Znaleziono 0 artykułów
04.04.2020

Najgorętsze składniki pielęgnacyjne sezonu

04.04.2020
(Fot. Getty Images)

Witamina C, kwas hialuronowy i retinol wciąż pozostają w czołówce najskuteczniejszych składników aktywnych. Ale w pielęgnacji pojawiają się też nowe, modne komponenty. Zanim trafią do kremów, muszą jednak najpierw przejść wiele testów dermatologicznych, oftamologicznych i konsumenckich.

Łagodzenie podrażnień: witamina B3

(Fot. Getty Images)

Niacynamid, czyli witamina B3, pojawia się w serum, esencjach, kremach, maskach. Koi i łagodzi podrażnienia, więc jest rewelacyjnym składnikiem dla atopików, cer wrażliwych i reaktywnych. Ostatnio świetne produkty z B3 w roli głównej można znaleźć w portfolio francuskiej marki aptecznej SVR (esencja, maska, serum), ale także w wielu innych preparatach. Niacynamid jest często dodawany jako jeden z trzech podstawowych składników w serum szytym na miarę Universkin, o którym pisaliśmy jakiś czas temu.

Niacynamid zyskał na popularności, bo jest substancją o działaniu przeciwzapalnym. Polecany jest do cer atopowych, skłonnych do podrażnień, nadwrażliwych. Ale ciekawe jest także to, że witamina B3 ma znacznie szersze działanie. W czteroprocentowym stężeniu przeciwdziała hiperpigmentacji i powstawaniu przebarwień. Sprawdza się więc jako kontynuacja leczenia w gabinetach dermatologicznych i kosmetologicznych po zabiegach laserowych lub mocnych peelingach. To idealny składnik na lato, ponieważ w duecie z filtrami przeciwsłonecznymi (których jestem gorącą orędowniczką, żeby używać przez cały rok, co najmniej o faktorze SPF 30!), zapobiega powstawaniu przebarwień i niweluje te już obecne. A przy tym nie działa fotouczulająco, co jest bardzo ważne w sezonie większego promieniowania ultrafioletowego – mówi dermatolog dr Agnieszka Bańka-Wrona z Holistic Clinic.

Inwestycja w wygładzanie: kwas migdałowy

(Fot. Getty Images)

Ubiegły rok należał do kwasów owocowych. W tym sezonie gwiazdą jest kwas migdałowy. Łagodniejszy niż glikol i kwas salicylowy, rewelacyjny w leczeniu trądziku pospolitego i jako czynnik zmniejszający widoczność porów.

Użycie kwasu migdałowego wychodzi z gabinetów dermatologicznych i kosmetycznych do drogerii. Jest bowiem bezpiecznym i delikatnym kwasem, który można stosować przez cały rok bez obaw o podrażnienie czy wystąpienie przebarwień. W domowej pielęgnacji polecam używanie preparatów z tym kwasem dla cer z tendencją do łojotoku i trądziku – podpowiada dr Agnieszka Bańka-Wrona.

Kwas migdałowy jest zachwalany także przez biotechnologów i kosmetologów jako składnik, który nie daje natychmiastowego efektu „wow”, z czasem wygładza skórę, obkurcza pory, znacznie zmienia i wyrównuje koloryt naskórka. Z tego względu znajduje się w składach preparatów z górnej półki, które mają długofalowe działanie wygładzające skórę (kwas migdałowy można znaleźć m.in. w preparatach Allies of Skin, ale także polskiej marki Iwostin).

Kwas migdałowy jest świetny do regularnego stosowania przy cerze z trądzikiem (również różowatym ze względu na działanie antybakteryjne), nadmiernym łojotokiem lub ze skłonnością do zapychania porów. Stężenia od 5 do 10 proc. będą wystarczające, aby zwęzić rozszerzone pory, wygładzić i delikatnie rozjaśnić cerę. Złuszczanie naskórka będzie niewidoczne, a przy peelingach chemicznych to zwykle bardzo istotny problem – mówi Aleksandra Kubas, chemiczka i współzałożycielka marki Ili Ola.

(Fot. ImaxTree)

Leczenie przebarwień: kwas glikolowy

Glikol stał się popularny już kilka sezonów temu ze względu na szerokie spektrum działania – wygładza i rozświetla skórę, zmniejsza widoczne przebarwienia. Ma dość niewielkie cząsteczki, więc może powodować powstawanie niedoskonałości u cer z tendencją do zmian. Bardzo często jest obecny w tonikach, których wiele osób używa codziennie. Jak się okazuje, niekoniecznie jest to odpowiednie rozumienie działania glikolu…

Kwas glikolowy polecam do skór z melazmą, hiperpigmentacją i widocznymi przebarwieniami. Natomiast niekoniecznie do leczenia trądziku. Tu zdecydowanie lepszym pomysłem jest sięganie po kwas migdałowy. Kwas glikolowy wykazuje piękne działanie rozświetlające i wyrównujące koloryt. Ale nie powinno się go stosować, nawet w tonikach, więcej niż jeden-dwa razy w tygodniu. W przeciwnym wypadku może spowodować podrażnienia i efekt odwrotny od zamierzonego. Glikol powoduje złuszczanie naskórka i hamuje melaninę. Jest bardzo dobrym składnikiem dla świadomych pielęgnacji pacjentek – mówi dr Agnieszka Bańka-Wrona.

Kwas glikolowy można znaleźć w serum, tonikach (słynne toniki Glow Pixi), płatkach nasączanych tym kwasem. Toniki zazwyczaj mają bazę alkoholową, więc w przypadku wystąpienia przesuszenia lub podrażnienia naskórka, należy taki preparat na tydzień odstawić i wrócić do jego używania najpierw raz w tygodniu, dopóki skóra się nie przyzwyczai. To bardzo dobry składnik do stosowania wiosną, kiedy skóra ma zmęczony po zimie koloryt.

Wygładzanie zmarszczek: bakuchiol

(Fot. ImaxTree)

Składnik pochodzenia roślinnego, nazywany roślinnym retinolem, stosowany był do tej pory w Azji (w Chinach i Indiach). Można go stosować przez cały rok, nie wywołuje podrażnień porównywalnych z witaminą A i zachwyca coraz więcej kosmetologów, lekarzy i biotechnologów.

Bakuchiol wykazuje działanie przeciwtrądzikowe i przeciwzmarszczkowe, ale zmniejsza także hiperpigmentację! Badania wykazały, że pobudza w skórze dokładnie te same geny, co retinol. Półprocentowe stężenie bakuchiolu działa tak samo na skórę jak półprocentowe stężenie retinolu. Pobudza produkcję kolagenu typu I, IV i III, więc poprawia elastyczność. Pomimo że to składnik roślinny, funkcjonalnie jest odpowiednikiem retinolu – komentuje dr Agnieszka Bańka-Wrona.

Najpierw na naszym rynku pojawił się w płatkach do przecierania skóry Indeed Labs. Dziś można go znaleźć w składzie wielu preparatów, w tym doskonałej linii przeciwzmarszczkowej Samay Sesderma, przeznaczonej do pielęgnacji cery wrażliwej. Bo jak się okazuje, bakuchiol nie podrażnia skóry.

Bakuchiol delikatnie złuszcza naskórek, hamuje wzrost bakterii odpowiedzialnych za powstawanie trądziku, skutecznie zmniejsza produkcję sebum. To bardzo dobry składnik kosmetyków przeciwstarzeniowych, ponieważ działa antyoksydacyjnie, a także redukuje kolagenazę i elastazę, czyli enzymy odpowiedzialne za degradację kolagenu i elastyny jednocześnie zwiększa produkcję tych ostatnich. Bakuchiol działa też rozjaśniająco, powodując zmniejszenie melanocytów, które produkują melaninę. Skóra po jego stosowaniu staje się bardziej jednolita – dodaje Aleksandra Kubas.

Ukojenie skóry: cica

Wąkrotka azjatycka (Fot. Getty Images)

Cica, czyli z łaciny centella asiatica, to wąkrotka azjatycka o potwierdzonym działaniu leczniczym. Stosowana była w medycynie ajurwedyjskiej do leczenia ran i stanów zapalnych. Uważa się też, że ma właściwości odmładzające. Wąkrotkę stosowano dawniej w leczeniu trądu, bielactwa, łuszczycy i egzemy. Stymuluje komórki skóry do produkcji kolagenu typu 1 i łagodzi zmiany zapalne. Nic więc dziwnego, że można znaleźć ją w wielu kosmetykach o działaniu łagodzącym, kojącym, ale także odmładzającym skórę (m.in. w wymiennym „wsadzie” najnowszej limitowanej edycji Clinique i-D).

Skład chemiczny centella asiatica różni się w zależności od miejsca, w którym rośnie. Wąkrotka azjatycka zawiera m.in. prowitaminę A, witaminę C, E i K, magnez, flawonoidy. W kosmetyce stosuje się głównie wyizolowane z wąkrotki triterpenowe saponiny, tj: madeksozyd i azjatokozyd. Wyciąg pobudza fibroblasty w skórze właściwej do produkcji kolagenu i elastyny, stymuluje syntezę kwasu hialuronowego. Działa również antyoksydacyjnie i przyspiesza angiogenezę, czyli rozwój nowych naczyń krwionośnych. Wszystkie te właściwości powodują spłycenie zmarszczek, przyspieszenie gojenia się ran oraz wygładzenie blizn i szybsze ich przejście z fazy zapalnej do fazy zanikowej (jak np. w przypadku rozstępów). Może być również stosowana w kosmetykach antycellulitowych, ponieważ pobudza krążenie, działa przeciwobrzękowo i wzmacnia naczynia krwionośne skóry. Jest odpowiednia także dla cery naczynkowej, w profilaktyce obrzęków i cieni pod oczami. Stymulując mikrokrążenie, przyspiesza porost włosów i je wzmacnia. Stosowanie wyciągu z wąkrotki u osób z trądzikiem daje pozytywne rezultaty dzięki właściwościom antybakteryjnym i przeciwzapalnym. Wyciąg może być podawany doustnie, np. w postaci naparu lub maści czy kremu nakładanych na skórę – wyjaśnia Aleksandra Kubas.

Totalne odnowienie: kwas szikimowy

Prawdziwa konkurencja dla kwasów do tej pory znanych z medycyny estetycznej i dermatologii. Kwas szikimowy pojawia się coraz częściej w zabiegach gabinetowych, ale można go znaleźć także w preparatach do stosowania w domu (m.in. Peel Mission). Mimo że wykazuje silne działanie, wydaje się bezpieczny i delikatny.

Proces złuszczania po zastosowaniu kwasu szikimowego skóra przechodzi w sposób prawie niezauważalny, bez zaczerwienienia i podrażnienia. Jednak pomimo łagodnego działania, jest on bardzo skutecznym kosmetykiem wygładzającym i uelastyczniającym naskórek. Działanie złuszczające 5-procentowego kwasu szikimowego jest porównywalne do złuszczania przy użyciu 50-procentowego stężenia kwasu glikolowego! Kwas szikimowy hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za powstawanie niedoskonałości, zatem jest dobrym rozwiązaniem dla osób o cerze trądzikowej. Działa także przeciwgrzybiczo. Jest też pomocny w pielęgnacji skóry z zapaleniem mieszków włosowych. Kwas szikimowy jest aktywatorem biosyntezy witaminy A (należy o tym pamiętać, jeśli stosuje się duże dawki tej witaminy, wtedy stosowanie kwasu szikimowego jest niewskazane) – tłumaczy Aleksandra Kubas.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij