Znaleziono 0 artykułów
24.05.2023

Justyna Kopińska: Żebyśmy nie zobojętnieli

24.05.2023
(Fot. Getty Images)

Wiele dylematów Ukraińców toczy się obecnie w ciszy. Każdy z nas trzyma w ręku broń, której wyjątkowo obawia się Władimir Putin. Jest nią informacja. Nie odwracajmy wzroku od wojny.

Mieszkańcy w wioskach okupowanych przez Rosjan nie mają prądu, wody, gazu ani warunków do odbudowy domu. Każdy spacer to niebezpieczeństwo. Działki i pola są zaminowane.

Mam na myśli tereny około godziny drogi od Bachmutu, w którym obecnie toczą się walki z Rosjanami. Kolega Ukrainiec powiedział do mieszkańców:

– Tylko się nie bójcie, będę z nowymi ludźmi. Oni są przyjaźni.

Mieszkaniec miejscowości Donecke:

– Ja już nie wiem, co to lęk. Myślisz, że po tym wszystkim system nerwowy działa?

Myślę, że działa w inny, niezrozumiały dla nas sposób. Rosjanie zabrali wszystkie cenne dla tych ludzi rzeczy. Następnie strzelali do telewizorów i obrazów. Dopilnowali, by nikt inny nie mógł się nimi cieszyć.

Przy drogach okaleczone zwierzęta, z urwanymi kończynami. Każda miejscowość w rejonie miasta Izium to inna historia okupacji. Bo Rosjanie nie mają jednej twarzy. Są tacy, którzy przyjechali wypełnić rozkazy, oraz okupanci o rysie psychopatycznym lub socjopatycznym, którzy rozkoszują się cierpieniem innych.

(Fot. Getty Images)

Socjolog Thomas Bernhard pisał, że wartości i interesy jednostek to pochodne warunków, w jakich żyją ludzie. Jakie wartości przyświecają Rosjanom?

Nie chcę wymieniać nazwy miejscowości, gdzie ludzie zachowywali się agresywnie wobec siebie. Obok wioski doszczętnie zniszczone, w których odnajdziemy ciepło i serdeczność mieszkańców. Żołnierze tłumaczyli mi, że w miejscu o zauważalnej agresji mieszkańcy byli torturowani. – Rosjanie upili się i urządzili „imprezę” z mordowaniem staruszków – mówią.

Wiele się obecnie mówi o czasie okupacji. A co po wyzwoleniu?

Niektórzy Ukraińcy mówią o strachu przed przemieszczaniem się. Nie czują się wojownikami, obawiają się zatrzymania i wysłania na front. To racjonalne. Ochotnicy już walczą. Oficjalnie zabito 200 tys. Rosjan. Armia ukraińska nie podaje liczby zabitych po swojej stronie i – choć jest ona znacznie mniejsza – siły się wyczerpują. Potrzeba świeżej krwi. A nie każdy chce ją przelewać za ojczyznę.

Nie czuję się patriotą – mówi płynną polszczyzną młody chłopak pracujący w klubie w Charkowie. Wcześniej kilka lat spędził w Polsce, wrócił do ojczyzny, lecz planował życie w Anglii. Teraz czuje, że marnuje swój czas w miejscu, z którego wyjedzie, gdy tylko będzie miał prawną możliwość.

O te osoby upomina się armia. By zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom Ukrainy. A w szerszej perspektywie ochronić przed rosyjskimi aspiracjami inne państwa. Wiele dylematów Ukraińców toczy się obecnie w ciszy.

Znany publicysta Sławomir Sierakowski, który z sukcesem zorganizował zbiórkę na Bayraktar dla Ukrainy, opowiadał mi podczas konferencji Impact’23, jak drastycznie spada zainteresowanie tematem wojny. Podał przykład procesu Johnny’ego Deppa i Amber Heard, o którym artykuły przyciągały sześciokrotnie więcej zainteresowanych osób.

To ciekawe szczególnie w kontekście postawy Władimira Putina. Czytam obecnie książkę Johna Sweeneya „Killer in the Kremlin”. Wynika z niej, że każdy z nas trzyma w ręku broń, której wyjątkowo obawia się Władimir Putin.

Jest nią informacja.

Bo to, czym się interesujemy, o czym informujemy każdego dnia, zmienia perspektywę świata.

*

Więcej felietonów autorki w książce „Współczesna wojna”

(Fot. materiały prasowe)

Justyna Kopińska: dziennikarka, socjolożka, zajmuje się tematyką kryminalną związaną z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Jest laureatką Nagrody Dziennikarskiej Amnesty International, Pióro Nadziei.

Otrzymała Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej oraz wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów. Autorka pięciu książek, m.in. „Z nienawiści do kobiet” i „Polska odwraca oczy”.

Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”.

Justyna Kopińska
Proszę czekać..
Zamknij