Znaleziono 0 artykułów
13.10.2022

Historia jednego zdjęcia: Timothée Chalamet w 2013 roku

13.10.2022
(Fot. Getty Images)

Timothée Chalamet nie potrzebował nawet dekady, żeby zostać największym gwiazdorem Hollywood. Po raz pierwszy pojawił się na czerwonym dywanie w styczniu 2013 roku podczas rozdania nagród SAG. Grał wtedy w dwóch serialach – „Bananowym doktorze” i „Homeland”.

Fryzura ma znaczenie. Z uniesionymi ku górze włosami à la Johnny Bravo szesnastoletni Timothée Chalamet wydaje się lekko zarozumiały. Jak ten kolega z klasy, którego się niespecjalnie lubi, bo jego tata podwozi go do szkoły luksusowym samochodem. Styl też się liczy – w półbutach z wydłużonym noskiem, czarnym garniturze i koszuli dobranej pod kolor aktor wygląda, jakby urwał się z bar micwy, quinceañery albo rodzinnego obiadu. 

Kilka lat później Chalamet zmieni uczesanie – dziś jego znakiem rozpoznawczym są miękkie, półdługie fale. Radykalną metamorfozę przeszedł także w kwestii ubioru. Dziś jego styl definiuje przede wszystkim Haider Ackermann, mistrz dekonstrukcji, płynności płciowej, awangardowej ekstrawagancji. Ale w 2013 roku „Tymek”, jak pieszczotliwie nazywają go polskie fanki, dopiero w Hollywood zaczynał, więc był mniej lub bardziej zwyczajnym dzieciakiem, a nie najważniejszym aktorem swojego pokolenia. Zadebiutował w dwóch krótkich metrażach w 2008 roku. Cztery lata później dostał dwie większe role w serialach – „Bananowym doktorze” o lekarzu dla bogaczy i szpiegowskim hicie „Homeland”. 

„Ten irytujący smarkacz to Chalamet?”, „Nie wierzę, że on grał w tym serialu”, „Przez niego przestałam to oglądać” – pisali na Twitterze dzisiejsi fani aktora, gdy zorientowali się, że w drugim sezonie „Homeland” ich idol wcielił się w rolę Finna Waldena. Syn wiceprezydenta poderwał Danę Brody, córkę głównego bohatera, równie nieznośną nastolatkę, potrącił kogoś samochodem, a potem zginął w wybuchu. 

Potem aktor musiał jeszcze zagrać w kilku zapomnianych filmach – komedii „Kochajmy się od święta” czy horrorze „Jeden, dwa”, żeby na swojej drodze spotkać twórców, którzy mieli zadecydować o jego karierze. W 2017 roku równolegle zagrał w „Lady Bird” u Grety Gerwig i w „Tamtych dniach, tamtych nocach” Luki Guadagnino. Na ekranie objawił się ktoś więcej niż aktor. Jego bohaterowie przerośli też postaci opisane w scenariuszu. Chalamet stał się ucieleśnieniem marzeń młodych milenialek i starszych zoomerek o współczesnym chłopaku. Nietoksycznym mężczyzną, wrażliwcem, przyjacielem, partnerem, bratnią duszą. Z czułą naturą odgrywanych przez „Tymka” ról koresponduje jego wygląd. Dziś wygląda jak francuski egzystencjalista (w końcu jego tata pochodzi z Nîmes), przystojniejszy kolega Woody’ego Allena z czasów młodości (wychował się w żydowskiej rodzinie na Manhattanie) i płynny płciowo hipster przyszłości. Po tym, jak pięknie odegrał zakochanie w „Lady Bird” i „Tamtych dniach…”, rozkochał w sobie dwie siostry March jako Laurie w „Małych kobietkach” Gerwig. Powrócił też do Guadagnino, który zaproponował mu najbardziej kontrowersyjną z dotychczasowych ról – romantycznego kanibala w „Do ostatniej kości” (po premierze w Wenecji film trafi do kin pod koniec listopada). Za to 2023 rok będzie należał do Chalameta gwarantującego sukces kasowy filmu. W drugiej części „Diuny” – chwalonej przez krytyków, uwielbianej przez widzów, z zarobkami rzędu 400 mln dolarów na całym świecie – powróci do roli Paula Atrydy, czyli galaktycznego nastolatka, na którego barkach spoczywają losy całego tamtejszego uniwersum. Przebojem okaże się z pewnością także „Wonka”, gdzie Chalamet zagra szalonego, młodego Willy’ego z powieści Roalda Dahla o właścicielu fabryki czekolady. 

Patrząc na tempo, z jakim rozwija się kariera aktora (okładki „Vogue’a”, wiralowe momenty na czerwonym dywanie, uwielbienie innych gwiazd – to także blaski jego sławy), można się spodziewać, że gdy za dekadę spojrzymy na jego zdjęcia z 2022 roku, znów go nie poznamy. Jeśli udało mu się dokonać przeskoku z nieopierzonego nastolatka w ikonę w zaledwie dziesięć lat, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

 

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij