Znaleziono 0 artykułów
01.11.2018

Na zawsze w awangardzie

01.11.2018
J. Przybos, W. Strzemiński, K. Kobro, 1930 rok (Fot. Materiały prasowe)

W paryskim Centre Pompidou do 14 stycznia 2019 roku trwa wystawa prac Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego. Ekspozycja pokazuje, w jaki sposób utopijna wiara w zmianę społeczeństwa poprzez sztukę, łączyła się u polskich awangardzistów z pragmatyką praktycznych realizacji.  

Ponad 80 lat temu w Łodzi otwarte zostało pierwsze w Polsce, a drugie na świecie, muzeum sztuki nowoczesnej. Choć jako pierwsze, bo rok wcześniej, powstało nowojorskie Museum of Modern Art, to okoliczności powstania łódzkiego Muzeum Sztuki układają się w pasjonującą historię. Nierozerwalnie związane są z nim nazwiska dwójki wybitnych artystów: Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego. Ich wizjonerska twórczość prezentowana jest właśnie w Centre Pompidou w Paryżu. Ekspozycja, której kuratorami są Karolina Ziębińska-Lewandowska, kuratorka działu fotografii Centre Pompidou, i Jarosław Suchan, dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi, buduje wciągającą i sugestywną narrację prowadzącą widza przez kolejne odsłony radykalnej i pionierskiej twórczości  artystów. 

Wystawa Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego w Centre Pompidou (Fot. Materiały prasowe)

Wystawa zajmuje całe czwarte piętro Centre Pompidou. Początek opowieści wyznaczają doświadczenia artystyczne zdobyte przez Strzemińskiego i Kobro w radzieckiej Rosji, gdzie w okresie rewolucji nawiązali kontakty z Kazimierzem Malewiczem i środowiskiem konstruktywistów. Lata 20. wiązały się z kolei z przyjazdem do Polski i wytężoną pracą nad własną teorią sztuki, której materializacją są unistyczne obrazy Strzemińskiego i abstrakcyjne rzeźby Kobro. Twórczość Kobro i Strzemińskiego pokazana jest na wystawie jako niezwykle metodyczna, nakierowana precyzyjnie na rozwiązanie konkretnych problemów formalnych. Artyści wychodzili bowiem z założenia, że malarstwo i rzeźba powinny jak najpełniej realizować specyficzne dla danego gatunku właściwości i cechy. Dlatego unistyczne obrazy Strzemińskiego zgłębiają właściwą malarstwu dwuwymiarowość, dążąc do idealnej monochromatyczności, która niwelowałaby wszelkie kontrasty barwne i wytwarzane przez nie napięcia. Ekspozycja w doskonały sposób wydobywa często nieoczywiste kolory dzieł artysty – pomarańcze i róże, a także ich wyjątkową fakturę. Kompozycje przestrzenne Kobro opierają się na analogicznych założeniach i badają właściwości rzeźby, skupiając się na jej funkcjonowaniu w przestrzeni. W swoich pracach artystka eksplorowała możliwości organizacji przestrzeni za pomocą form rzeźbiarskich, które z kolei powstawały w oparciu o skrupulatne wyliczenia. Zasady ich konstrukcji Kobro opisała w książce Kompozycja przestrzeni. Obliczenia rytmu czasoprzestrzennego wydanej w 1931 roku. Strzemiński natomiast w pracy Unizm w malarstwie opisał podstawy i zasady unizmu.

Katarzyna Kobro Kompozycja przestrzenna (Fot. Materiały prasowe)

Wspólne przedsięwzięcie artystyczne Kobro i Strzemińskiego było więc projektem przemyślanym w każdym calu, a kolejne realizacje intelektualnym i plastycznym eksperymentem, który jak najpełniej realizować miał założenia teoretyczne. Niezwykle ważne jest jednak to, że eksperymenty te miały za zadanie wypracować optymalne rozwiązania artystyczne, które mogłyby następnie zostać zrealizowane i powielone na masową skalę, tak by efektywnie przeorganizować przestrzeń społeczną. Takimi propozycjami są na przykład prezentowane na wystawie projekty mebli, wnętrz domów, tkanin, a także projekty architektoniczne. Wszystkie te realizacje stanowią aplikację rozwiązań wypracowanych wcześniej w unistycznym malarstwie i rzeźbie. Postawa artystyczna Kobro i Strzemińskiego, zgodnie z etosem awangardy, znosi rozróżnienie na sztukę „wysoką” i „użytkową”, stawiając pomiędzy nimi znak równości. Kuratorzy wystawy określi projekt Kobro i Strzemińskiego mianem „realnej utopii”, podkreślając tym samym nie tylko radykalizm, ale również pragmatyzm ich praktyk. Przyjęcie takiej perspektywy zdejmuje z awangardowych działań artystów, niewątpliwie wyprzedzających swoją epokę, odium odrealnionych fantazji. Wystawa pokazuje, w jaki sposób utopijna wiara w zmianę społeczeństwa poprzez sztukę, łączyła się u Kobro i Strzemińskiego z realizmem i racjonalizmem. 

Władysław Strzemiński Komunikat grupy „a.r.” no. 1 (Fot. Materiały prasowe)

Działania Kobro i Strzemińskiego w polu sztuki nie ograniczały się zresztą do twórczości artystycznej i projektowania. W 1930 roku razem z Henrykiem Stażewskim, Julianem Przybosiem i Janem Brzękowskim założyli grupę artystyczną „a.r”. Artyści posiadali rozległe związki z ówczesną europejską awangardą, które wykorzystali do stworzenia Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej. Ta z kolei stała się zalążkiem Muzeum Sztuki w Łodzi. W kolekcji składającej się z przekazywanych przez innych artystów darów znajdują się prace czołowych twórców okresu międzywojnia, takich jak Hans Arp, Sophie Taeuber-Arp, Theo van Doesburg, Max Ernst, czy Kurt Schwitters. Kolekcja powiększała się aż do wybuchu drugiej wojny światowej i nadal stanowi unikalny przykład współpracy i międzynarodowej solidarności artystycznej. Wybrane dzieła z kolekcji „a.r” są również pokazane w Centre Pompidou, dzięki czemu nie tylko kontekstualizują prace Strzemińskiego i Kobro na tle ich epoki, ale stanowią też materializację ich utopijnych dążeń, które doprowadziły do powstania Muzeum Sztuki w przedwojennej robotniczej Łodzi. 

Wystawa Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego w Centre Pompidou (Fot. Materiały prasowe)

W latach 30., po narodzinach córki, Kobro zawiesza swoją działalność artystyczną, a Strzemiński zmienia kierunek poszukiwań, uznając eksperymenty w ramach unizmu za zakończone. W centrum zainteresowania artysty znalazło się widzenie jako takie. Strzemiński zaczął formułować koncepcję, zgodnie z którą widzenie rozumiane jest z jednej strony jako proces fizjologiczny, a z drugiej, jest warunkowane przez czynniki ekonomiczno-społecznie i w związku z tym zmienia się wraz z nimi. Prace artysty z lat 30. są studiami nad fenomenem percepcji, jej związku z cielesnością i emocjami. 

Władysław Strzemiński Kompozycja morska. Wenus (Fot. Materiały prasowe)

Strzemiński wykorzystał wykształcony w latach 30. język plastyczny w swoich wstrząsających pracach z okresu drugiej wojny światowej. Wystawa w Centre Pompidou jest niezwykłą okazją do tego, by obejrzeć cały cykl kolaży Strzemińskiego zatytułowany „Moim przyjaciołom Żydom”, który został wykonany przez artystę około 1945 roku. Kolaże zestawiają fotografie z obozów koncentracyjnych, gett i miejsc Zagłady z rysunkami artysty. Są przenikliwym świadectwem mierzenia się z etycznymi wyzwaniami epoki. Strzemiński podarował cykl swojej studentce Judycie Sobel. Po emigracji do Izraela artystka przekazała je do Instytutu Jad Waszem. Ze względu na stan zachowania prace niezwykle rzadko można zobaczyć w komplecie.   

Po wojnie drogi artystyczne Kobro i Strzemińskiego rozeszły się, w dramatycznych okolicznościach rozpadł się również ich związek. Kobro powróciła do pracy artystycznej, jednakże jej rzeźby znacznie różnią się od przedwojennych prac. Nie są to już lekkie, abstrakcyjne formy, lecz akty, wykonane w brązie i gipsie. Strzemiński kontynuował swoje badania teoretyczne i artystyczne poświęcone percepcji. Szczególnie interesował go fenomen powidoku, czyli obrazu który pojawia się na siatkówce oka tuż po zaprzestaniu patrzenia się w dany przedmiot lub źródło światła. W tym czasie artysta maluje powidoki słońca, ale tworzy również prace, które reinterpretują realizm, pojawiają się w nich robotnicy, żniwiarki i tkacze. Jednak to, co może wydawać się odwrotem od dotychczasowej twórczości, jest w istocie jej kolejnym wcieleniem. Realizm tych prac nie sprowadza się do imitacji otaczającej rzeczywistości, lecz do wyrażania jej prawdy. 

Katarzyna Kobro Akt (Fot. Materiały prasowe)

Ostatnie lata życia artystów naznaczone były tragedią. Komunistyczne władze, wbrew stosowanej początkowo retoryce, nie sprzyjały progresywnym artystom. Pod koniec lat 40. wprowadzona zostaje doktryna socrealizmu, a sztuka abstrakcyjna znika z sal wystawienniczych. Strzemiński zostaje odsunięty od nauczania, a zaprojektowana przez niego dla Muzeum Sztuki w Łodzi Sala Neoplastyczna zostaje zamalowana.  

Mimo tego twórczość Kobro i Strzemińskiego wpłynęła i wpływa na pokolenia artystów w Polsce. W ostatnich latach cieszy się również coraz większym zainteresowaniem muzeów za granicą. Prace artystów pokazywane były już m.in. w Muzeum Reina Sofia w Madrycie, czy też w Moderna Museet w Malmö. Wystawa Kobro i Strzemińskiego w Centre Pompidou to z pewnością jedno z największych wydarzeń artystycznych ostatnich lat, nie tylko dlatego, że galerię odwiedzają miliony widzów rocznie, ale przede wszystkim ze względu na to, że to miejsce wyznacza kanon sztuki XX i XXI wieku. 

Agata Pietrasik
Proszę czekać..
Zamknij