Znaleziono 0 artykułów
04.03.2022

Ludovic de Saint Sernin jesień-zima 2022: O sobie samym

04.03.2022
Fot. materiały prasowe

Hedonistyczna, płynna płciowo, zmysłowa… Markę Ludovica de Saint Sernina określa się wieloma przymiotnikami – większość wynika z jego przywiązania do transparentnych, odsłaniających tkanin, fasonów zacierających granice między tym, co męskie i kobiece, mocno przylegających do ciała konstrukcji. Francuz wzoruje się na największych, z każdym kolejnym sezonem dopracowuje więc swoje znaki rozpoznawcze. Jednocześnie zastanawia się jednak, co dalej. Stąd w kolekcji jesień-zima 2022 „nagim” sukienkom i kusym topom z łańcuszków towarzyszą otulające płaszcze i luźne koszule. Choć bardziej zakrywają, niż odsłaniają, nadal są seksowne. To u de Saint Sernina chyba nigdy się nie zmieni.

What is a muse? – pyta Julię Fox w wiralowym już odcinku podcastu „Call Her Daddy” Alexandra Cooper. Ludovic de Saint Sernin zna odpowiedź na to pytanie. To ktoś, kto nie boi się być sobą. Kto wyłamuje się ze schematów, konsekwentnie protestuje przeciwko zastanemu (czyt. przestarzałemu) porządkowi i dzięki temu inspiruje innych. To on sam. Jego własna odwaga i chęć kokieteryjnego podburzania konserwatystów napędza go do działania. Na wybiegu pokazu jesień-zima 2022 pojawił się więc dwukrotnie: w finale, by ukłonić się publiczności, i wcześniej, jako jeden z modeli. Prezentując jeden z projektów, ucieleśniał wizję swojej marki.

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

A wizja ta nadal opiera się na niczym niepohamowanej wolności w podkreślaniu i odsłanianiu ciała, na odważnym eksponowaniu seksualności, hedonizmie i zmysłowości. Będąc jednym z największych ambasadorów modnego w 2022 r. „nagiego” nurtu, de Saint Sernin prezentuje plejadę kusych i tworzonych ręcznie z łańcuszków topów, odsłaniających ciało sukienek, spódniczek mini (a właściwie mikro) i spodni z niskim stanem. Jednocześnie chętniej niż w poprzednich kolekcjach eksploruje zależności między tym, co odkryte, a tym, co zakryte. Dosłowność porzuca na rzecz subtelności i swobody interpretacji. Na wybieg posyła Gigi Hadid ubraną w oversize’ową, jakby męską, koszulę i zamszowe kozaczki, wełniane spódnice o prostym fasonie zestawia z prostą, ale rozpiętą do pępka koszulą, pokazuje miękkie, ale nadal przylegające do ciała komplety z dzianiny i basicowe topy. Choć „basic” jest chyba w stosunku do twórczości de Saint Sernina krzywdzącym określeniem. Nic nie jest u niego zwyczajne.

Michalina Murawska
Komentarze (1)

Radosław Grzelaczyk06.03.2022, 12:15
Przepiękna sesja!
Proszę czekać..
Zamknij