Znaleziono 0 artykułów
24.06.2022

Winona Ryder: Ostatnia z pokolenia romantyków

24.06.2022
Winona Ryder w 2012 roku (Fot. Genin Nicolas/ABACA/EAST NEWS)

Czy pomyliliście kiedyś jawę ze snem? Albo ukradliście coś, mając pieniądze? – pytała grana przez Winonę Ryder Susanna w „Przerwanej lekcji muzyki”. Film okazał się dla aktorki proroczy, bo choć chciała w nim pokazać swoją przeszłość, przepowiedziała przyszłość: depresję, zatargi z prawem, odejście w niepamięć. Dziś – po spektakularnym powrocie w serialu „Stranger Things”, powtarza, że jej historia to znacznie więcej niż „wielka sława, upadek, skandal i Johnny Depp”. Trudno się nie zgodzić.

Niewielka postura, porcelanowa cera oraz hipnotyzujące spojrzenie, wciąż wyrażające jej romantyczny niepokój. Grungeowa koszula, ciężkie mokasyny i przeskalowany garnitur. Znając jej podejście do mody, pewnie wyszperany w sklepie vintage gdzieś na Manhattanie lub kupiony za bezcen w pobliskim second handzie. Gdy patrzymy na zdjęcia Winony Ryder z konferencji prasowej czwartego sezonu serialu „Stranger Things”, trudno oprzeć się wrażeniu, że aktorka pochodzi z innej epoki.

Podobno jest obsesyjną zbieraczką. – Wciąż trzymam liściki ze wskazówkami od Martina Scorsese, które podsyłał mi podczas prac nad „Wiekiem niewinności” – opowiadała w wywiadzie dla „Rolling Stones”, przypominając sobie, że od premiery produkcji minęły już niemal trzy dekady. W jej apartamencie natknęlibyście się na karton z VHS-ami z rockowych koncertów czy ten z kasetami, na których nagrane są ważne wiadomości głosowe. Pewnie też sprzed kilkunastu lat.

Mówi, że zanim nauczyła się robić selfie, minęło „żenująco dużo czasu”. Za to, tak jak podczas pierwszych wywiadów, w wypowiedziach przemyca aluzje do utworów Gore Vidala, Georgea Orwella i J.D. Salingera. Ta „staroświeckość”, jak sama mówi o swoim charakterze, ma też związek z metodą aktorską. – Jeśli na ekranie mam płakać, płaczę. Nie potrzeba jej do tego spreju mentolowego ani żadnych innych nowoczesnych bajerów.

W 1996 roku (Fot. Getty Images)

Skrawki życia

Outsiderką czuła się od dziecka. Można by pomyśleć, że to uniwersalny ból wieku nastoletniego, ale w końcu nie każdy dorastał w hippisowskiej komunie. I nie każdy za ojca chrzestnego miał Timothyego Learyego, jednego z inicjatorów ruchu dzieci kwiatów. – Choć urodziłam się w roku 1971, mentalnie dorastałam w latach 60. – mawia.

Ojciec Winony, pisarz i wydawca Michael Horowitz, zabierał ją na protesty beatników i odczyty poezji (to od nazwiska jego ulubionego muzyka Mitcha Rydera Winona zapożyczy sceniczny pseudonim). Matka, redaktorka oraz producentka klipów edukacyjnych Cindy Istas, uczyła ją historii kina. W stodole rozwieszała prześcieradło, na którym wyświetlała czarno-białe filmy. – Tam zobaczyłam wszystkie produkcje Elii Kazana i wszystkie z udziałem Johna Cassavetesa – wspominała. Jej cel wkrótce stał się jasny: Hollywood. Niby nieosiągalny dla nastolatki z Minnesoty, ale nie dla beatniczki z krwi i kości oraz córki chrzestnej Learyego.

W 1997 roku (Fot. Getty Images)

Orbitowanie bez cukru

Pierwszy angaż dostała w wieku 13 lat w dramacie „Lucas” Davida Seltzera. Reżyser przyznał po latach, że jej umiejętności aktorskie były mizerne, ale „zafrapował go jej wdzięk, oryginalna uroda” i nieszablonowość (w ramach przesłuchania wysłała nagranie, na którym recytowała monolog z powieści – jakżeby inaczej – J.D. Salingera). Film nie odniósł sukcesu, widzowie nie walili do kin drzwiami i oknami. Ale wystarczył jeden z nich – Tim Burton, który w farbowanej na kruczoczarno blondynce odnalazł swoją neurotyczną Lydię z „Soku z żuka”. Dla Michaela Lehmanna okazała się z kolei żądną krwi Veronicą ze „Śmiertelnego zauroczenia”.

Bajka, już nie o filmowych Lydii czy Veronice, lecz o samej Winonie trafiła na podatny grunt. Młodzi widzowie, zmęczeni perfekcyjnie nieperfekcyjnymi Baby z „Dirty Dancing” czy Samanthą z „Szesnastu świeczek”, wreszcie dostali bohaterkę uosabiającą nastoletni niepokój. Tak jak oni melancholijną, zafascynowaną rocknrollową sceną East Endu i grungem – w męskich marynarkach, nadgryzionych zębem czasu ramoneskach, sukienkach łowionych w second handach czy flanelowych koszulach. Introwertyczna, marzycielska. Ryder z roku na rok szkoliła się w rolach buntowniczek oraz wyrzutków, wiedzących i czujących więcej.

Z Johnnym Deppem w 1991 roku (Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)

Śmiertelne zauroczenie

W lata 90. weszła z przytupem. Na planie „Edwarda Nożycorękiego” ponownie spotkała Tima Burtona. Film zarobił zawrotne 86 milionów dolarów. Za rolę w komediodramacie „Syreny” została wyróżniona nominacją do Złotego Globu, a „Drakula” Francisa Forda Coppoli okazał się dla niej znakomitym prologiem do kultowych już produkcji kostiumowych – „Wieku niewinności” i „Małych kobietek” (za role w których była nominowana do Oscara). Mimo pasma sukcesów w pewnym momencie coś poszło nie tak. Najpierw przyszły finansowe klęski jej kolejnych przedsięwzięć („Chłopców” czy „Sposobu na Ryszarda”, gdzie zagrała małą rolę), później rozstrój nerwowy spowodowany rozstaniem z Johnnym Deppem.

Jako nastolatka byłam ulubienicą prasy. Kochano mnie, choć teraz odnoszę wrażenie, że czekano, aż coś zepsuję. Nie miałam w szafie trupów, ale zaręczyłam się z Johnnym i od tamtej pory jest już tylko źle – podsumowywała gorzko w 1993 roku.

W 1990 roku (Fot. Getty Images)

Wiek niewinności

Kiedy się poznali, ona miała 17 lat. – Był moim pierwszym partnerem i kochankiem – mówiła. On był już dwukrotnie zaręczony i żonaty, ale utrzymywał, że „nigdy wcześniej nie doświadczył niczego, co mógłby porównać do uczucia, jakie łączyło go z Ryder”. Rozpad związku, najprawdopodobniej zbyt medialnego, był początkiem problemów alkoholowych Johnnyego. Dla Winony – lekomanii. – Snując się po mieście, zobaczyłam moje zdjęcie na okładce „Rolling Stone”, podpisane „Winona, najszczęśliwsza dziewczyna na świecie”. To złamało mi serce. Nie miałam siły powiedzieć, że jest inaczej. Byłam przepracowana i przemęczona – zbyt zmęczona, by spać. Zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego. Na obserwacji została ledwie kilka dni. Wyszła z przekonaniem, że musi zwolnić.

Niedługo później ojciec podarował jej „Przerwaną lekcję muzyki” autorstwa Susanny Kaysen, historię zagubionej i przerażonej dziewczyny, tak jak Winona szukającej pomocy w ośrodku zamkniętym. Dzięki tej powieści Ryder odważyła się głośno opowiedzieć o depresji, zrywając z piętnem ciążącym nad osobami chorymi psychicznie. A żeby dodać odwagi innym, jako aktorka i producentka zaangażowała się w pracę nad ekranizacją książki.

Film, który miał być jej wielkim powrotem, okazał się „koronacją powitalną” dla Angeliny Jolie (Oscar za rolę drugoplanową). Poczucie klęski spotęgowały pozostałe produkcje Winony, albo o nienajlepszych recenzjach, albo finansowe fiaska. Najczęściej odtwarzany obraz z jej udziałem z tamtego okresu? Ten, w którym zostaje aresztowana, usiłując wynieść wór ubrań z domu towarowego Saks Fifth Avenue. Tyle że to nie był film.

W 1996 roku (Fot. Getty Images)

Czarownica z Salem

W torbie aktorki, którą policja przejęła 12 grudnia 2001 roku, znaleziono ubrania i dodatki o wartości ponad pięciu tysięcy dolarów oraz osiem opakowań nielegalnie zdobytych leków na receptę. Prokurator, który prowadził sprawę, zaaranżował pokazowy proces. Na wstępie odrzucił ugodę i zaproponował trzyletni nadzór sądowy, 480 godzin prac społecznych oraz karę grzywny w wysokości 2700 dolarów. Tym samym zaserwował Winonie ban na Hollywood.

Jeszcze w trakcie rozprawy koło ratunkowe rzucili jej dziennikarze „Washington Post”, zaznaczając, że „nawet jeśli jest sklepową złodziejką, ma nienaganny gust”. Słowa podchwycił Marc Jacobs (kaszmirowy sweter projektanta znalazł się w worku wynoszonym z Saks Fifth Avenue) i zaangażował ją do wiosennej kampanii marki. W 2016 roku mianował twarzą linii kosmetyków, a w 2022 torebki J Marc.

Kampania Marca Jacobs Beauty (Fot. materiały prasowe)
Kampania torebki Marc J (Fot. materiały prasowe)

Winona: Przebudzenie

Mówiło się o upadku Winony. Ona jednak z filmu nie zrezygnowała, wybierając niezależne produkcje. Każdego roku w latach 2006-2013 pracowała nad co najmniej jedną. Szansę powrotu na szczyt dali jej bracia Duffer, obsadzając ją w 2016 roku w przebojowym „Stranger Things” Netfliksa. – Ma w sobie nieprzewidywalność, rodzaj niepokoju, o który byliśmy gotowi walczyć – mówili oni. Ona dodawała, że rola matki jednego z głównych bohaterów „chyba wreszcie pozwoliła jej dorosnąć w oczach widzów”.

Z obsadą "Stranger Things" (Fot. Getty Images)

Być może teraz znów stoi na rozstaju. Introwertyczna, marzycielska – czy stanie się specjalistką od ról neurotycznych matek? Na pewno z afiszy nie zniknie. W końcu, jak przepowiedział Johnny Depp w wywiadzie z „LA Times” w 1990 roku, „Grać będzie jeszcze w 2040. Ma w sobie tyle energii… Czasem trudno ją zatrzymać”. Cóż, można powiedzieć, że wytatuowany na ramieniu aktora napis „Wino(na) Forever” zobowiązuje.

Pola Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij