Znaleziono 0 artykułów
26.01.2022

Valentino haute couture wiosna-lato 2022: Wiele twarzy piękna

26.01.2022
Fot. materiały prasowe

Haute couture to nie tylko piękno i luksus. To także historia i tradycja. Świat, który z definicji jest hermetyczny i dostępny dla nielicznych. To także moda kreowana według ściśle określonych zasad. Historia zna jednak przypadki, gdy najpiękniejsze projekty powstawały w wyniku przewrotów i buntów. Do wysokiego krawiectwa nonkonformistycznie podchodzi także Pierpaolo Piccioli. Zamiast przygotowywać kolekcję na bazie sylwetki jednej modelki, tworzy ją na dziesięciu. Projektant celebruje piękno bez względu na płeć, wiek i rozmiar.

Choć na paryskim wybiegu widzieliśmy paradę wspaniałych ubrań, najważniejszym aspektem kolekcji Valentino było ciało. A właściwie sylwetka, bo to od niej przecież zaczyna pracę każdy kreator mody. Na niej mierzy i ugina, drapuje i skraca materiały, a gdy wszystko idzie nie tak, w dramatycznym geście zrywa to, co dotychczas na niej uformował.

W tradycji haute couture przyjęło się, by kolekcję mierzyć i dopasowywać na jednej modelce – tzw. „house model”. Jeśli dodamy do tego fakt, że projekty tworzone w duchu wysokiego krawiectwa najczęściej szyje się z ultradelikatnych, misternie zdobionych i wyjątkowo trudnych w przeróbkach materiałów, łatwo dojść do wniosku, że nie ma tu za bardzo miejsca na różnorodność i inkluzywność. Definicja piękna staje się ograniczona.

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

Wraz z odsłoną kolekcji na wiosnę-lato 2022, dyrektor kreatywny Valentino, Pierpaolo Piccioli odszedł od starego porządku. Zamiast na jednej modelce, przygotował projekty na dziesięciu. Wybrał kobiety o różnych rozmiarach i typach sylwetki. Młode i dojrzałe. Początkujące i ikony branży. Był też polski akcent- pokaz zamknęła mieszkająca w Londynie Maja Sieroń.

Fot. materiały prasowe

Po wybiegu przeszły więc zjawiskowe Kristen McMenamy i Mariacarla Boscono, a także ich młode – i jakże różne! – koleżanki: Adut Akech, Jill Kortleve oraz nowa gwiazda świata mody Devyn Garcia. Ubrane w migoczące suknie o dopasowanym fasonie, modele mini odsłaniające pończochy albo te składające z wielu kaskad falban, modelki spacerowały krokiem dumnym i jednocześnie delikatnym. Każde z ubrań zostało stworzone tak, by wchodziło w dialog z sylwetką – odkrywało ją (jak chociażby krótkie braletki czy prześwitujące topy) lub zakrywało. By poruszało się razem z nią i otulało, gdy pozostaje w bezruchu.

Piccioli doskonale wie, jak grać na emocjach. Po raz kolejny wystawił spektakl, który raczył nie tylko oko, ale i duszę.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij