Znaleziono 0 artykułów
15.04.2022

Wesele Julii i Miguela w Gironie: Idylliczne święto wśród natury

15.04.2022
Fot. DOSMASENLAMESA

Wrześniowe wesele Julii i Miguela, które odbyło się w Gironie, było pełne zieleni, bieli i odcieni lasu.

Wesele Julii i Miguela, które odbyło się 25 września w Gironie, udowodniło, że dzięki magii natury można zorganizować bajkową ceremonię. Zieleń, rustykalność i dużo natury to filary, na których opierała się cała koncepcja wydarzenia. Ceremonia ślubna, w czasie której państwo młodzi złożyli sobie przysięgi, miała miejsce w La Farinera de Sant Lluis w katalońskim regionie Empordá. 

Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA

Choć młodzi zaręczyli się w roku 2019, a ślub planowali na wrzesień 2020 r., z powodu pandemii zmuszeni byli przełożyć go na później. Nic nie powstrzymało pragnienia, by świętować osiem lat związku i świetnie się przy tym bawić. W końcu, rok później niż planowali, miłośnicy mody i filmu zorganizowali wesele w atmosferze, którą sobie wymarzyli.

Fot. DOSMASENLAMESA

Obrusy białe jak mąka

Ich serca skradła stara fabryka mąki, która stała się głównym bohaterem ceremonii religijnej na wolnym powietrzu. To miejsce, w którym, jak mówi para, „pośród drzew i z jeziorem w tle, człowiek czuje się, jakby był w naturalnym kościele”. Gdy je zobaczyli, nie mieli wątpliwości, że będzie to idealne miejsce na ślub i późniejsze przyjęcie.

Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA

Od początku było dla nich jasne również to, czym inspirowana będzie ich ceremonia. – Chcieliśmy, by wszystko wpisywało się w estetykę tego miejsca. Zgodnie z tym wybieraliśmy dekoracje, dbając o każdy szczegół i dążąc do jak największej harmonii – wyjaśniają państwo młodzi.

Fot. DOSMASENLAMESA

Za organizację i koordynację wydarzenia odpowiedzialna była Marina Martín z Bodas de Cuento. Dla młodej pary bardzo ważnym elementem był catering, dlatego zdecydowali się na firmę Les Magnolies. – Wybraliśmy ich ze względu na spersonalizowane podejście i dobre produkty, których używają. Poza tym, poczęstowali nas najlepszymi i najbardziej oryginalnymi przystawkami, jakie kiedykolwiek jedliśmy – mówią. Dekoracje kwiatowe, wpisujące się w temat przyjęcia, inspirowane klimatem posiadłości, wykonane zostały przez zespół Flors Bah. – Floryści udekorowali wejście i ołtarz dużymi bukietami. Dodaliśmy też kwiaty jako ozdoby do drewnianych krzeseł, na których siedzieli goście – wyjaśniają państwo młodzi. W ten sposób rośliny umocniły atmosferę towarzyszącą ceremonii. Podczas posiłku goście mogli podziwiać girlandy z liści dębu i oliwek biegnące wzdłuż stołów, w które wpleciono małe białe kwiatki. Przy wyjściu z wesela czekały koszyki z białymi goździkami i płatkami z drzew oliwnych. W czasie ceremonii muzykę zapewniali Tina i Jo, śpiewający i grający na gitarze.

Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA

Na drodze do wspólnego życia

Wybrana przez Julię suknia ślubna również wpisywała się w klimat przyjęcia – był to minimalistyczny projekt Cortana połączony z kremowymi espadrylami. – Dzięki nim czułam się wygodnie i niczym się nie martwiłam – mówi Julia. Jeśli chodzi o biżuterię, panna młoda miała na sobie diamentową bransoletkę i kolczyki.

Fot. DOSMASENLAMESA

Pan młody postawił z kolei na szyty na zamówienie garnitur od The Cad & the Dandy, kremową kamizelkę Santa Eulalia i buty Church's.

Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA

„Oryginalne, radosne i magiczne” – tak opisują swoje wesele w Gironie. Najlepszym odzwierciedleniem magii przenikającej każdy detal są zdjęcia, od dekoracji po biżuterię. Krzesła, stoły i drewniane podstawki, DJ dbający o atmosferę, gdy serwowane były przystawki, piękne jedzenie, a nawet projektor, dzięki któremu Miguel pokazywał sceny przyjęć z kultowych filmów. – To było wyjątkowe wesele, w czasie którego wszystko poszło lepiej, niż planowaliśmy ­– przyznają nowożeńcy.

Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA
Fot. DOSMASENLAMESA

Artykuł oryginalnie ukazał się na Vogue.es.

1/22 Julia miała na sobie suknię ślubną Cortana.

2/22 – W mojej sukni czułam się fantastycznie – podkreśla Julia.

3/22 – Czułam się odświętnie, a jednocześnie kreacja pasowała do mojego minimalistycznego stylu – zdradza Julia.

4/22 Za makijaż odpowiedzialna była Laia Martin, a fryzurę ślubną wykonała Selina López.

5/22 – Chciałam, by makijaż był bardzo naturalny, ponieważ na co dzień nie maluję się mocno – zdradza Julia.

6/22 Jedyną biżuterią, którą Julia miała na sobie, były kolczyki i bransoletka.

7/22 – Kolczyki były wyjątkowe, ponieważ kiedyś należały do mojej babci. Zawsze mówiłam mojej mamie, że naprawdę mi się podobają – mówi Julia.

8/22 Bukiet ślubny Julii, którego bazę stanowiły dzikie kwiaty o różowym, liliowym i białym odcieniu.

9/22 Pan młody założył garnitur od The Cad & the Dandy, buty Church’s i kamizelkę Santa Eulalia.

10/22 – Miejsce wydawało nam się spektakularne, więc skupiliśmy się tylko na niezbędnych dekoracjach, tak by go nie przyćmić – mówi para.

11/22 Dekoracje kwiatowe z zielonymi liśćmi i białymi dzikimi kwiatami wykonane zostały przez firmę Flors Bahz.

12/22 W czasie ceremonii religijnej dekoracją były koszyki z białymi goździkami i płatkami z drzew oliwnych.

13/22 Na wydarzenie młoda para wybrała drewniane krzesła i stoły.

14/22 Stoły udekorowano girlandami z liści dębu i oliwek.

15/22 Motywem przewodnim przyjęcia była estetyka miejsca: rustykalnego, zielonego i bardzo naturalnego.

16/22 – Zadbaliśmy o każdy szczegół, tak by wszystko było bardzo harmonijne – mówi para.

17/22 Cateringiem zajęła się firma Les Magnolies.

18/22 – Organizacja dnia była doskonała – przyznają nowożeńcy.

19/22 Zarówno ceremonia, jak i przyjęcie odbyły się na zewnątrz.

20/22 Do wykonania zdjęć para wybrała ekipę Dos Más En La Mesa.

21/22 Imprezę uświetniał DJ.

22/22 Wesele Julii i Miguela było „oryginalne, radosne i magiczne”.

Jennifer Gómez Barreiro
Proszę czekać..
Zamknij