Znaleziono 0 artykułów
28.09.2022

Nowy numer „Vogue Polska”: Dorota Masłowska i Michał „Mata” Matczak

28.09.2022
Fot. Laura Bailey

Temat tożsamości wzbudza w nas skrajne uczucia. Emocje rosną, gdy do gry wkracza słowo – pisze we wstępniaku redaktorka naczelna „Vogue Polska” Ina Lekiewicz. Do udziału w sesji okładkowej październikowego wydania zaprosiliśmy pisarkę Dorotę Masłowską oraz rapera Michała „Matę” Matczaka. W życiu zawodowym obojga tożsamość odgrywa kluczową rolę. Sprawdźcie, co znajdziecie w październikowym numerze „Vogue Polska”.

Młody artysta, który na koncertach gromadzi tłumy, nie zdecydował się na publikację rozmowy na łamach naszego magazynu. Napisał autorski manifest, w którym podkreśla, że „od początku wiedział, że jest głównym bohaterem” oraz „że najbardziej w domu czuje się na scenie”. „Czasami patrzę na moje wersy jak na zaklęcia magiczne, a na piosenki jak na duchowe rytuały. Czasami rapuję o światach, które jeszcze nie istnieją, bo wierzę, że słowa mogą je urzeczywistnić” – pisze raper, w którym wielu fanów widzi przyszłego prezydenta Polski. Teraz Mata pracuje nad trzecim solowym albumem.

 Fot. Luke Abby

Do świata rapu postanowiła wejść Dorota Masłowska, która mimo imponującego dorobku jest nieustannie poddawana krytyce, głównie ze strony mężczyzn. Od premiery jej debiutanckiej książki „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” minęło 20 lat. W rozmowie z Wojciechem Engelkingiem opowiada, jak trudny był to dla niej czas:  Byłam niemal nikim. Musiałam się wtedy sklecić z byle czego. To było supertrudne, superobciążające. Byłam przeciętną, tylko bardzo utalentowaną nastolatką, która z dnia na dzień musi stać się osobą publiczną. Kiedy na YouTubie pojawił się teledysk do jej quasi-debiutanckiego utworu, w komentarzach znowu zawrzało. – Po 20 latach, gdy patrzysz na reakcję na „Motyle”, masz déjà vu? – pyta Wojciech Engelking. – Jasne. To jest to samo. Tylko ja zupełnie inaczej na to patrzę – odpowiada.

Fot. Hördur Ingason
Fot. Laura Bailey

Pozostajemy w świecie muzyki. Redaktorka mody Michalina Murawska tropi Franka Oceana, który lubi znikać bez słowa – czasami na chwilę, czasami na dłużej. Na początku kariery posługiwał się prawdziwym nazwiskiem: Christopher „Lonny” Breaux. Pisał utwory dla innych muzyków, a żeby zarobić na opłacenie studia nagraniowego, pracował w gastronomii. Pierwszy autorski album „Nostalgia, Ultra” wypuścił w 2011 r. Krótko po tym zaczął posługiwać się pseudonimem. Kolejny album przyniósł mu sześć nominacji do Grammy. Jednak Ocean zniknął. Powrócił dopiero w 2016 r. z albumem „Blonde”, najbardziej osobistą płytą w dotychczasowym dorobku. Michalina Murawska śledzi nie tylko jego karierę muzyczną, lecz także analizuje styl.

Podpis

 Gdybym ubraniom poświęcała tyle uwagi, co wnętrzom, wyglądałabym znacznie lepiej – żartuje projektantka, założycielka marki Colombe, Marta Chrapka. W rozmowie z Kamilą Wagner dodaje, że najchętniej codziennie nosiłaby granatowy roboczy kombinezon. Jej mundurek na co dzień to T-shirt, wygodne dżinsy i conversy. Chrapkę odwiedziliśmy w jej warszawskim mieszkaniu w nowej części Saskiej Kępy. Choć ma dostęp do najbardziej niszowych i najdroższych marek świata, nie jest zakładniczką luksusu. Projekty jej wnętrz to mieszanka sztuki z designem vintage: – To prawdziwe wariactwo. Stare meble stały się powszechną obsesją. Bywa, że klienci wolą zapłacić kilka razy więcej za stary egzemplarz wciąż produkowanego projektu. Dokładają jeszcze krocie na renowację – mówi.

Fot. Mateusz Grzelak

Wszyscy wokół wydają się być pogrążeni w pogłębiającym się kryzysie. Okazuje się jednak, że z kryzysem może przyjść pewne pozytywne wzmocnienie. Już więcej dyskomfortu nie chcemy, szukamy więc nowych, wygodnych i obiecujących ścieżek. Tak samo jest z modą” – o tym, jak projektanci mierzą się z nowym społecznym zjawiskiem „Wielkiej rezygnacji”, pisze Kamila Wagner. Ludzie w USA i w Europie Zachodniej masowo rezygnują z pracy, skupiając się na życiu rodzinnym i rozwijaniu pasji. Coraz sceptyczniej patrzymy na kapitalizm. W modzie znów dobrze wygląda pewna nonszalancja – zasady „Dress for success” i „Fake it till you make it” ustępują zasadzie „mam to gdzieś”, co widać wyraźnie na wybiegach.

 Fot. Luke Abby

O czym jeszcze przeczytacie w październikowym wydaniu „Vogue Polska”? W tekście „Siła dawnych bogiń” Marcin Różyc analizuje słowiański pierwiastek, który coraz śmielej wkracza do świata mody. Wystarczy spojrzeć na projekty Duetu Rad, który z ludowości i motywów lokalnych uczynił swój znak rozpoznawczy. Z kolei szydełkowa kolekcja Magdy Butrym okazała się hitem sprzedażowym w Harrodsie, a Mikołaj Żurek, który zadebiutował w 2021 r., wykorzystał w projektach popularne na wsiach, produkowane przemysłowo, PRL-owskie kapy.

Fot. Ina Lekiewicz

Julia Właszczuk rozmawia z Oliwią Drożdż i Milą Rowyszyn, które budują platformę Biuro z pięknymi przedmiotami – od ubrań po dzieła sztuki. A o nowej płycie opowiada redaktorce Vogue.pl Piotr Zioła. Muzyk po pięciu latach powraca z utworami, które są mozaiką dźwięków, epok i osobistych historii dojrzałego artysty. W dziale urody Izabela Cieplińska pisze o perfumach ponad podziałami płciowymi, a Ilona Rechnio sprawdza, jakie zaburzenia związane ze snem powinny nas niepokoić. Anna Konieczyńska rozmawia z Damianem Kocurem, reżyserem nagrodzonego w Wenecji filmu „Chleb i sól”, Alek Hudzik śledzi proces twórczy Anisha Kapoora, a Basia Czyżewska ogląda obrazy Edwarda Hoopera. W felietonie o ocenzurowanej liście lektur na brytyjskich uczelniach rozprawia Anda Rottenberg, a o nowej książce Kaspra Bajona „Gambit orangutana” pisze Maria Fredro-Smoleńska. W RSVP wspominamy, m.in. spotkanie autorskie z Magdą Melnyk, autorką biografii Eleny Poniatowskiej „Meksyk, moja miłość”, a także pierwszą edycję targów sztuki Hotel Warszawa Art Fair.

Październikowe wydanie „Vogue Polska” w sprzedaży od 29 września. Już dziś możecie zamówić najnowszy numer z jedną z dwóch okładek do wyboru na Vogue.pl.

Fot. Laura Bailey

 

Redakcja Vogue.pl
Proszę czekać..
Zamknij