Znaleziono 0 artykułów
03.05.2022

Wpływ hip-hopu na modę

03.05.2022
A$AP Rocky w babushce Gucci /(Fot. Getty Images)

Bez hip-hopu nie byłoby streetwearu, mody płynnej płciowo i miksowania starego z nowym. Analizujemy wpływ muzyki na modę, przyglądając się strojom Kanye’ego Westa, Pharrella Williamsa, czy Lil Nasa X.

Pharrell Williams, Virgil Abloh i Kanye West pokazali, jak duża moc leży w indywidualizmie i nonkonformizmie, jak ważne jest, by – zarówno w muzyce, jak i w modzie – zbaczać z obieranych wcześniej dróg. Williams już na samym początku kariery postawił sobie za cel zerwanie z wizerunkiem „typowego rapera” – przyjął więc pseudonim Skateboard P, podkreślający jego uwielbienie dla subkultury skejtów (sam jeździł na desce) i ich garderoby. Nosił luźne szorty i długie kardigany, mocno naciągnięte czapki zestawiał z dużymi okularami, a zamiast najbardziej pożądanych sneakersów wybierał vansy. Kilka lat później został ambasadorem Chanel i pierwszym mężczyzną w kampanii torebek marki. W roku 2015 odebrał nagrodę dla Ikony Stylu CFDA. Statuetkę wręczył mu wtedy West, podkreślając jego rolę w zacieśnianiu relacji między hip-hopem i luksusem oraz zaznaczając, że sam ma ochotę przenieść tę relację na jeszcze wyższy poziom.

Kanye West w koszuli z damskiej kolekcji Celina na Coachelli 2011 /(Fot. Getty Images)
Anderson Paak /(Fot. Getty Images)

W 2004 roku West – jeszcze jako wschodząca gwiazda rapu z Chicago – wystąpił w odcinku programu HBO „Def Poetry Jam” według pomysłu Mosa Defa. Publiczność powitał słowami: „Poświęciłem dziś rano naprawdę sporo czasu na wybór stroju, bo kocham modę. I zapewniam was, że pewnego dnia będę najlepiej ubranym raperem w branży”. Jak powiedział, tak się stało. Jego charyzmatyczna natura, znajomość świata kultury i sztuki pozwoliły mu jeszcze mocniej ugruntować pozycję hip-hopu jako nurtu, który znacząco wychodzi poza muzykę – jest otwarty na relacje z wieloma branżami, jak gąbka chłonie inspiracje i daje przestrzeń do realizowania najbardziej szalonych pomysłów. Od tych ostatnich West stał się zresztą specjalistą. O takich jak on Amerykanie mówią „disruptor”, czyli „zakłócacz”, bo z premedytacją burzy porządek, normalizuje to, co do tej pory wydawało się wyjątkowe, i na piedestał wynosi wszystko, co sprawia wrażenie zwyczajnego. Z dysonansów czerpie największe natchnienie. 

Kid Cudi /(Fot. Getty Images)

Wizja ta znalazła ujście w marce YEEZY, którą powołał do życia wspólnie z adidasem. Jej podwaliny stanowiła bestsellerowa linia obuwia, a zadebiutowała na tygodniu mody w Nowym Jorku w 2015 roku postapokaliptyczną prezentacją, w której przygotowaniu pomogła Westowi performerka i artystka Vanessa Beecroft. Utrzymane w kolorach ziemi oversize’owe bluzy, kurtki z kapturem, legginsy i nierówno obcięte topy z bawełny dały początek nowej odsłonie normcore’u, który do dziś znajduje odzwierciedlenie chociażby w kolekcjach Demny dla Balenciagi. Nie był to jedyny wpływ Westa na współczesną modę. To on wkładając na koncerty w 2011 roku najpierw damską koszulę Céline, a następnie skórzaną spódnicę projektu Riccarda Tisci dla Givenchy, napisał prolog do współczesnej historii mody płynnej płciowo.

(Fot. Chloé Le Drezen)

Cały tekst przeczytacie w majowym wydaniu „Vogue Polska”, którego tematem przewodnim jest poezja.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij