Znaleziono 0 artykułów
25.01.2022

Chanel haute couture wiosna-lato 2022: I tak po prostu

25.01.2022
Fot. Acielle, Style du Monde

W mediach społecznościowych pisze się dziś tylko o jednym: muza Karla Lagerfelda i ambasadorka Chanel Charlotte Casiraghi otworzyła pokaz domu mody na koniu. Tradycja jeździecka jest oczywiście francuskiej marce bliska, tym razem występ nie nawiązywał jednak do dziedzictwa Coco Chanel, a pełnił rolę symbolu – odzwierciedlał grację i szlachetność, dostojność i majestatyczność. To one grały w nowej kolekcji pierwszorzędną rolę.

Czyżby najważniejszym nurtem tygodnia mody haute couture wiosna-lato 2022 została prostota? Po Danielu Roseberrym w Schiaparelli dyrektorka kreatywna Virginie Viard także „buntuje się” przeciwko ekstrawagancji. Ogranicza środki i detale, na pierwszy plan wysuwa rękodzieło, podkreśla szlachetny charakter minimalizmu.

Fot. Imax Tree

Jest kolejną artystką, która zamiast mody krzykliwej, proponuje taką, która szepcze, głaszcze zmysły, koi i uspokaja, a zamiast szokować, emanuje szlachetnością i subtelnością.

Projekty Viard, po raz kolejny zaprezentowane w Grand Palais Éphémère, znacznie różniły się od tego, z czym większość odbiorców kojarzy haute couture. Nie było tu  przepastnych falban i piór, nie było objętości XXL, nie było doczepianych skrzydeł i opinających ciało gorsetów. Doceniono kunszt rękodzieła, wyrafinowanego krawiectwa i skupienia na detalu. Podobnie jak Maria Grazia Chiuri, Virginie Viard luksusu upatruje przede wszystkim w rzemiośle. A siły wysokiego krawiectwa szuka nie w nagromadzeniu spektakularnych ozdób, a w wysiłku, jakiego potrzeba do stworzenia choćby jednej sylwetki. To wysiłek żmudny i długi, a przede wszystkim, zbiorowy – każda kreacja to przecież wynik pracy kilku, jeśli nie kilkunastu osób. To rezultat ich talentu i zaangażowania, nośnik ich historii, emocji i rozmów. Ile godzin dyskutowali nad szwem? Jak zażarcie kłócili się, gdy przyszło do wyboru tkaniny? Czy byli zgodni co do wykorzystanego koloru?

Fot. Imax Tree
Fot. Imax Tree

Virginie Viard – już nie nieśmiała następczyni Karla Lagerfelda, a pewna swojej wizji artystka i kierowniczka – idzie za ciosem i pokazuje, że haute couture nie musi zamykać się wyłącznie w ramach kreacji wieczorowych i tworzonych z myślą o czerwonych dywanach. Jego duch może pobrzmiewać też w fasonach uznawanych powszechnie za codzienne – w garniturach i garsonkach, prostych płaszczach i krótkich kurtkach, mieniących się sukienkach na ramiączkach uszytych z kontrastujących materiałów. Kluczem do zrozumienia jej najnowszej kolekcji staje się konstruktywizm. Nurt, który odrzucił dekorowanie na rzecz skupienia na funkcji i technice, był w Grand Palais Éphémère obecny także w scenografii. Specjalnie dla domu mody stworzył ją Xavier Veilhan.

Fot. Imax Tree

Była w tej kolekcji kobiecość i siła. Frywolność, która nie stoi na drodze niezależności. Różne oblicza wyrafinowania i elegancji, które raz odbijały się w pokrywających sukienki, spódnice i topy kamyczkach, a kiedy indziej wybrzmiewały z tweedowych żakietów z mocno podkreśloną talią, szmizjerek do kolan albo kulotów w marynarskie pasy, które połączono z marynarką o przedłużonym fasonie i w tym samym deseniu. W tej ostatniej wakacje w Biarritz mogłaby dziś spędzać Coco Chanel. W projektach Viard celebrowałaby życie.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij