Znaleziono 0 artykułów
11.03.2021

Historia jednego zdjęcia: Diana, Karol i William w 1984 roku

11.03.2021
(Fot. Getty Images)

Będąc w ciąży z drugim synem, Lady Di pozowała w ogrodach Pałacu Kensington z mężem, księciem Karolem, i dwuletnim Williamem. Sztywny portret niezbyt szczęśliwej rodziny diametralnie się różni od ostatniego oficjalnego zdjęcia Meghan, Harry’ego i Archiego.

Lady Di siedzi na drewnianej ławce sprezentowanej jej w dniu ślub przez Cornwall Crafts Association Lady Di. W pałacowych ogrodach towarzyszą jej z mały William i mąż, książę Karol. Jest 12 czerwca 1984 roku, za trzy miesiące przyjdzie na świat Harry.

Luźna sukienka w intensywnym odcieniu różu z grzecznym kołnierzykiem ani brzucha nie podkreśla, ani nie ukrywa. Młoda mama trzyma w dłoniach kolorową piłkę, spogląda na Williama, który pokazuje palcem fotografa. Karol z zaplecionymi na kolanach dłońmi, ubrany w dwurzędowy garnitur, napięty, siedzi daleko od żony. Patrzy prosto w obiektyw. Jej pozycja jest otwarta, jego zamknięta. Na innych ujęciach z tej sesji widać, że strofuje żonę, próbuje ją ustawiać, może też karci Williama za zbyt swobodne zachowanie. Uśmiech następcy tronu udało się uchwycić tylko raz, gdy obserwuje huśtającego się syna.

Prawie 37 lat później Misan Harriman, ulubiony fotograf Meghan Markle, opublikował na Instagramie zdjęcie Meghan, Harry’ego i Archiego. Niby bliźniacze, bo ukazujące podobne okoliczności, ale zupełnie inne w odbiorze. Para książęca też pozuje z dwulatkiem w ogrodzie. Ogród nie jest pałacowy, tylko położony niedaleko plaży w Kalifornii. Archiego Meghan mocno tuli do piersi, a ją obejmuje z tyłu Harry. Wszyscy troje są boso, on w luźnej koszuli, ona w sukience do ziemi, pod którą wyraźnie rysuje się ciążowy brzuch, włosy ma rozpuszczone. Nie patrzą w aparat, są skupieni na sobie. Widać, że łączy ich bliskość, a nie obowiązki wynikające z uwikłania w dynastię. Za kilka miesięcy po raz drugi zostaną rodzicami, kilka dni temu zrzucili bombę na pałac Buckingham, udzielając wywiadu o kulisach dworskiego życia Oprze Winfrey.

W listopadzie 1995 roku monarchią wstrząsnęła rozmowa Lady Di z Martinem Bashirem dla BBC, w której księżna wyznała, że Karol zdradzał ją od dnia ślubu. Wywiady, które dzieli ćwierć wieku, są często porównywane. Meghan i Harry zresztą wielokrotnie powoływali się na matkę księcia. – Byłaby zdruzgotana, że musieliśmy przez to wszystko przejść. Rozumiałaby naszą decyzję – mówił młodszy syn księżnej. Wcześniej podkreślał, że nie dopuści do tego, by historia się powtórzyła. Synowie winą za tragiczną śmierć matki obarczają tabloidy, które śledziły każdy jej krok. Celem brukowców wiele lat później stała się Meghan. – A Firma w niczym nam nie pomogła – mówiła Markle w wywiadzie, zrzucając znaczną część odpowiedzialności za doznaną krzywdę na rodzinę królewską.

Dla Williama i Harry’ego relacja z Karolem nigdy nie była łatwa. Wiedzieli, jak bardzo ojciec skrzywdził ich matkę. Z czasem zbliżyli się do siebie. Teraz znów nastąpił rozłam. – Współczuję ojcu i bratu, że nie mogą wyzwolić się z tego opresyjnego systemu – mówił Harry Oprze. Wybierając życie w Kalifornii, odciął się od obowiązków, które obciążały go od narodzin. Karol i William – pierwszy i drugi w kolejce do tronu – nie mogą sobie na to pozwolić.

Według nieoficjalnych doniesień po wywiadzie Karol jest „zrozpaczony”, William „zdruzgotany”. W oficjalnym oświadczeniu pałacu Buckingham napisano, że „rodzinie królewskiej jest przykro z powodu wyzwań, z jakimi w ostatnich latach musieli mierzyć się Meghan i Harry”. Obiecano, że oskarżenia o rasizm, które padły z ust Susseksów, zostaną potraktowane poważne. Harry i Meghan nie wyobrażają sobie powrotu do Anglii, a Windsorowie po wyznaniach pary raczej na nich nie czekają.   

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij