Znaleziono 0 artykułów
26.08.2022

Gwiazdy o relacjach z własnym ciałem

26.08.2022
Selena Gomez (Fot. Getty Images)

Przed milionową widownią, bez filtra oraz cyfrowych poprawek odsłaniają rozstępy i cellulit. Robią to dla swoich córek i synów, młodszych i starszych kolegów oraz koleżanek, którzy – tak jak oni kiedyś – czują się źle we własnej skórze. Oto 10 gwiazd, które otwarcie mówią o drodze do samoakceptacji.

Lena Dunham: Przezwyciężyłam wstyd

Dunham zyskała rozpoznawalność jako twórczyni i główna bohaterka serialu „Dziewczyny”, opowiadającego między innymi o próbie połączenia beztroskiego życia ze stawianiem pierwszych kroków na rynku pracy, o emocjonalnym rollercoasterze i odkrywaniu własnej seksualności. To, co dawniej robiła na ekranie, dziś kontynuuje w sieci. Teraz nie przemawia jednak wyłącznie do równolatek, ale również do starszych oraz młodszych koleżanek, kobiet i mężczyzn.

Bez retuszu, podkolorowywania oraz z rozbrajającą szczerością pisze o zmaganiach z endometriozą i Zespołem Ehlersa-Danlosa. O relacji ze swoim ciałem i drodze do samoakceptacji. – Mój piękny, mądry ojciec przez całe lata walczył z nadwagą. Dlatego nie mógł znieść, gdy jako nastolatka mówiłam, że jestem gruba – tłumaczyła Lena w jednym z wywiadów. Dla siebie i ojca „w rozmiarze 42 występowała na czerwonych dywanach”, kręciła sceny „mimo brzucha pokrytego bliznami”. – Dawno minęły czasy, kiedy trzymałam w szafie parę za małych dżinsów i kiedy przez kilka dni głodowałam, żeby się w nie wcisnąć – mawia. – Myślę, że każda trochę pełniejsza dziewczyna przyzna, że rozmiar nie powstrzyma cię przed spełnianiem marzeń. Chyba że pozwolisz, by pokonał cię wstyd, tylko dlatego, że nie wyglądasz jak aniołek Victorias Secret.

Jennifer Lawrence: Nigdy więcej diet

(Fot. Getty Images)

By podpisać kontrakt z wytwórnią filmową, musiała zrzucić osiem kilogramów w dwa tygodnie. – Dziewczyna przede mną została zwolniona, bo nie zdołała schudnąć wystarczająco szybko – wspominała Lawrence w wywiadzie z „Elle”. Gdy została obsadzona w „Igrzyskach śmierci” (2012), była zmuszona przejść znaczną metamorfozę – przefarbować włosy na hebanowy brąz i rozpocząć intensywne ćwiczenia. Ostatnich kilka miesięcy przed wejściem na plan trenowała trzy razy dziennie. – W Hollywood wciąż jestem uważana za grubą – mówi dziś laureatka Oscara. – Ale niech ktoś spróbuje choćby wyszeptać słowo „dieta. Moja riposta jest prosta: „Fuck you”.

Demi Lovato: Nie zawsze podoba mi się to, co widzę w lustrze

Kariera rozpoczęta w wieku 10 lat i sława, którą przyniosły jej produkcje Disneyʼa, stały się nie do udźwignięcia dla dorastającej Demi Lovato. W 2011 roku aktorka i wokalistka przyznała, że od dziecka cierpi na depresję, bulimię i anoreksję. Dlatego dziś tak często mówi o toksyczności obezwładniającej kulturze diet, wpływie mediów na postrzeganie własnego ciała oraz szkodliwości komentowania czyjejś wagi. – Jeśli nie znacie historii danej osoby, proszę, nie mówcie nic na temat jej sylwetki. Nawet jeśli nie macie nic złego na myśli, możecie sprawić, że jedzenie znów będzie spędzać jej sen z powiek – przestrzegała fanów na Instagramie.

Dziś, mimo – jak sama mówi – wstępnie zaleczonych zaburzeń odżywiania, „nie zawsze podoba jej się to, co widzi w lustrze”. – Nie muszę się okłamywać i wmawiać sobie, że mam niesamowite ciało – mówiła w wywiadzie dla „Teen Vogue”. – Jestem za nie wdzięczna. Akceptuję je. Zmarnowałam wystarczająco dużo czasu, przejmując się nieistotnymi rzeczami. Nie gonię już za perfekcją, bo wiem, że nie istnieje.

Serena Williams: Ciało kobiety to ciało heroski

Rasizm i seksizm były tym, z czym Serena Williams mierzyła się na co dzień na przestrzeni 27-letniej tenisowej kariery. Ale co zaskakuje najbardziej, powodem do krytyki było też muskularne ciało 23-krotnej zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych. – Nie zliczę, ile razy słyszałam, że urodziłam się mężczyzną – mówiła w 2017 roku w rozmowie z „Harpers Bazaar”. Kilka miesięcy później, pod ostrzałem ocen opinii publicznej, znalazła się także sylwetka Williams po ciąży (sportsmenka doczekała się córki z mężem Alexisem Ohanianem). – Mam brzuch, to nie tajemnica. Wystaje znacznie bardziej niż kiedyś, ale przecież moje ciało wykonało niewyobrażalny wysiłek – zostałam mamą – mówiła wtedy. – To niesamowite, ile mu zawdzięczam. Dziś żałuję tylko, że nie byłam wdzięczna wcześniej.

Lili Reinhart: Do przyszłych pokoleń

(Fot. Getty Images)

W 2018 roku Lili Reinhart, gwiazda przebojów Netfliksa „Dwa życia” i „Riverdale”, wystąpiła podczas gali Glamour Women of the Year. Przemowę zaczęła od obserwacji dotyczącej nowego dla niej życia w blasku reflektorów, a konkretniej – oglądania swojego zmieniającego się ciała na zdjęciach paparazzi. – Dużo myślę o przyszłości, o rodzinie, dzieciach. Czy moja córka będzie czuć potrzebę usprawiedliwiania się, gdy schudnie? Czy będzie skrępowana przybieraniem na wadze, tak jak ja teraz? – mówiła. – Pamiętajcie, życie nie pisze zasad drobnym druczkiem. Jesteście piękni z bliznami i cellulitem. Celebrujmy siebie takimi, jakimi jesteśmy, jakimi będziemy i jakimi mieliśmy być. Wyjątkowymi, niedoskonałymi i niezwykle potężnymi.

Tego lata na Twitterze opublikowała przypomnienie tej wypowiedzi. „Nie musicie mieć płaskiego lub umięśnionego brzucha, by nosić krótki top” – pisała. „Koniec z drakońskimi dietami przed wakacjami. Nie pozwólcie, by cokolwiek powstrzymało was od cieszenia się życiem”.

Jonah Hill: Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście gorsi

Możecie go znać jako wspólnika Jordana Belforta (Leonardo DiCaprio) z „Wilka z Wall Street”, pociesznego młodego ekonomistę z „Moneyball” lub niezaradnego syna prezydentki Orlean (Meryl Streep) z „Nie patrz w górę”. – Zawsze gram tego zabawnego grubasa – mówił Jonah Hill w jednym z wywiadów. – Zostałem sławny jako nastolatek i spędziłem większość życia, słuchając, jak ludzie mówią, że jestem otyły, obrzydliwy, nieatrakcyjny.

Dopiero niedawno Hill szczerze przyznał: – Mam 37 lat i w końcu kocham i akceptuję siebie. „Nie sądzę, abym kiedykolwiek wcześniej zdjął koszulkę w basenie, nawet przed rodziną i przyjacielem” – pisał na Instagramie pod zdjęciem z wakacji. „Prawdopodobnie wydarzyłoby się to wcześniej, gdyby nie lata publicznych kpin. Dlatego drodzy, nie jest to post dla mnie samego. To dla nastolatków, którzy nie zdejmują koszulek na basenach. Bawcie się dobrze. Jesteście wspaniali, niesamowici, idealni”.

Kate Winslet: Taka jak ty

(Fot. Getty Images)

W szkole była prześladowana. Nauczyciel prowadzący kółko teatralne, a później agenci i castingowcy powtarzali jej, że powinny zadowolić ją role „grubych dziewczyn”. – Spójrzcie na mnie teraz! – mówiła na spotkaniu z młodzieżą laureatka Oscara, Emmy i trzech Złotych Globów Kate Winslet. – Nie zrezygnowałam z marzeń. Walczyłam. Zignorowałam negatywne komentarze. Zaczęłam ciężko pracować, akceptować swoje wady, nie przepraszać za to, kim jestem. Jak przyznała w wywiadzie z „Vogue Australia”, żałuje jednego, że jako dziecko nigdy nie usłyszała, żeby jakakolwiek bliska jej kobieta powiedziała, iż jest dumna ze swojego ciała. – Dlatego wciąż powtarzam to mojej córce Mii. Oraz milionom widzów na całym świecie. Bo gdy podczas montażu serialu „Mare z Easttown” reżyser zasugerował, by wyciąć fragment, na którym widać „nieidealny” brzuch aktorki, zaprotestowała. – Miałam być małomiasteczkową policjantką, matką i babcią. Kobietą, która po wyczerpującym dniu wypoczywa przy butelce piwa, a nie poci się na siłowni. I ma raczej poważniejsze zmartwienia niż brzuch wylewający się z dżinsów – argumentowała gwiazda.

Selena Gomez: Blizny, wiotka skóra to ślady po walce, jaką stoczyło moje ciało

W 2017 roku w wyniku komplikacji, jakie wywołał toczeń, Selena Gomez przeszła przeszczep nerki. Aby przywrócić zdrowie wokalistki i aktorki na właściwy tor, konieczne było wprowadzenie leczenia farmakologicznego skutkującego wahaniami wagi. Niedługo po tym, jak gwiazda opuściła szpital, jej wygląd stał się pożywką dla mediów. Zrobione ukradkiem, podczas urlopu w Meksyku, zdjęcia jej odmienionej sylwetki i widocznej blizny trafiły na okładki brukowców na całym świecie. Potrzeba było pięciu lat, by historię opowiedziała na własnych zasadach. – Po operacji bałam się odsłonić ciało. Dopiero teraz czuję się pewnie. Wiem, kim jestem, przez co przeszłam. Czuję dumę – mówiła niedługo po opublikowaniu wiralowego wideo, na którym w kostiumie kąpielowym ogłosiła, że skończyła z wciąganiem brzucha. – Nie przejmuję się wagą. Ludzie i tak będą ją komentować. „Jesteś za mała”, „Jesteś za duża”, „W tym nie wyglądasz dobrze”. Bla, bla, bla. Jestem doskonała taka, jaka jestem.

Rihanna: W zgodzie ze sobą

(Fot. Getty Images)

Najpierw Rihanna stworzyła markę kosmetyczną, by każdy mógł poczuć się dobrze w swojej skórze. Później wystartowała z linią inkluzywnej bielizny, obejmującej rozmiary od XS do 3XL i 32A do 40DDD. A niedawno, nosząc transparentne sukienki, odsłaniające brzuch topy i eksponujące nogi miniówki, młoda mama zrewolucjonizowała ciążową modę. W tym przewrocie nie było niczego zaskakującego – wokalistka wiernie trzymała się scenicznego wizerunku. Ale właśnie to – że spodziewając się dziecka, nie wyeliminowała seksapilu, przemycanego w stylizacjach, nie próbowała stać się kimś innym, niż wtedy właśnie była, było powiewem nowości. – Moje ciało zmienia się teraz w niesamowity sposób i nie będę się tego wstydzić. Niby dlaczego którakolwiek z nas miałaby ukrywać swój stan? – mówiła wówczas w rozmowie z „Vogiem”.

Lizzo: Po latach nienawiści pokochałam swoje ciało

Jedną z naczelnych ambasadorek ciałopozytywności jest Lizzo – wokalistka, raperka, autorka wakacyjnego przeboju „About Damn Time”, laureatka trzech statuetek Grammy, która wspiera fanów nie tylko za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale przede wszystkim przez swoją muzykę. Jak sama mówi, „akceptowanie i kochanie swojego ciała nie zawsze było dla niej łatwe”. – Jestem leworęczna. Jestem gruba. Jestem czarna. Jako nastolatka marzyłam, by zmienić w sobie wszystko. Moja nienawiść do samej siebie była tak ogromna, że ​​fantazjowałam o byciu inną osobą.

Do historii przeszedł jej występ z MTV Video Music Awards 2019, podczas którego Lizzo pojawiła się na scenie w tłumie kobiet reprezentujących różne typy sylwetek. – Tak trudno jest kochać siebie w świecie, który nie odwzajemnia twojej miłości – mówiła. – Nauczono nas wierzyć, że nie należymy do świata reflektorów, gdy jednak do niego trafiamy, ludzie za wszelką cenę próbują nas zniszczyć. Nie tym razem. Świat uśmiechnął się do nas. Świat zobaczył nasze piękno. Świat nas dopinguje.

Pola Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij