Znaleziono 0 artykułów
01.09.2021

PSYKHE – internetowy test osobowości ułatwiający stylowe zakupy online

01.09.2021
Fot. Luca Capri

Internetowy test osobowości PSYKHE ma pomóc w dopasowaniu zakupów do indywidualnych cech i potrzeb.

Czy wierzysz w małżeństwo? Czy uważasz swoje życie za ekscytujące? Czy spodziewasz się po ludziach tego, co najlepsze?  Nie zdziwiłbym się, gdybym usłyszał takie pytania od terapeuty lub wścibskiej dziewczyny na pierwszej randce, jednak odpowiadam na nie – o dziwo! – robiąc zakupy. Osobą zadającą te demaskatorskie pytania jest Anabel Maldonado, Kanadyjka mieszkająca w Londynie, która wymyśliła PSYKHE, nową usługę wykorzystującą nauki psychologiczne i testy osobowości, by pomóc w znalezieniu świeżej, ekscytującej bazy naszej garderoby.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PSYKHE (@psykhefashion)

Maldonado studiowała psychologię na York University, a następnie pracowała w branży mody u Christiana Louboutina i dla „Marie Claire”. Te zróżnicowane doświadczenia sprawiły, że dostrzegła szansę na stworzenie platformy bliżej przyglądającej się temu, dlaczego nosimy te ubrania, które nosimy. – Istnieje wiele ogólnych zasad, jak „kwiatowe wzory nosimy wiosną”, jednak ja chciałam się dowiedzieć, dlaczego czasami myślimy: „to do mnie nie pasuje” – mówi Maldonado. 

Pracując nad PSYKHE, Maldonado stworzyła quiz, który ma spowodować, że proces kupowania ubrań online stanie się trochę bardziej dopasowany do indywidualnych potrzeb. W tym celu wykorzystuje Test Wielkiej Piątki. Ocenia on osobowość za pomocą pięciu kategorii – są to: otwartość, ekstrawersja, sumienność, ugodowość i neurotyczność. Poza tym pojawiają się w nim ogólne pytania dotyczące mody, m.in. ulubionych kolorów i sylwetek. Następnie platforma sugeruje, jakie części garderoby ze sklepów, takich jak Net-a-Porter czy Ssense, „pasują” do naszego typu osobowości. – Cechy charakteru ściśle wiążą się z naszymi preferencjami estetycznymi – mówi Maldonado. Test składa się z 25 pytań o szerokim zakresie. Aby go wykonać, potrzeba około trzech minut (jest darmowy, jednak PSYKHE działa na zasadzie partnerstwa z innymi firmami, co oznacza, że zarabia określony procent od zakupów, których dokonamy).

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PSYKHE (@psykhefashion)

Do każdej z pięciu kategorii osobowościowych przypisano odpowiadające im style: na przykład ktoś, kto nisko wypadnie na skali określającej ugodowość, będzie postrzegany jako powściągliwy i wybierający „twardsze”, bardziej awangardowe projekty. Osoba neurotyczna – która jest podatna na napady złego nastroju – według platformy będzie wolała ciemniejsze odcienie. Oczywiście Maldonado zdaje sobie sprawę, że to, kim jesteśmy i co nosimy, jest kwestią bardziej zniuansowaną niż to, co można wyczytać z prostego kwestionariusza. – Chodzi raczej o to, jak te pięć cech ze sobą współgra – mówi. – Powiedzmy, że ktoś jest introwertykiem, ale bardzo wysoko wypada, jeżeli chodzi o otwartość i neurotyczność – spowoduje to, że przypiszemy mu dużo odważniejszy look, nawet pomimo introwertyzmu. Zaintrygowany, postanowiłem przetestować platformę PSYKHE i zobaczyć, o co w niej chodzi – i czy nasze modowe preferencje rzeczywiście są głęboko zakorzenione w naszej psychice.

Poniżej pięć wniosków, które wyciągnąłem po skorzystaniu z platformy.

Pytania są niecodzienne.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PSYKHE (@psykhefashion)

Test osobowości PSYKHE rozpoczyna się od pytań, czy jestem zdezorganizowany, nieśmiały, asertywny czy nieuprzejmy; czy mam miękkie serce, czy jestem spięty, czy dobrze radzę sobie ze stresem; a nawet czy głosuję na konserwatywnych polityków. Mogą się one wydawać kompletnie niezwiązane z tym, czy uwielbiam Pradę czy Gucci – choć pojawiają się również pytania o moje ulubione kolory i sylwetki – jednak to właśnie one wpływają na określenie ogólnego poczucia stylu. Postanowiłem, że moje odpowiedzi będą szczere, więc podzieliłem się z platformą tym, że jestem nieśmiałym liberalnym lewicowcem o miękkim sercu. Czy to oznacza, że uwielbiam berety?

Ocena osobowości jest bardzo trafna.

Po szybkim wypełnieniu kwestionariusza przyszedł czas na zapoznanie się z oceną mojej osobowości.  „Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego podobają ci się określone kolory, formy, wzory lub marki, ocena osobowości pomoże ci to zrozumieć” – czytam, przeglądając swoje wyniki. W niektórych kategoriach wypadam wysoko, na przykład za otwartość platforma przyznała mi 70 proc. „Znajduje to odzwierciedlenie w wyjątkowych sylwetkach i odważnych detalach obecnych w twoim stylu” – czytam na stronie. W innych kategoriach mój wynik jest niższy, na przykład 42 proc. za ekstrawersję. „Uwielbiasz dobre imprezy, ale brak wartościowego czasu spędzonego w samotności sprawia, że czujesz się wyczerpany” – czytam dalej (to prawda). „Lubisz ubrania, które nie są zbyt krzykliwe, ale nie znosisz nudy”. Na skali dotyczącej neurotyczności mój wynik to równe 50 proc.: „Jesteś dość zrównoważony, w zależności od nastroju możesz sięgać po ciemniejsze lub bardziej radosne kolory. Lubisz też mieszać różne odcienie, zestawiając kontrastowe barwy”.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PSYKHE (@psykhefashion)

Sugestie platformy to mieszanka bardzo różnych rzeczy…

Później nadszedł czas na przejrzenie produktów wybranych dla mnie przez PSYKHE w oparciu o ocenę mojej osobowości (produkty są opisane za pomocą cech psychologicznych; na przykład „ekstrawertyczne” buty zostaną dopasowane jedynie do „ekstrawertycznych” ludzi). Ubrania wyszukiwane są w takich sklepach, jak Moda Operandi, My Theresa, Net-a-Porter, Ssense czy Farfetch (póki co platforma poleca jedynie modę damską). Scrolluję przez moje cyfrowe „okno wystawowe”, by zobaczyć, co zostało dla mnie wybrane, i zauważam, że asortyment to prawdziwa mieszanka bardzo różnych rzeczy. Według testu osobowości jestem introwertykiem z odrobiną ryzykanctwa, a wybrana dla mnie garderoba chyba ma to odzwierciedlać. Jest tam marynarka Proenza Schouler z asymetrycznymi guzikami, która wydaje mi się interesująca: to idealne połączenie klasyki i nowoczesności, do którego mnie ciągnie. Inne z nich, takie jak patchworkowa kamizelka Dolce & Gabbana, są zdecydowanie zbyt krzykliwe i oderwane od mojego stylu. Zastanawiam się, czy gdyby moje wyniki testu były bardziej jednoznaczne, dostałbym propozycje, które nie są aż takim miszmaszem. Jednak moja garderoba rzeczywiście zawiera zarówno minimalistyczne, jak i efektowne elementy, więc rezultat wydaje mi się dość sensowny.

… Jednak możesz udoskonalić wyniki wyszukiwania.

Oczywiście wyselekcjonowane produkty nie będą idealnie każdemu pasować – platforma daje jednak możliwość pozbycia się ubrań i dodatków, które nam się nie podobają: wystarczy nacisnąć X znajdujący się pod daną rzeczą, a natychmiast zniknie ona z naszego „sklepu”. Z kolei produkty, które pokochaliśmy, da się zachować za pomocą różnych „list”, czy to na wakacje, wesele, czy do pracy. Na moją listę życzeń trafia torba na ramię Acne Studios oraz spodnie Ganni o wysokim stanie. Podobnie do większości stron e-commerce PSYKHE pozwala na kategoryzację wyników – ubrania, buty itp. – kolory, marki czy przedział cenowy. Ciekawym dodatkiem jest to, że platforma umożliwia wykorzystanie filtrów wyszukujących marki prowadzone przez czarnoskórych właścicieli, inkluzywne w kwestii rozmiarów lub wspierające zrównoważony rozwój.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by PSYKHE (@psykhefashion)

Podsumowując, warto ją wypróbować.

Jako osoba, która codziennie robi zakupy online, doceniam niekonwencjonalne podejście PSYKHE do procesu wyszukiwania produktów. Czy stworzy listę ubrań, które z radością będziesz nosić każdego dnia? Niestety nie. W końcu dopasowywanie produktów do klienta odbywa się tam automatycznie i nigdy nie będzie w stanie uchwycić naszego prawdziwego stylu. Jednak może sprawić, że natkniesz się na ubranie lub dodatek, o którym nawet nie wiedziałaś, że jest ci potrzebny – a także dowiedzieć się czegoś o sobie, zrozumieć, dlaczego pewne rzeczy pociągają cię bardziej niż inne. Dla Maldonado najważniejsze jest to, by w łatwy sposób podpowiedzieć, jakie rzeczy mogą zaspokoić nasze największe pragnienia. – Właśnie to robią dobrzy styliści – zazwyczaj mają z klientami bardzo bliską relację i wiedzą, co dzieje się w ich życiu – mówi Maldonado. – My jedynie to usystematyzowaliśmy. 

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com. 

Christian Allaire
Proszę czekać..
Zamknij