Znaleziono 0 artykułów
01.03.2020

Męskości jest wiele

01.03.2020
Karen Knorr, Newspapers are no longer ironed, Coins no longer boiled So far have Standards fallen from the series Gentlemen, 1981-83 (Fot. Materiały prasowe)

„Męskość nie zawsze oznacza to samo” – takie motto przyświecało powstawaniu pierwszego numeru „Vogue Polska Man”. Podobnym tropem podąża nowa wystawa w londyńskiej Barbican Art Gallery, która przez pryzmat fotografii udowadnia, że męskość ma niejedno oblicze.

Ekspozycja „Masculinities: Liberation through Photography” składa się z przeszło 300 zdjęć autorstwa ponad 50 prominentnych artystów, m.in. Richarda Avedona, Rineke Dijkstry, Basa Jana Adera, Andy’ego Warhola, Piotra Uklańskiego czy Wolfganga Tillmansa. Udowadniają, że nie istnieje jedna definicja męskości. Kuratorzy postanowili ujawnić jej rozmaite warianty, zgłębiając obszary patriarchatu, queerowych tożsamości, czarnoskórego ciała, hipermaskulinizmu oraz ojcostwa.

Bądź mężczyzną!

Rotimi Fani-Kayode, Untitled, 1985  (Fot. Materiały prasowe)

Męskość długo ukazywano w ostrej opozycji do kobiecości, akcentując różnicę między nimi zarówno na płaszczyźnie biologicznej, jak i kulturowej. Wedle tej pierwszej determinantami męskości jest posiadanie chromosomu Y, androgenów oraz męskich organów płciowych, a także – według psychologii ewolucyjnej – racjonalizm, skłonności przywódcze czy agresja. Popularnie wygłaszany w społeczeństwie dyktat: „Bądź mężczyzną!” zdradza, że męska tożsamość nie wynika wyłącznie z uwarunkowań biologicznych, lecz jest też złożonym konstruktem kulturowym. Mężczyznę znamionować miałyby m.in. poczucie władzy i kontroli, niewrażliwość czy działanie w sferze publicznej.

Masculinities, czyli męskości

Hal Fischer, Street Fashion Jock from the series Gay Semiotics (Fot. Materiały prasowe)

Kiedy prześledzimy cechy przypisywane mężczyznom w różnych epokach, to ich różnorodność, odmienność i wzajemna sprzeczność wprawią nas w zdumienie. Weźmy na przykład XIX-wiecznego ojca, czyli moralnego wychowawcę i nieobecnego, ale cieszącego się szacunkiem opiekuna rodziny. Różni się on od XX-wiecznego macho, który – jak pisała filozofka Élisabeth Badinter – jest: „najtwardszy z twardych, pozbawiony uczuć, gotowy raczej umrzeć niż ożenić się i niańczyć dzieci”. Pluralizm cech, ról i wizerunków mężczyzny na przestrzeni stuleci tylko potwierdza sztuczność prób jego jednoznacznego zdefiniowania. Dlatego dzisiaj, podkreślając wewnętrzne zróżnicowanie, o męskości mówi się w liczbie mnogiej – a więc o „męskościach”. Ten bogaty repertuar męskich tożsamości stał się źródłem inspiracji dla artystów.

Sunil Gupta, Untitled 22 from the series Christopher Street, 1976  (Fot. Materiały prasowe)

Kobietom wstęp wzbroniony

W latach 1981-1983 Karen Knorr fotografowała wnętrza eksluzywnych klubów dla dżentelmenów w londyńskiej dzielnicy St. James’s, nieopodal pałacu Buckingham. Do dziś przybytki „Boodle’s”, „Brook’s” czy „East India Club” nie przyznały członkostwa żadnej kobiecie. Nic więc dziwnego, że bohaterami zdjęć Knorr są eleganccy, acz znudzeni mężczyźni, przesiadujący w prawie pustych salonach, ozdobionych męskimi popiersiami i portretami. Pod każdym zdjęciem artystka umieściła cytaty z wypowiedzi konserwatywnych parlamentarzystów, np. „Mężczyźni interesują się władzą, kobiety – służeniem”. Fotografie Niemki są inteligentnym paszkwilem na pojęcie „dżentelmena”, a także ironiczną krytyką elitaryzmu, patriarchatu i męskiego szowinizmu, na które (choć mają się dobrze we współczesnych realiach) nie ma przyzwolenia.

Przestrzenią dostępną jedynie dla mężczyzn jest również college Deep Springs w Kalifornii. – Żadnych telefonów, krzykliwych ubiorów, żadnego feminizmu – tylko młodzi faceci jadący konno przez pustynię, polegujący na polach koniczyny i rzucający kamyki do rzeki. Opalone słońcem torsy oraz zdarte od ziemi paznokcie – tak Sam Contis opisuje męską szkołę przetrwania, którą uwieczniła na czarno-białych zdjęciach. Artystka wykreowała nostalgiczną wizję chłopięctwa, hultajskich przygód i wkraczania w dorosłość. Odwołała się przy tym do amerykańskiego archetypu męskości: kowboja – niezależnego, silnego, twardo stąpającego po ziemi. Obnażyła utajony w nim romantyzm, ale i prymitywną brutalność.

Słaba płeć?

Peter Hujar, David Brintzenhofe Applying Makeup (II), 1982  (Fot. Materiały prasowe)

Londyńska wystawa eksploruje też subtelniejszą stronę męskości. Pojęcia „zniewieściałość” i „krucha męskość” (fragile masculinity), którym nadawano pejoratywny wydźwięk, uległy wraz z upływem czasu przewartościowaniu. Miała w tym udział społeczność LGBTQ+, która w płciowych niuansach dostrzegła nie słabość, lecz siłę: eksponowanie cech męskich i kobiecych pozwala osiągnąć pełnię indywidualnego potencjału człowieka. Męskie akty Roberta Mapplethorpe’a unaoczniły piękno „płci brzydkiej”, delikatność i łagodność atletycznego ciała. Portrety, na których Peter Hujar utrwalił oblicza mężczyzn nakładających makijaż lub przeżywających orgazm, odsłoniły sfery tabuizowanej intymności. Dla Catharine Opie – fotografującej queerowych przyjaciół, bawiących się np. sztucznymi wąsami – męskość to jedynie kostium, który można dowolnie zmieniać. O tym, że bycie mężczyzną zapisane bywa w ubiorze, mówi też cykl „Gay Semiotics” Hala Fischera. Fotograf niczym antropolog badał kod gejowskiej mody lat 70., odszyfrowując znaczenia nadawane apaszkom, skarpetom czy kolczykom, a także obrazując różnorodność wizerunków wewnątrz homoseksualnej społeczności.

Thomas Dworzak, Taliban portrait. Kandahar, Afghanistan. 2002  (Fot. Materiały prasowe)

Stereotypowym atrybutom męskości kłam zadaje również seria fotografii „Taliban” Thomasa Dworzaka. Składają się na nią portrety talibów, znalezione w 2001 r. podczas reporterskiej misji w Afganistanie. Żołnierze fundamentalistycznej grupy sunnickiej pozują, trzymając się za ręce albo dzierżąc w dłoniach broń i kwiaty. Na ich powiekach, ustach i policzkach widać ślady makijażu. Paradoksalnie, zdjęcia mające hołdować męstwu, sile i władzy, zyskują u Dworzaka subwersywną wymowę, łagodzącą wizerunek radykalnego bojownika.

Szerokie spektrum

Catherine Opie Bo from “Being and Having”, 1991  (Fot. Materiały prasowe)

Czym jest męskość? Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Nie wyjaśni tego także zdjęcie Elle Pérez, przedstawiające dłoń z fiolką testosteronu. Męskości nie da się bowiem sprowadzić do hormonu. Nie ogranicza się ona również do bycia zniewieściałym lub macho, gdyż – jak twierdzi Badinter – „Twardy i miękki mężczyzna to tylko dwa prototypy, które nie opisują męskiej rzeczywistości w całym jej zróżnicowaniu”. Kategoria męskości (ale i kobiecości) podlega nieustannej ewolucji, ciągłym redefinicjom. O tym, jak szerokie i barwne jest spektrum tożsamości mężczyzny, można przekonać się właśnie na londyńskiej wystawie.

Ekspozycja „Masculinities: Liberation through Photography” w londyńskiej Barbican Art Gallery potrwa od 20 lutego do 17 maja 2020 r. Następnie pokaz zostanie przeniesiony do Les Rencontres de la Photographie w Arles oraz do berlińskiego Marti Gropius Bau.

Wojciech Delikta
Proszę czekać..
Zamknij