Znaleziono 0 artykułów
09.09.2019

Kobiety po jasnej stronie mocy

09.09.2019
Ming-Na Wen i Christina Aguilera  na imprezie „D23 Disney Legends” w Anaheim (Fot. Getty Images)

Disney zmienia wizję. Jest w niej coraz więcej miejsca dla silnych, samodzielnych kobiet. W życiu i na ekranie. Podczas zjazdu fanów w Anaheim ogłoszono filmowe plany firmy na najbliższe lata. Superbohaterki dostaną seriale. Typujemy najciekawsze dziewczyny, z którymi wkrótce spotkają się widzowie.

Kiedyś hasło „Disney” kojarzyło się z jowialnym panem i sprytną rysunkową myszką. Na przestrzeni lat do baśniowego uniwersum dołączały nowe postaci: Donald, Daisy, Goofy, potem Ariel, Simba czy Cruella De Mon. 
Dziś Disney to już nie tylko świat baśni i bajek. Medialny i rozrywkowy konglomerat pochłonął kolejne firmy – potentata animacji Pixar, studio komiksowe Marvel, korporację 21th Century Fox, National Geographic, a także odpowiedzialne za „Gwiezdne wojny” studio LucasFilm. 
Wpływ Disneya na kształtowanie popkultury jest bezdyskusyjny.

 Keri Russell w Anaheim (Fot. Getty Images)

Na niedawno zakończonym wielkim zjeździe fanów Disneya D23 w Anaheim ogłoszono plany na najbliższe lata. W zmieniającej się wizji Disneya jest coraz więcej miejsca dla silnych, samodzielnych kobiet – zarówno na stanowiskach decyzyjnych czy w fotelach reżyserskich, jak i na ekranie. Oto najciekawsze nowe bohaterki, z którymi wkrótce spotkają się widzowie na całym świecie.

„Gwiezdne wojny”: Zorri i Jannah

Trzecia odsłona stworzonej przez George’a Lucasa sagi elektryzuje widzów od 2015 roku, kiedy to premierę miało „Przebudzenie mocy”. Prawie wyłącznie nowi bohaterowie, nowe wątki, nowe światy. W centrum akcji grana przez Daisy Ridley Rey, niegdyś osierocona zbieraczka złomu, dziś wojowniczka o przyszłość galaktyki, idolka dziewczynek i kobiet (oraz mężczyzn!). To ją uznaje się za twarz nowych „Gwiezdnych wojen”, w których dla kobiet przewidziane jest więcej kostiumów niż tylko ten złoty, kąpielowy.
W dziewiątej, ostatniej już części „Skywalker: Odrodzenie” do Daisy i innych ciekawych bohaterek dołączą Zorri Bliss (grana przez Keri Russell) i Jannah (w tej roli Naomi Ackie). 
Tę pierwszą na zdjęciach widać w fioletowym kostiumie i hełmie, z blasterami. Zorri to ponoć „dawna znajoma Poego Damerona”, „bardzo cool, choć troszkę szemrana postać, która działa na granicy prawa”. Dameron (Oscar Isaac) to człowiek trzymający się swoich wartości. Dawna znajomość z przestępczynią może rzucić na tę postać nowe światło. 
Jannah widać w większości ujęć z Finnem (John Boyega), ale z zapowiedzi Naomi Ackie wynika, że nie gra milczącej damy – dekoracji. – Moja bohaterka jest zacięta, nieustraszona i mocna. Jest też świetną łuczniczką, ujeżdża przypominającego konia orbaka. Wszystko wskazuje, że gra po jasnej stronie Mocy.

Naomi Ackie w Anaheim (Fot. Getty Images)
Scarlett Johansson (Fot. Getty Images)

Jelena Belowa, czyli Czarna Wdowa

Choć miłośnikom filmów Marvela kojarzy się z graną przez Scarlett Johansson Natashą Romanoff, Czarna Wdowa to tożsamość, pseudonim, które może przyjąć inna zasługująca na to osoba. Czarną Wdową mogły zostać absolwentki sowieckiej Akademii Czerwony Pokój, szkolącej młode dziewczyny na wykwalifikowanych szpiegów i zabójczynie. Jedną z adeptek była Jelena Belowa, która próbowała już przejąć tytuł od Natashy, ale przegrała i na jakiś czas poświęciła się modelingowi. 
W pokazanym na D23 fragmencie nowego filmu Natasha i Jelena spotykają się w Budapeszcie, w cokolwiek brutalnych okolicznościach. Gdy już kończą się prać w spektakularnej pod względem technicznym i choreograficznym walce, wypijają po kieliszeczku wódki, a rudowłosa fighterka zwraca się do Jeleny „siostro”. Może to tylko luźne określenie dla kogoś bliskiego albo towarzyszki ukształtowanej przez ten sam system. Ale uderzające fizyczne podobieństwo Johansson i gwiazdy „Midsommar” Florence Pugh każe myśleć, że może chodzić o pokrewieństwo. Biorąc pod uwagę losy Wdowy w „Avengers: Koniec gry” można też domniemywać, że Jelena tym razem wygra. 

Moon Girl: Lunella Lafayette

To jedna z najnowszych bohaterek Marvela. Polska wersja stworzonego w 2016 roku komiksu „Moon Girl i Diabelski Dinozaur: Epokowa przyjaźń” ukaże się na papierze dopiero w przyszłym roku. Kierunek fabule nadaje trzynastoletnia Afroamerykanka, zadziorna Lunella Lafayette – bardzo mądra opiekunka dinozaura, który przybył do współczesności przez przypadkową dziurę w czasoprzestrzeni. Potencjał kosmicznej dziewczyny dostrzegł sam Morfeusz, czyli Laurence Fishburne. To jego firma producencka Cinema Gypsy Productions wspólnie z Disney Television Animation oraz Marvel Animation & Family Entertainment stoi za serialem poświęconym Lunelli. 
Produkcję wyemituje platforma streamingowa Disney+. Data polskiej premiery nie jest znana, sygnały sugerują start na początku 2020 roku. 

Cosplejerka na Expo w Anaheim (Fot. Getty Images)

She-Hulk, czyli Jennifer Walters

Znana fanom komiksów Marvela od blisko 40 lat Jennifer Walters jest kuzynką Hulka, czyli Bruce’a Bannera. Swoje zielone supermoce posiadła ponoć na skutek awaryjnej transfuzji krwi od trawiastego giganta. Jednak w przeciwieństwie do niego jest w stanie panować nad swoimi instynktami. 
Na papierze bywała członkinią Avengersów, Fantastycznej Czwórki i T.A.R.C.Z.Y. Jako świetnie wykształcona prawniczka służy pomocą rozmaitym superbohaterom. Jeśli wierzyć ścieżce komiksowej bohaterki, z czasem jej przemiana staje się trwała. Jak będzie w serialu, pokaże czas. 

Ms. Marvel: Kamala Khan 

Nastoletnia Amerykanka, muzułmanka z pakistańskimi korzeniami, to postać przełomowa w uniwersum Disneya. Niepokorna i szukająca samodzielności, ale szanująca rodziców i tradycję. Ratuje świat, ale przeżywa też typowo nastoletnie rozterki, popełnia niezliczone błędy. Łącząca świat ludzi i superherosów, pochodząca z imigranckiej rodziny Kamala Khan jest prawdziwą twarzą współczesnej wielokulturowej Ameryki. 
W komiksach jest blisko z najpotężniejszą z bohaterek, Kapitan Marvel. Wkrótce dostanie swój serial na Disney+. Ma też dołączyć do ekipy herosów na wielkim ekranie. Prywatnie to moja ulubiona bohaterka. Komiksy o Kamali Khan tłumaczę z przyjemnością na język polski już od trzech lat i niezmiennie polecam je znajomym rodzicom nastolatków. Są świetne.

 

Anna Tatarska z Anaheim
Proszę czekać..
Zamknij