Znaleziono 0 artykułów
30.07.2020

Mariusz Przybylski jesień-zima 2020: Pióra i dżins

Anna Konieczyńska

Polski projektant jako pierwszy po pandemii zdecydował się pokazać nową kolekcję na żywo. Czarny aksamit i cekiny, czerwone przezroczystości, białe pióra – „For No Virgins”, utrzymana w dyskotekowym klimacie, zgodnie z tytułem, jest przeznaczona dla świadomych swojego seksapilu kobiet i mężczyzn.

Dwa tygodnie temu Jacquemus pokazał kolekcję na sezon wiosna-lato 2021 na polu pod Paryżem. Jako jeden z nielicznych projektantów w trudnych czasach zdecydował się zorganizować pokaz na żywo. Zaprezentował sylwetki damskie i męskie, zwiastujące modę przyszłości – indywidualną, lekką, przełamującą granice płci.

W Polsce na pierwszy pokaz po pandemii zaprosił do warszawskiego Pałacu Kultury Mariusz Przybylski. Tak jak u Jacquemusa wybieg wpisywał się w krajobraz, tak u Przybylskiego w tkankę miejską. A ubrania dla niej i dla niego projektant łączy w pokazach już od dawna. Zaczął od szycia dla mężczyzn, ale jego garnitury nigdy nie były korporacyjne. Przypominały raczej sceniczne kostiumy Davida Bowiego, czy stroje bywalców Studia 54. Świetnie skrojone, wąskie marynarki i dopasowane spodnie nierzadko zdobione były wzorami. W kolekcji „For No Virgins”, której tytuł natychmiast przywołuje piosenkę Madonny „Like a Virgin”, modele nosili garnitury pokryte czarnymi cekinami. Te błyszczące elementy pojawiły się oczywiście także na małych czarnych. Między sylwetkami damskimi i męskimi przeplatały się też kolory. Mocne wrażenie zrobił czerwony garnitur, który w przyszłości zobaczymy pewnie na jednym z młodych, polskich aktorów na premierze albo gali. Czerwień była też obecna w damskich sylwetkach – długie suknie, czasami asymetryczne, były pełne dramatyzmu, niczym kostiumy operowe. Detale, takie jak garniturowe kołnierze, tiulowe bufki czy przezroczyste wstawki, też wędrowały między sylwetkami.

Ale Przybylski pamiętał o tym, żeby pokazać na wybiegu nie tylko kreacje wieczorowe (w końcu z powodu pandemii niewiele nocy można jeszcze przetańczyć), ale także na co dzień. Tu najważniejszy jest dżins, sprany jak w latach 80. i 90. Z denimu uszyte zostały obszerne kurtki i kamizelki, spodnie z wysokim stanem, superkrótkie minispódniczki, a także intrygujące biustonosze, które pełnią funkcję topów. Najpełniej filozofię projektanta wyraża kurtka z naszytymi piórami. Połączenie casualu i czerwonego dywanu, tego, co kobiece i męskie, dramatyzmu i sekapilu – ta kolekcja z pewnością przeznaczona jest dla ludzi pewnych siebie, którzy wiedzą, że przyszłość należy do buntowników.    

1/18Zobacz nową kolekcję Mariusza Przybylskiego

Proszę czekać..
Zamknij