Znaleziono 0 artykułów
28.11.2020

Horoskop partnerski

28.11.2020
(Il. Tomasz Opaliński)

Z kim dogada się ambitny Baran? Kto zrozumie wrażliwe Ryby? Dla kogo Strzelec będzie wyzwaniem? Lekcja namiętności, praktyka wyciszenia, motywacja do pracy – zamiast myśleć o najlepszym i najgorszym dopasowaniu znaków zodiaku, lepiej się zastanowić, jakie możliwości znaki otwierają przed innymi.

Zgodnie z ezoteryczną zasadą głoszącą, że„ jako na górze, tako na dole”, w astrologii miłość to skomplikowana sprawa. Przywykliśmy myśleć o sobie przez pryzmat znaków solarnych, odzwierciedlających położenie Słońca w momencie naszych narodzin. Na ich podstawie szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Tymczasem każda planeta odpowiada za inną sferę naszego życia, a stereotypy i społeczne wymagania ulegają niekończącej się ewolucji, zmieniając tym samym sposoby interpretacji horoskopów. Chcąc zrozumieć swoje emocje, dobrze sprawdzić, w jakim znaku przywitał nas na świecie Księżyc, żeby prześwietlić pragnienia erotyczne, trzeba szukać Marsa, a za miłosny styl lub jego brak winę ponosi Wenus. Nie bez znaczenia pozostaje ascendent, czyli, za punkt ekliptyki, wschodzący w określonym momencie i miejscu na Ziemi, który pełni funkcję naszej fasady. Z kim w takim razie dogadałby się Baran? Teoretycznie ze Strzelcem, ale jeśli Barana Księżyc jest w Pannie, Mars w Rybach, Wenus w Byku, a ascendent w Raku, Strzelec powinien być ugodowym domatorem ceniącym sobie rutynę, czyli jakkolwiek patrzeć, anty-Strzelcem. Z całego serca zachęcam do sprawdzenia położenia planet w horoskopie (w internecie można rozrysować kosmogram za darmo). Najpierw zwróćmy się ku Słońcu, które mówi o tożsamości, źródle sił witalnych, jest trzonem – tym, co nazywamy prawdziwym „ja”. Może ułatwić zrozumienie relacji, ale nie determinuje zdatności do trwania w danym układzie. Niemniej jednak istnieją pewne uznane reguły, które działają w podobny sposób nie tylko w odniesieniu do znaku solarnego, ale także we wszystkich kombinacjach. Jeśli kiedyś okaże się, że wasze Słońce dogaduje się z czyimś Księżycem, będzie to dobry punkt zaczepienia.

Podstawowym sposobem na określenie kompatybilności jest pogrupowanie według żywiołów. Ogień – czyli akcja i transformacja – to Baran, Lew i Strzelec. Powietrze, symbol intelektu i bezstronności – Bliźnięta, Waga, Wodnik. Ziemia, materia i stabilność – Byk, Panna, Koziorożec. Woda, emocje i intuicja – Rak, Skorpion, Ryby. Najbardziej naturalne relacje nawiązywane są wewnątrz każdego z żywiołów, resztę łatwo zilustrować, zastanawiając się, co wyniknie ze spotkania wody i ziemi, ziemi i ognia, ognia i powietrza, itd. A zatem woda może użyźnić ziemię, ale równie dobrze zmienić ją w trzęsawisko. Powietrze roznieca ogień lub go gasi, w zależności od proporcji.

Odrobinę bardziej skomplikowane jest badanie aspektów, czyli odległości między znakami. Żeby to zrobić, należy narysować koło, podzielić je na 12 równych części – każda odpowiadająca za jeden znak w kolejności jak zawsze, lecz w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, czyli: Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby. Mając do czynienia z dwiema osobami spod tego samego znaku, mówimy o koniunkcji, harmonijnym aspekcie, który w najgorszym wypadku prowadzić może, z braku wyzwań, do marazmu. Znak bezpośrednio po lewej lub po prawej stronie naszego jest z nami w półsekstylu, którego nazwa dobrze oddaje jego charakter. Coś się dzieje, ale nie do końca, a to przy odrobinie wysiłku ma szansę poskutkować wartościową życiową lekcją. Następny w kolejności znak z prawej lub lewej strony tworzy z naszym sekstyl, który na potrzebę chwili nazwijmy małym jin-jang. Istnieje wystarczający brak podobieństwa, by zaiskrzyło, ale wystarczające podobieństwo, by nie doszło do eksplozji. Trzeci, na lewo lub prawo od naszego, tworzy kwadraturę, zderzenie o równym potencjale konfliktu, co namiętności. Czwarty to trygon, prawdziwa gratka, szansa pojawiająca się bez większego wysiłku. Piąty – kwinkunks, łamie języki tak, jak bariery stereotypów. Partnerzy będący pod wpływem tego aspektu z łatwością mogą zostać wzięci za nieznajomych. Może czasem sami siebie tak postrzegają, ale paradoks podobnego związku bywa elektryzujący. Ostatni aspekt to opozycja. Znak leżący naprzeciwko naszego ma nam służyć za dopełnienie, równie fascynujące, co frustrujące.

Należy mieć na względzie, że w trzeciej dekadzie XXI wieku żyjemy swobodniej niż kiedykolwiek w historii. Jesteśmy mniej spętani biologią, dopuszczamy do siebie myśl o płynnej tożsamości, nasze związki mogą rozgrywać się w najróżniejszych konfiguracjach czasowo-geograficzno-kulturowo-klasowo-płciowo-liczbowych. Możemy decydować się na dzieci lub nie, zaprząc mężczyznę do opieki nad potomstwem, a kobietę uczynić stroną zdobywczą, nie zdobywaną. Możemy nawet nigdy nie skonsumować relacji i póki wszyscy zaangażowani są szczęśliwi, póty ani ludzie, ani planety nie mogą tej relacji zdyskredytować. Dlatego zamiast myśleć o najlepszym i najgorszym dopasowaniu znaków zodiaku, lepiej zastanowić się, jakie szanse owe znaki sobie oferują.

(Il. Tomasz Opaliński)

Baran, ognisty wojownik taranujący każdą przeszkodę, może otworzyć płochliwemu Rakowi oczy na przygodę. Z wielbiącym rutynę, ale równie upartym Bykiem może wytrwale dreptać w tym samym kierunku, choć w innym tempie. A od Skorpiona nauczyć się głębi uczuć, nie tylko ich intensywności.

Byk, zmysłowy, pracowity i wytrwały, oferuje ruchliwemu, obcesowemu Strzelcowi bezpieczną bazę wypadową, od Bliźniąt pozyskuje umiejętność elastycznego myślenia, od Lwa miłość własną niezależną od osiągnięć.

Bliźnięta i Ryby uczą się nawzajem komunikować myśli poprzez emocje, a emocje werbalizować. Z Koziorożcem, dzięki lotnemu umysłowi i niezaangażowanej postawie, mają szansę stworzyć wspaniały duet o charakterze biznesowym, nawet w miłości.

Rakowi solidne wyzwanie rzuciłby Wodnik. Jeśli kiedykolwiek doszłoby do spotkania, byłoby ono transformujące. Bezbrzeżne morze emocji Raka i jego skłonność do chowania się w bezpiecznych schematach rzucają wyzwanie bezbrzeżnej wolności i humanistycznym inklinacjom Wodnika.

Lew nie zaimponowałby introspektywnym Rybom, co daje potencjał przytemperowania ego, tym silniejszy w przypadku starcia tytanów ze Skorpionem.

Panna może podnieść swoje morale, ucząc Strzelca dbałości o detal, a Bliźnięta spójności poglądów.

Waga, dyplomatyczna do granic wytrzymałości, od Skorpiona i Barana ma szansę przejąć brak skrupułów, a Koziorożcowi pokazać świat uciech zmysłowych, ale ulotnych.

Skorpion w spotkaniu z innym Skorpionem doprowadziłby do odwrotnej polaryzacji, zgodnie z zasadą „minus i minus równa się plus”.

Strzelec, najmniej chętny do zawierania związków znak zodiaku, wiele skorzysta, podejmując próby zrozumienia długoterminowości Byka i delikatności Raka, samemu udzielając swojego élan vital dryfującym w mroku Rybom.

Koziorożec dzięki sparringowi z płochością Bliźniąt otrzymuje szansę, by dostrzec płochą naturę ludzkich dążeń. Narcystycznemu Lwu może zaś pokazać, że na wielkość można zapracować.

Wodnik, znak burzenia mentalnych ograniczeń, miałby szansę zburzyć własne w spotkaniu z osobami uparcie trwającymi przy swoim. Skorpion lub Byk, znaki przywiązane opinii jak do ojcowizny, powinny nauczyć go nowych technik perswazji.

Ryby i Waga, ślizgając się po nieuchwytności i eteryczności, z jednej strony napędzanej intuicją, z drugiej intelektem, mogą wypracować ekwilibrium, dzięki któremu pozostając ledwo zauważalne, będą wywierać ogromny wpływ na znaki bardziej przywiązane do materialnego świata.

Dokładny harmonogram weekendu magii i wróżb z „Vogue Polska” jest dostępny pod linkiem.

Pola Godot
Proszę czekać..
Zamknij