Znaleziono 0 artykułów
09.03.2022

Justyna Kopińska: Ukraina jest jasnym punktem Europy

09.03.2022
Fot. Salwan Georges/The Washington Post , (Fot. Getty Images)

Rosjanie zapomnieli, że my nie boimy się czołgów i karabinów. Bo prawda jest po naszej stronie – mówi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski o wrogiej inwazji na jego ojczyznę.

„W Makarowie, w obwodzie kijowskim, ostrzelano piekarnię. Kim trzeba być, by to zrobić? Rosjanie zniszczyli też wybudowany w 1862 roku kościół w regionie Żytomierza.

Jestem w Kijowie. Mój zespół jest ze mną. Żołnierze są gotowi. To nasi bohaterowie! Lekarze, ratownicy, przewoźnicy, dyplomaci, dziennikarze…

Wszyscy przyczyniamy się do zwycięstwa, które na pewno zostanie osiągnięte. Siłą broni i naszej armii, siłą słów i dyplomacji, siłą ducha każdego z nas.

Na południu pojawił się tak silny ruch narodowy, tak wyraźny przejaw ukraińskości, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. Dla Rosji to koszmar. Oni zapomnieli, że my nie boimy się czołgów i karabinów. Bo prawda jest po naszej stronie”.

Tymi słowami prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński zwrócił się do narodu. Rozstrzeliwani cywile, miasta w gruzach, tłumy na dworcach, płacz dzieci. Te obrazy pozostaną w nas na zawsze. Ludzie z Ukrainy, pamiętający wojnę z dzieciństwa, mieli nadzieję, że nigdy więcej jej nie doświadczą. Obecnie znów muszą zmierzyć się z krwawymi obrazami.

Fot. Beata Zawrzel/NurPhoto, (Fot. Getty Images)

Co teraz musi dziać się w głowie Władimira Putina? Już wie, że nawet gdy wygra militarnie, przegrał. W obliczu koszmaru słowa Zełenskiego brzmią dumnie i czysto. Przypomniały mi o występie Very Lytovchenko, ukraińskiej skrzypaczki, która zagrała koncert dla ukrywających się w piwnicy mieszkańców Charkowa.

Czuliśmy tak niezwykłą bliskość. Gdy grałam, ludzie płakali. Powtarzali, że choć na chwilę zapomnieli o wojnie – mówiła dziennikarzom „Guardiana” Lytovchenko, która zdecydowała się pozostać w Charkowie.

Zygmunt Freud pisał, że wszystko, co sprzyja rozwojowi więzi między ludźmi, musi z całą stanowczością sprzeciwiać się wojnie. Neurolog mówił o dwóch rodzajach więzi. Pierwszy jest wyrazem miłości do bliźniego. Drugi to identyfikacja – odnalezienie swojej historii wśród celów narodu, tworzenie wspólnoty uczuć. To na tych dwóch filarach oparta jest cała struktura dojrzałego społeczeństwa.

Przywódcy wahają się odnośnie do kolejnych, radykalnych sankcji. W wielu rejonach Rosji panuje niewyobrażalna bieda, brakuje nawet ciepłej wody. Rubel spada na łeb na szyję. Rosjan czeka głód. Nie podniosą się z wojny i jej konsekwencji. Ale Rosjanie potrafią robić rewolucję. W końcu to oni odsuną Władimira Putina od władzy. Teraz musimy patrzeć na Ukrainę, naród atakowany.

Naród, którego bohaterskie zachowanie jest jasną emanacją wartości ważnych dla całej Europy. Tworzy się silna wspólnota uczuć i celu, która przetrwa, niezależnie od tego, w jakich rejonach świata będą żyli Ukraińcy. Rosja ma jeszcze długą drogę do wspólnoty. Najpierw śmierć musi ponieść główny grzech niedojrzałego społeczeństwa – imperializm.

Justyna Kopińska
Proszę czekać..
Zamknij