Znaleziono 0 artykułów
05.01.2020

Diane Keaton: Prawdziwa Annie Hall

05.01.2020
Diane Keaton, 2017 (Fot. Getty Images)

Laureatka Oscara za rolę w kultowym filmie Woody’ego Allena lubi łamać stereotypy. Nigdy nie wyszła za mąż, a na dzieci – adoptowaną córkę i syna – zdecydowała się dopiero po pięćdziesiątce. Diane Keaton żyje tak, jak się ubiera – zgodnie z własnym uznaniem.

Postać Annie Hall z filmu Woody’ego Allena z 1977 r. przypomina prawdziwą Diane Keaton. Prawdziwe nazwisko urodzonej 5 stycznia 1946 r. aktorki w rzeczywistości brzmi Hall, a „Annie” mówią do niej przyjaciele. Keaton natomiast to panieńskie nazwisko jej matki, Dorothy Deanne. Aktorka zdecydowała się je przyjąć na początku kariery, kiedy okazało się, że w Hollywood jest już jedna Diane Hall. To właśnie matce Keaton zawdzięcza też pierwszy impuls do tego, by zacząć występować na scenie. Gdy zobaczyła matkę, wygrywającą konkurs piękności dla gospodyń domowych, Keaton zapragnęła zostać piosenkarką. Po ukończeniu szkoły średniej przeprowadziła się na Manhattan, gdzie występowała w nocnych klubach. Szybko zrozumiała jednak, że woli aktorstwo.

Diane Keaton i Woody Allen w „Annie Hall” (Fot. Getty Images)

Diane na studiach wystąpiła w kilku spektaklach, m.in. „Tramwaju zwanym pożądaniem”, a następnie w wystawianym na Broadwayu musicalu „Hair”. Obie role zostały świetnie przyjęte. Na nowojorskiej scenie Keaton poznała też swojego przyszłego chłopaka i przyjaciela, Woody’ego Allena. Co ciekawe, Allen początkowo wcale nie był przekonany, aby w reżyserowanym przez siebie spektaklu „Zagraj to jeszcze raz, Sam” obsadzić właśnie Diane. Powodem był jej wzrost – mierząca 173 cm Keaton górowała nad mającym jej partnerować Woodym o całe pięć centymetrów. Okazało się jednak, że Diane ma fantastyczne poczucie humoru. Urzekło ono Allena tak bardzo, że nie tylko dał Keaton rolę, ale też, po jednej z przeciągających się do późnych godzin nocnych prób, zaprosił ją do siebie na kolację. Jak łatwo się domyślić, na tym się nie skończyło – wkrótce zostali parą. Ich przedstawienie okazało się takim hitem, że Woody zdecydował się przenieść je na ekran, oczywiście z Diane w głównej roli. Miłość nie przetrwała jednak próby czasu, ale Keaton wciąż wymienia Allena wśród swoich najbliższych przyjaciół. Jest też jedną z tych, którzy nie odwrócili się od niego po oskarżeniach o molestowanie seksualne.

 

O ile poczucie humoru Diane było tym, co urzekło w niej Woody’ego Allena, o tyle Francis Ford Coppola właśnie z tego względu wahał się, czy uznawana za ekscentryczną aktorka będzie odpowiednia do roli Kay Adams – spokojnej, wycofanej i dość naiwnej dziewczyny. Wcieliła się jednak w żonę Michaela Corleone we wszystkich trzech częściach „Ojca Chrzestnego”. Ale choć rola Kay przyniosła jej rozgłos, uznanie fanów Keaton zdobyła przede wszystkim dzięki filmom Woody’ego Allena – „Złote czasy radia”, „Tajemnica morderstwa na Manhattanie” czy właśnie „Annie Hall”, w których jej ekscentryzm był zaletą.

Ikona stylu

„Annie Hall” przyniosła Keaton Oscara, ale też uczyniła z niej ikonę stylu. W roli lekko neurotycznej, lecz jednocześnie pewnej siebie chłopczycy Diane zachwyca do dziś. A jej garderoba, częściowo pochodząca z szafy aktorki, oparta na męskich kapeluszach, krawatach, spodniach i kamizelkach zapoczątkowała nowy styl w amerykańskiej modzie. Co ciekawe, odpowiedzialna za kostiumy głównej bohaterki Ruth Morley wcale nie była fanką takiego looku. Allen chciał jednak, żeby Diane nosiła to, co chce. A ona chciała wyglądać tak jak stylowe dziewczyny z SoHo, do tego od czasów roli w „Ojcu Chrzestnym” pokochała kapelusze, podpatrzone na planie u francuskiej aktorki Aurore Clément. Kolekcjonuje je zresztą do dziś, także te w rozmiarze XXL.

Diane Keaton, 1978  (Fot. Ron Galella/Ron Galella Collection via Getty Images)

Ralph Lauren, który stworzył wiele kamizelek, spodni z wysokim stanem i wzorowanych na męskich koszul, które niemal natychmiast po wejściu filmu na ekrany kin stały się częścią garderoby rzeszy kobiet, podkreśla, że styl Annie Hall nie powstałby bez wpływu Diane Keaton. W wywiadzie dla amerykańskiego „Vogue’a” projektant powiedział: – Mamy z Diane podobną wrażliwość, ale ona posiada niesamowite wyczucie i swój własny, niepowtarzalny styl. Annie Hall to czysta Diane Keaton. Look, który narodził się w drugiej połowie lat 70. nie jest już innowacyjny – zacieranie się granic pomiędzy garderobą męską a damską prawie nikogo już nie dziwi. Diane Keaton nie była co prawda pierwszą, która nosiła się po męsku – szlaki przecierały jej Marlena Dietrich czy Katherine Hepburn – ale to właśnie za jej sprawą styl na chłopczycę wszedł do mainstreamu. W dodatku wciąż nie stracił na aktualności. Służy za inspirację dla wielu współczesnych influencerek, takich jak Alexa Chung, Kendall Jenner, Gigi Hadid czy Elizabeth Olsen.

Sama Keaton dziś, kiedy ma już na koncie uznane przez krytyków i fanów role filmowe i liczne nagrody, nadal jest wierna stylowi sprzed lat. Z tym, że teraz do looku chłopczycy często dodaje ekscentryczne dodatki, np. wielkie krucyfiksy. Nie boi się zestarzeć – nie farbuje włosów , a zapytana, czy czuje się staro, odpowiada, że tak, ale to przecież nic złego. Sprzeciwia się też kategorycznie operacjom plastycznym, mówiąc, że chce, aby jej twarz wyglądała tak, jak ona sama się czuje. Przyznaje otwarcie, że jako młoda dziewczyna cierpiała na bulimię, którą pokonała dzięki terapii.

Kobieta wielu talentów

W 1977 r., który przyniósł jej Oscara za „Annie Hall”, zdjęcie Diane Keaton trafiło na okładkę magazynu „Time” z nagłówkiem „Najzabawniejsza kobieta pracująca w filmie”. Ale w późniejszych latach Keaton udowodniła, że ma wiele innych talentów. Na pewien czas z sukcesem powróciła do śpiewania, zajęła się też fotografią – pasją, którą odziedziczyła po matce, zapalonej fotografce amatorce. A w 1987 r. wyreżyserowała swój pierwszy film – „Niebo”, dokument opowiadający o prawdopodobieństwie życia po życiu. W kolejnych latach dała się poznać jako reżyserka teledysków, m.in. klipu do hitu Belindy Carlisle „Heaven is a place on earth”. Dziś jest też producentką, a dystans do siebie i swojej pracy udowadnia, podkładając głos do filmów animowanych. 

Diane Keaton, 1992 (Fot. Getty Images)

Chociaż Diane Keaton była związana z gwiazdami kina, m.in. Warrenem Beattym i Alem Pacino, nigdy nie wyszła za mąż. W 2001 r. w jednym z wywiadów podkreśliła, że wcale nie uważa, że bycie niezamężną w dojrzałym wieku czyni jej życie mniej wartościowym. – Mit starej panny to stek bzdur – podkreśliła. W wieku 50 lat udowodniła, że ani wiek, ani stan cywilny nie są przeszkodą, aby zostać matką. W 1996 r. Keaton adoptowała dziewczynkę, Dexter, a pięć lat później chłopca o imieniu Duke. Jak mówi, macierzyństwo nauczyło ją pokory i poświęceń. Ale nie sprawiło wcale, że zwolniła tempo. 

Na początku nowego tysiąclecia do aktywności w świecie filmu dodała sprzedaż i renowację nieruchomości. A od kiedy skończyła 70 lat w wolnym czasie prowadzi konto na Instagramie. W kwietniu minionego roku Diane Keaton w wywiadzie dla „W Magazine” żartowała, że „modli się o milion obserwujących jej profil na Instagramie”. Dziś jest ich 1,3 mln. W swoich postach nie kieruje się żadnymi narzuconymi zasadami. Używa niemal wyłącznie wielkich liter, co w internecie jest uważane za niegrzeczne, udostępnia wiele czarno-białych zdjęć, które gorzej się klikają, wrzuca zabawne filmy z pieskami. A najbardziej ekscentryczne selfie kwituje retorycznym pytaniem: „Czy to nie przesada?”. Oczywiście, nikt nie ośmieli się odpowiedzieć twierdząco.

 

Natalia Jeziorek
Proszę czekać..
Zamknij