w koszulce, na której »Lewandowski« pisze, ciśnie, mściwie fantazjując, jak to kiedyś na boisku pokaże jeszcze wszystkim”. Nie pokażesz nic oprócz żałosnej swej golizny. Będziesz tak goła, aż będzie ci widać mitochondria. Zostań tam, skąd przyszłaś, buraku, nie wychodź z warzywniaka.

Prognoza na przyszłość: Trudne sprawy, sprawy trudne, sprawy ciężkie, a poradzić nic nie możesz, to naprawdę trudne sprawy.

Dobra rada: Chcesz zrobić coś dobrego, dokarmiaj ptaszki w lesie.

Druga dobra rada: Idź do zoo słonia karmić skittlesami.

Wniosek: I tak nic ci nie pomoże.

(Fot. materiały prasowe)

KOZIOROŻEC

Jedź tam, gdzie nie ma Polaków. Do chateau rosso na przykład. I tak nie uciekniesz. Zagęszcza się sytuacja, tam nawet dostaniesz raka albo spadnie na ciebie śniegu czapa. Na biednego nie trafiło, ale i tak się z tego nie wygrzebiesz. Masz tendencję do przeceniania własnej osoby, to negatywnie odbija się na faktach. Dużo gadasz, a i tak emanujesz swoistym anetyzmem, januszostwem, andrzejstwem, grażyństwem czy jak chcesz to nazwać. Samoopalacz nie pomoże, solarium też. Zęby świecą ci jak namalowane. Widzisz, ludzie są mniej lub bardziej inni, a ci, co byli ci sami co ty, też zaczynają wydawać się inni.

Rada dla Koziorożca: Idź na kurs bycia człowiekiem.

Ważny dzień: Ten, w którym podczas lotu czarterem rozpoznano, że też jesteś Polakiem.

Pechowy przedmiot: Telewizor, a w nim same polskie kanały.

Pechowe miejsce: Polski internet.

Szczęśliwy kamień: U szyi.

WODNIK, czytaj: PIJAK. Za kołnierz nie wylewa

Przestaniesz być anonimowym internautą. Zlokalizują twój hejt. I co z tego? Nie będą cię oceniać ludzie tak ubrani, co tak mają w mieszkaniach. Oceń się sam i zobacz, że jesteś mniej niż zero. Sam sobie osobiście tego nie naprawisz. Pilnuj, bo wszystko ci zeżrą, choć twoje życie nie będzie już jak pizza quattro stagioni. Ani jak hawajska. Będzie jak mokra, zimna ściera, co uber wytrząsa ją z bagażnika skutera. Nie zrozumiesz, „czemu źli muszą być źli, a nie mogą być dobzi”. Odpuść sobie, i tak sczeźniesz, a potem będziesz mieć kaca.

Największe wyzwanie: Zauważyć, że istnieją inni ludzie.

Prognoza dla Wodnika: „Zostaniesz sama jak zgrzewka rozje***a”.

Pechowy kolor: Zielonkawy odcień wymiotów.

Szczęśliwy sezon serialu: Twój ostatni.

RYBY

Do ochłodzenia uczuć nie dojdzie, bo sprawy złym pójdą torem. Będziesz błagać, żeby nie czuć już tego smrodu, nie widzieć ohydy, nie słyszeć dźwięku, co urywa uszy. Co zrobisz, jak nic nie zrobisz. „Tyle ci się przydarzy, co przed świętami przedwyprzedaże, a po świętach powyprzedaże”. Kupuj więc najgorszy badziew. Poczuj się beztrosko, jakbyś biegał z Lego po łące. Wyobraź sobie, że jesteś na środku parkietu, tańczysz w tłumie do techno, ale słychać fortepian. Korzystaj, póki gra. Tańcz, głupia, tańcz. I tak nic z tego nie zostanie.

Szczęśliwa przypadłość: Rybia łuska i nieświeży oddech.

Dobra rada: Wyjmij sobie serce i pokrój w plasterki.

Lepsza rada: Albo ten pęcherz, bo jesteś Rybą, i baw się nim, kop jak piłkę.

Najlepsza rada: Nie słuchaj żadnych rad, i tak ci nie pomogą.

***

Na ten moment to tyle, transmisja proroctw Elwiry się skończyła. Trochę zbyt mroczna? Cóż, wyrocznia nie lubi ludzi, jak wszyscy, co zamiast przyjść do kina, zostali w domu. Oglądają coś teraz sami na własnej kanapie. Wiadomo już, co im się przydarzy. Po co tyle jadu? Nie bój nic. Przecież w horoskopy wierzą tylko inni ludzie.

Cytaty i trawestacje za „Inni ludzie” wydanie II (c) Dorota Masłowska/Syndykat Autorów Agencja Literacka i Scenariuszowa, Wydawnictwo Literackie, 2022. 

Adriana Prodeus
Komentarze (1)

Lidia Drechny Czartoryska22.03.2022, 09:23
Znakomity film
Proszę czekać..
Zamknij