Znaleziono 0 artykułów
17.05.2019

Filtry przeciwsłoneczne: Skóra otoczona opieką

17.05.2019
Vogue, 1959 (Fot. Lusha Nelson, Getty Images)

Z filtrem spędzamy każde wakacje, a przez cały rok chronimy przed promieniowaniem odsłonięte części ciała, czyli twarz, szyję i dłonie. Jak dobrać kosmetyki do cery, upodobań i stylu życia, podpowiadają eksperci.

Lekarze są zadziwiająco zgodni co do tego, że filtry przeciwsłoneczne trzeba stosować zawsze. Trwającą od pewnego czasu dyskusję o tym, że blokują one przyswajanie witaminy D, specjaliści kwitują krótko: pod naszą szerokością geograficzną witaminę D suplementujemy, przynajmniej w miesiącach bezsłonecznych. – Pamiętajmy, że witamina D tak naprawdę jest prohormonem, a przecież jakość skóry jest związana bezpośrednio z hormonami – wyjaśnia chirurg Robert Chmielewski z Prime Clinic. Niektórzy specjaliści poza suplementowaniem zalecają też około 20 minut ekspozycji na światło, sugerując, by wystawić na słońce nogi lub ręce (najlepiej po godzinie 15 i nigdy w ekstremalnych warunkach!). Ten czas wystarczy, by organizm wytworzył optymalną dawkę witaminy.

Długość fali

Promieniowanie słoneczne składa się z trzech rodzajów promieniowania: podczerwonego, ultrafioletowego oraz światła widzialnego. – Najsilniejsze działanie na ludzką skórę wykazuje promieniowanie ultrafioletowe, które dzieli się ze względu na długości fali. UVC jest niemal całkowicie zatrzymywane przez warstwę ozonową i prawie w ogóle nie dociera do powierzchni ziemi. UVB penetruje naskórek oraz skórę właściwą. W wyniku oddziaływania tego rodzaju promieniowania powstaje opalenizna, ale także poparzenia słoneczne. Najgroźniejsze UVA ma stałe natężenie przez cały dzień, niezależnie od pogody i pory roku. Dociera do tkanki podskórnej, niszczy kolagen, wywołuje zmiany pigmentacyjne. Zarówno UVA, jak i UVB odpowiadają też za fotostarzenie i nowotwory skóry – wyjaśnia dermatolog Anna Okruszko z kliniki EstMed. Producenci wielu nowoczesnych kremów przeciwsłonecznych na etykiecie informują także o zapewnionej ochronie przed promieniowaniem HEV (światło widzialne fioletowoniebieskie emitowane przez urządzenia, np. komputery, telewizory, smartfony) i IR (promieniowanie podczerwone). W praktyce okazuje się, że połowa wtórnych wolnych rodników odpowiedzialnych za starzenie się skóry powstaje właśnie w wyniku ekspozycji na światło widzialne i promienie podczerwone! Stąd konieczność noszenia filtrów także w pomieszczeniach, zwłaszcza latem, kiedy atak szkodliwego światła jest zmasowany.

Stopień ryzyka

Ogólnie rzecz biorąc, najwyższy SPF wcale nie musi być najlepszy. Kremy z filtrami o maksymalnym wskaźniku często zawierają więcej chemicznych składników stabilizujących. A to sprawia, że nie sprawdzają się na skórach bardzo wrażliwych czy borykających się z trądzikiem różowatym. W takim przypadku lepiej smarować się częściej kremem o wskaźniku na przykład 30 SPF. W rzeczywistości SPF 30 odfiltrowuje 97 proc. promieni, podczas gdy SPF 50 tylko 1 proc. więcej. W mieście zazwyczaj wystarczy nam słabszy filtr, oczywiście nakładany co kilka godzin. Dobrze sprawdzają się tu konsystencje mgiełki. Bezbarwne, bezwonne, transparentne i bezproblemowe, chronią naszą skórę, a przy okazji utrwalają makijaż.

Bez toksyn

W kosmetykach stosowane są filtry chemiczne (wiele z nich pod wpływem światła przenika przez skórę do krwioobiegu) oraz filtry fizyczne (zatrzymują się na powierzchni skóry i działają jak ekran odbijający promieniowanie UV). Uważa się, że największe zabezpieczenie daje połączenie filtrów chemicznych i fizycznych. Jednak pewne rodzaje skór mają specyficzne wymagania i tak, na przykład, do skóry wrażliwej, naczynkowej czy z trądzikiem różowatym powinno się wybierać czyste filtry mineralne, czyli fizyczne. Będą zdecydowanie delikatniejsze i najbezpieczniejsze – uważa dr Okruszko. Z punktu widzenia dbałości o środowisko trzeba postawić na kompromis. Żaden filtr przeciwsłoneczny nie jest bowiem w 100 proc. bezpieczny dla życia morskiego, oceanów czy raf. Jednak niektóre marki, szczególnie te z filtrami przeciwsłonecznymi bez oksybenzonu i oktinoksatu, są znacznie bardziej przyjazne (warto zerknąć na badania przeprowadzone na ten temat przez Environmental Working Group). Jako ciekawostkę warto podać, że w związku z poważnymi szkodami wyrządzanymi przez te substancje koralowcom na Hawajach oficjalnie zabroniono już używania filtrów przeciwsłonecznych zawierających te dwa składniki. Jeśli jesteśmy eko, warto wiedzieć, że niektóre oleje naturalne działają jak filtry przeciwsłoneczne. Największą ochronę zapewniają olejek z nasion dzikiej marchewki (38–40 SPF) oraz olej z pestek malin (28–50 SPF). Muszą być jednak czyste, pochodzić ze sprawdzonych źródeł. No i poza przypadkami osób z wybitnie suchą cerą smarowanie nimi twarzy kilka razy dziennie raczej nie wchodzi w grę.

Przeciwsłoneczne hity 2019 roku

Koniec z wymówkami! Nie tłumaczmy się już, że skóra źle reaguje na filtry, więc ich nie nakładamy. Dziś każdy znajdzie krem ochronny idealnie pasujący do wszystkich humorów naszej cery. Będzie dzięki temu zdrowsza i piękniejsza, a my dłużej będziemy wyglądać młodo. Oto kilka produktów wybranych subiektywnie, specjalnie dla wymagających.

Skóra wrażliwa

Balsam z filtrem, Susane Kaufmann ( Fot. materiały prasowe)

Sun Cream Cell Protection SPF 25 Susanne Kaufmann to krem do opalania z filtrami UVA i UVB, wodoodporny i doskonale przetestowany. Silne działanie antyoksydacyjne składników roślinnych wzmacnia skórę przed wolnymi rodnikami podczas ekspozycji na słońce. Formuła kremu doskonale nawilża i chroni skórę wrażliwą zarówno osób dorosłych, jak i dzieci. Produkt jest lekki, szybko się wchłania, pozostawiając skórę gładką i dobrze nawilżoną. Ma konsystencję kremu pielęgnacyjnego, nie pozostawia na skórze białej maski. Pachnie bardzo ładnie, wakacyjnieświeżym, zimnym melonem – mówi Anna Grela, kosmetolog z salonu Warsztat Piękna.

Skóra dojrzała

Krem z filtrem SPF 50, Caudalie( Fot. materiały prasowe)

Crème Solaire Visage Anti-rides SPF 50 od Caudalie jest lekki, ale kremowy. Zostawia na skórze jedwabistą powłoczkę, chociaż nie zawiera silikonów. Zawiera za to opatentowany przez markę kompleks przeciwutleniający z polifenolami z winogron i świerku oraz witaminą E. Bardzo przyjemny produkt, dobrze nawilża, pozostawia skórę miękką i odświeżoną. Ma delikatny zapach. Dodatkowo opakowanie nadaje się do recyklingu, a 1 proc. ze sprzedaży jest przekazywane na ochronę mórz i oceanów.

Skłonność do przebarwień

Krem z filtrem, Biologique Recherche (Fot. materiały prasowe)

Znajdujący się w Biologique Recherche Creme Protection U.V. współczynnik ochrony SPF 25 zapewnia naturalną i bezpieczną ochronę przed UVA, UVB oraz IR. – Regularne stosowanie tego kremu zapobiega powstawaniu przebarwień posłonecznych. To zasługa między innymi wyciągu z okrzemek – zauważa dr Anna Okruszko. Krem ma bardzo przyjemną, otulającą konsystencję. Zawiera wyłącznie naturalne składniki pochodzenia roślinnego, morskiego i biologicznego.

Skóra mieszana, problematyczna

Krem z filtrem, La Roche Posay( Fot. materiały prasowe)

La Roche-Posay Anthelios Clear Skin Dry Touch Sunscreen SPF 60 jest ulubieńcem amerykańskich dermatologów. Zawiera przeciwutleniacze, które dodatkowo chronią przed szkodliwym promieniowaniem UV i zanieczyszczeniami. Całkowicie matowa, beztłuszczowa formuła jest idealna dla skóry mieszanej ze skłonnością do trądziku. Koniec nieestetycznego błysku i zatkanych porów! Cera jest gładka, zamszowo-matowa, czysta. Specyfik jest tak lekki, że zupełnie nie czuje się go na skórze a jednocześnie wodoodporny do 80 minut.

Skóra tłusta

Nawilżający krem z filtrem, Cerave ( Fot. materiały prasowe)

CeraVe Ultra-Light Moisturizing Lotion SPF 30 to kolejna miłość dermatologów. Ten „ekran przeciwsłoneczny” zawiera ceramidy oraz zapewnia dodatkowe efekty nawilżające dzięki zawartości kwasu hialuronowego. Wszystko przy zapewnieniu ochrony SPF 30 i matowego wykończenia cery. Zero nadmiernego błyszczenia się, nawet kiedy jest bardzo ciepło! Ponadto nie trzeba już dodawać kremu nawilżającego. Tutaj mamy go w pakiecie.

Bez błysku

Krem z filtrem SPF 50, SVR (Fot. materiały prasowe)

SVR Sun Secure Extreme Spf 50+, czyli ultramatujący żel – nie tylko dla osób o tłustej skórze, ale także dla wszystkich miłośników matu, sportowców i osób przebywających w ekstremalnych warunkach. Natychmiast się wchłania, nie pozostawiając klejącej się warstwy. Potrójna odporność żelu – na działanie wody, potu i na ścieranie – została przetestowana w warunkach silnego promieniowania słonecznego i wiatru przez surferów, żeglarzy, narciarzy i wspinaczy wysokogórskich. 100 proc. filtrów organicznych.

Do szybkich poprawek

Avene High Protection Tinted Compact SPF 50 (Fot. materiały prasowe)

Avene High Protection Tinted Compact SPF 50 ułatwia życie. Filtr przeciwsłoneczny trzeba nakładać regularnie, najlepiej co dwie godziny lub przed wyjściem na zewnątrz, a ten 100-procentowy puder mineralny doskonale nadaje się do retuszowania, nie zepsuje makijażu, a nawet go podkręci. Nie wspominając o tym, że konsystencja pudru umożliwia pochłanianie nadmiaru sebum, które pojawia się na skórze w ciągu dnia.

Od stóp do głów

Krem z filtrem SPF 50, Soleil Toujours (Fot. materiały prasowe)

Produkt Organic Sheer Sunscreen Mist SPF 30 marki Soleil Toujours to mgiełka zawierająca filtry UV oraz antyoksydanty. 70 proc. składników jest pochodzenia organicznego. Produkt jest wodoodporny, doskonale sprawdza się latem podczas uprawiania sportów wodnych. Choć niewyczuwalny na skórze, doskonale zabezpiecza ją przed promieniowaniem. Działa też wzmacniająco, aby zminimalizować efekt zmęczenia skóry po ekspozycji na słońce. Mgiełka zawiera między innymi ekstrakty z zielonej herbaty i czerwonych alg oraz witaminę C.

 

Maja Mendraszek-Goser
Proszę czekać..
Zamknij