Znaleziono 0 artykułów
09.11.2022

Jennifer Aniston o in vitro, rozstaniu rodziców i fryzurze „na Rachel”

09.11.2022
Jennifer Aniston (Fot. Materiały prasowe)

Gwiazdą grudniowego wydania amerykańskiego „Vogue’a” została Jennifer Lopez, która opowiedziała o tym, dlaczego została panią Affleck. Równie sławna Jennifer Aniston z czytelnikami magazynu „Allure” podzieliła się doświadczeniami z czasu starania o dziecko, rozstania rodziców i pracy na planie „Przyjaciół”. Jeszcze nigdy nie udzieliła tak szczerego wywiadu.

Jedna z najjaśniejszych gwiazd Hollywood Jennifer Aniston niedługo pojawi się w trzecim sezonie serialu „The Morning Show” na Apple TV+. W międzyczasie założyła też markę kosmetyków do pielęgnacji włosów LolaVie. Jej doświadczenia jako bizneswoman stały się pretekstem do rozmowy na łamach grudniowego wydania magazynu „Allure”. Aktorka, która świętowała w tym roku 53. urodziny, pozuje do zdjęcia okładkowego w negliżu – jej biust przysłania jedynie biustonosz Chanel. Na zdjęciach widać ją także w minimalistycznych lookach w klimacie lat 90. minionego wieku. Do złudzenia przypomina Rachel Green – grana przez Jennifer bohaterka „Przyjaciół” to ulubiona fikcyjna ikona stylu pokolenia milenialek (zaraz po Carrie Bradshaw). Aniston powróciła także do jednej z fryzur lansowanych w czasie pracy nad serialem – w długich, lśniących, prostych włosach wygląda, jakby wciąż miała 20 lat.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Allure Magazine (@allure)

W poruszającym wywiadzie aktorka opowiedziała o staraniach o dziecko, rozstaniu rodziców i „Przyjaciołach”. – Chciałam zajść w ciążę. Próbowałam in vitro. Nie udało mi się. Żałuję, że nikt mi nigdy nie powiedział, żebym zamroziła jajeczka. Teraz już za późno na macierzyństwo – mówi Aniston, po raz pierwszy tak szczerze podejmując temat rodzicielstwa. – Słyszałam, że jestem egoistką. Że interesuje mnie tylko kariera. Albo że mąż mnie zostawił, bo nie chciałam mieć dzieci. To wszystko kłamstwa.

Równie bezkompromisowo gwiazda rozprawia się z sytuacją rodzinną. Rodzice Aniston – aktorzy John Aniston i Nancy Dow – nie rozstali się w przyjaźni. Przez wiele lat Jennifer nie miała kontaktu z matką. – Wybaczyłam matce i wybaczyłam ojcu. Nie chcę nosić w sobie żalu – mówi dziś.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Allure Magazine (@allure)

Dziennikarka zapytała aktorkę także o podejście do starzenia się. – Nigdy nie czułam się lepiej. Musimy być dla siebie lepsze. Chciałabym być 65-latką, która spogląda wstecz i mówi do siebie: „Wyglądałaś świetnie w wieku 53 lat” – mówi Aniston, dodając, że czuje się spełniona. – Ten rozdział życia zatytułowałbym: „Jak Feniks z popiołów”

Redakcja Vogue.pl
Proszę czekać..
Zamknij