Znaleziono 0 artykułów
22.04.2022

Heartthrob – cięcie z lat 90., do którego wracamy z nostalgią

22.04.2022
(Fot. Brooke Callahan)

„Bob, do którego będziemy wzdychać”? Oto, co musisz wiedzieć o fryzurze z lat 90., która będzie rządzić tej wiosny.

Co roku wiosna zachęca do myślenia o odnowie. A ponieważ włosy to dobry (i bezpieczny) środek ekspresji, świeże cięcie może być szczególnie inspirujące na przełomie pór roku. Na Instagramie stylistki fryzur Mary Roszak można przeczytać post utrzymany w takim właśnie duchu.

Nostalgia lat 90.

„Bob z lat 90., do którego będziemy wzdychać” brzmi podpis pod zdjęciem zamieszczonym przez Roszak, na którym widać Marię Krey, 25-letnią artystkę z Los Angeles. Jej włosy w chłodnym odcieniu blond zostały obcięte na postrzępionego, warstwowego boba, bardzo krótkiego na karku oraz dłuższego, sięgającego kości policzkowych z przodu. – Bardzo podoba mi się sposób, w jaki moje włosy opadają – czuję się komfortowo w tej fryzurze. Zależało mi na takim luzie.  – mówi Krey.

Zgodnie z wywołującym nostalgiczny nastrój opisem Roszak, Krey, gdy pojawiła się w jej salonie fryzjerskim, jako inspirację do nowego cięcia podała fryzury Leonarda DiCaprio w „Romeo i Julii”, Cameron Diaz w „Sposobie na blondynkę” i Gwyneth Paltrow w „Przypadkowej dziewczynie” – Czułam, że wracam do czasów dorastania i był to przyjemny powrót ­– mówi Roszak, opisując proces, w czasie którego musiała ocenić, która wersja cięcia będzie najlepiej sprawdzać się z naturalną teksturą włosów Krey. – W latach 90. wielu chłopaków miało taką fryzurę – na pewno miał ją pierwszy, w którym się zakochałam! Dla Krey jej zindywidualizowana krótka fryzura wykracza poza określone konstrukty. – To cięcie sprawia, że czuję się wolna – mówi. – Wolna od oczekiwań, wolna od wyobrażeń, wolna od konwencjonalnych standardów piękna. Mogę być sobą, czuć się pewnie, bez zastanawiania się i wysiłku.

(Fot. Brooke Callahan)

Heartthrob przy kręconych włosach

Jako osoba z kręconymi włosami, która chciałaby skrócić je o kilka centymetrów, zastanawiałam się, jak takie cięcie pasowałoby do włosów o bardziej wyraźnej teksturze. Odpowiedź poznałam, gdy zobaczyłam najnowszy look Zazie Beetz, loki sięgające kości policzkowych z przodu i krótkiego boba z tyłu. – Włosy Zazie same w sobie są olśniewające, ale cała przyjemność polega na zabawie fryzurą. Chcieliśmy zobaczyć jej zupełnie nowe oblicze – wyjaśnia jej stylistka fryzur, Lacy Redway, która na prośbę stylistki Jessiki Willis na potrzeby sesji zdjęciowej stworzyła taką perukę. – Chcieliśmy, by miała odkryty dekolt oraz by ostra krawędź boba podkreślała linię szczęki i piękny kształt jej twarzy. Później Beetz wykorzystała ten look również na czerwonym dywanie, wystylizowana w pasujący do niego crop top, łańcuszki i choker. – W przypadku dziewczyn o wyraźnej teksturze włosów, dobrze jest pobawić się przed podjęciem ostatecznej decyzji o zmianie fryzury – zauważa Redway. Według tej ekspertki taka zabawa może polegać na „jeździe próbnej” z peruką à la Beetz lub podpięciu spodnich warstw włosów, by zasymulować boba. Jeśli efekt ci się spodoba, poproś stylistę fryzur o wcielenie twojej wizji w życie.

Jak widać w pracach obu ekspertek, bob w stylu lat 90. jest uniwersalny. By wyglądał naturalnie, jak wysuszony na wietrze, Roszak używa swojego lekkiego olejku do stylizacji Rōz Santa Lucia, który nadaje włosom blasku. By osiągnąć wet look, podobny do tego zademonstrowanego przez Beetz, Redway przygotowuje włosy za pomocą sprayu nadającego teksturę Tresemme 5-in-1, a efekt lśniących pasm uzyskuje za pomocą Hair Therapy Brilliant Gloss and Repair Dove. Jeśli istnieje idealny moment na krótkie cięcie, jest to właśnie wiosna. – Gdy zmienia się pogoda, ludzie pragną nowych początków –mówi Roszak. Redway przytakuje: – Zrzucamy z siebie zimowe warstwy. Miło jest pozbyć się włosów opadających na ramiona i zacząć od nowa. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem dotyczącym cięcia i stylizacji, możemy przygotować się na entuzjastyczne reakcje na nasz nowy look. – To jedyna fryzura, przez którą ktoś nieznajomy zatrzymał mnie na ulicy i zaczął się nią zachwycać – mówi Krey. – Strasznie się czerwienię, gdy przytrafia mi się coś takiego!

(Fot. Lacy Redway)

Fryzura, która definiuje styl

Może się okazać, że androgeniczny bob w stylu lat 90. zmieni nasz wygląd nie tylko powyżej szyi, lecz także poniżej. W przypadku Krey cięcie nierozerwalnie wiązało się z ewolucją stylu. – Pozwoliło na zabawę, odkrywanie zarówno kobiecej, jak i męskiej strony mojej osobowości – mówi. Zanim się na nie zdecydowała, skłaniała się ku luźnym, bardziej bezkształtnym fasonom, jednak później zaczęła bardziej stawiać na swoje poczucie kobiecości. – Chwilę trwało, zanim zrozumiałam, jak wygląda moja kobiecość, ponieważ już nie mogę polegać na tym, że moje włosy zasygnalizują ją za mnie – mówi. –Teraz ciągnie mnie do bardziej obcisłych sylwetek, przejrzystych tkanin, bardziej delikatnych, koronkowych ubrań. Nawet gdy narzucę na siebie zwykłe dżinsy i biały tank top, czuję się inaczej. Również Redway docenia kontrasty wynikające z tego rodzaju cięcia. – Jestem zachwycona tym, że gender fluid wkracza również w przestrzeń fryzjerską, a ludzie z poczuciem większej wolności postanawiają, jak chcą wyrażać siebie – mówi.

(Fot. Lacy Redway)

Najważniejszym czynnikiem wpływającym na powrót mody z lat 90. jest nostalgia, jednak Krey odkryła, że to, co najbardziej przyciąga do tej fryzury, to niewymuszona autentyczność. – Obsesyjnie powracamy do looków z lat 90., po części dlatego, że towarzyszy im poczucie swobody i wolności ­– mówi. – Ludzie nie starali się być wtedy cool – po prostu tacy byli.

Artykuł oryginalnie ukazał się na Vogue.com.

Lauren Valenti
Proszę czekać..
Zamknij