Wszystko kiedyś się kończy, nawet kwarantanna. Gdy pozwolimy już odpocząć ulubionym sneakersom, przyjrzyjmy się najmodniejszym butom na wiosnę–lato 2020. Największych obuwniczych trendów możecie spróbować, nawet jeśli nie planowałyście zakupów na nowy sezon albo ograniczacie wydatki. Wiele z nich znajdziecie bowiem w internetowych sklepach vintage, a nawet we własnej szafie. W modzie przecież nic nie ginie.
Pantofle w stylu gwiazd kina z lat 40., nowa wersja klasycznych mokasynów, które nosi się tak jak przed laty, ze skarpetką i w połączeniu z odkrywającą nogi sukienką. Nieśmiertelne espadryle i gladiatorki, których pochodzenie datuje się na wiele, wiele wieków wstecz. Platformy, które wszystkim milenialsom przypomną modę z początków XXI wieku. Wreszcie wszechstronne i łatwe do wystylizowania formy, ozdabiane gdzieniegdzie geometrycznymi akcentami. By było klasycznie, ale wyraziście jednocześnie. Największe obuwnicze trendy tego sezonu oznaczają powrót do przeszłości i popis pragmatyzmu projektantów. Najmodniejsze modele butów traktujemy więc jak gotowy szablon albo inspirację. I w duchu zrównoważonej mody szukamy ich odpowiedników w internetowych sklepach vintage i we własnej szafie. Nigdy nie wiadomo, jakie kryje w sobie skarby.
Mokasyny na wysokościach
Na kilkucentymetrowym obcasie, platformie, a nawet szpilce. Z kwadratowym lub okrągłym noskiem. Zabudowane albo bez pięty. Ze sprzączkami, z paskami, misternymi zdobieniami. Mokasynom w tym sezonie daleko do modeli, jakie znamy z szaf naszych dziadków. Zachwycają świeżym podejściem do formy i detalu oraz pokazują, że wyobraźnia projektantów, nawet jeśli pracują na tak klasycznym fasonie, nie zna granic.
Mokasyny w oryginalnych odsłonach proponują w tym sezonie przede wszystkim dyrektorzy kreatywni najbardziej nobliwych domów mody. W końcu to oni najlepiej wiedzą, jak sprawnie lawirować między tradycją a nowoczesnością. Bruno Sialelli w Lanvin proponuje mokasyny, które formą nawiązują do modnych od dobrych kilku sezonów muli. Nicolas Ghesquière, którego wiosenno-letnia kolekcja dla Louis Vuitton mistrzowsko łączyła w sobie historyczną modę z patrzeniem w przyszłość, bawi się fakturą butów i ich obcasami, proponując oryginalne, rzeźbiarskie wręcz formy. Nie sposób przejść też obojętnie obok mokasynów, jakie zaprojektowała na ten sezon Miuccia Prada. W jej interpretacji but ten ma gruby, rozszerzany ku dołowi obcas, fason typu „slingback” i złotą klamrę.
Gdzie kupić: Gucci, Prada, Eytys, Mango
Minimalizm pełną parą
Jeśli możecie zainwestować w jedną parę butów w tym sezonie, postawcie na utrzymane w duchu minimalizmu i monochromatycznej kolorystyce klapki na obcasie, czółenka lub sandały. Umiejętnie wystylizowane zrobią większe wrażenie niż najbardziej ozdobne i ekstrawaganckie modele.
Dzięki kreatywności projektantów minimalizm nie ma na szczęście nic wspólnego z nudą. Stworzone przez nich buty nadal są wyjątkowo wszechstronne (na dzień, na wieczór, do długiej spódnicy, szortów i garniturów), ale jednocześnie zachwycają detalami. Jedne mają kwadratowy nosek i geometryczne wycięcie. Inne – paski, które można opleść wokół kostki lub łydki. Albo stanowią nowoczesną wariację na temat japonek. Nic dziwnego, że kochają je wszystkie trzymające rękę na pulsie influencerki.
Gdzie kupić: Magda Butrym, A.W.A.K.E Mode, Arket, Topshop
Na imię miała Mary Jane
Zanim stały się butami typowo kobiecymi, nosili je także mężczyźni. Kochały je gwiazdy złotej ery Hollywood, a kilkadziesiąt lat później także miłośnicy punk rocka, przedstawiciele subkultury gotów i zbuntowana młodzież z lat 90. W sezonie wiosna–lato 2020 kultowe buty Mary Jane powracają. I stają się dobitnym dowodem na to, jak wielkie koło zatacza historia mody.
Mary Janes są tej wiosny na wskroś kobiece. Mają fason smukłych czółenek albo zgrabnych muli, wysoki obcas (najczęściej szpilkę lub zgrabną kaczuszkę) i utrzymane są w wyjątkowo szerokiej palecie kolorystycznej – od bieli (Marc Jacobs) po intensywną fuksję (Jason Wu). Oprócz klasycznych interpretacji są też jednak te bardziej awangardowe – Riccardo Tisci w Burberry proponuje płaskie Mary Janes na traktorowej podeszwie (do noszenia ze skarpetkami i obszerną sukienką à la Cecilie Bahnsen), a Miuccia Prada w Miu Miu tradycyjną formę czółenek łączy z gigantyczną platformą.
Gdzie kupić: Maison Margiela, Prada, Asos
Sięgnij wyżej
Flatform – pod tym hasłem kryją się najmodniejsze, obok mokasynów, buty tego sezonu. Modele tradycyjnie wyposażone w płaską podeszwę, a tym razem uzbrojone w platformę. Flatformami są więc espadryle, sandały, klapki i japonki, ale także oksfordki i inne wciągane pantofelki. Simone Rocha proponuje zdobione koralikami sandały na platformie z rafii, Silvia Venturini Fendi – japonki w kolorze landrynkowego różu, a Michael Kors model będący hybrydą sandała i Mary Janes. Hitem są jednak grube klapki japonki od marki sióstr Olsen, czyli The Row. Model o nazwie „Ginza”, występujący w kilku wersjach kolorystycznych, to must have tego sezonu.
Gdzie kupić: The Row, Simone Rocha, ATP Atelier, Arket, Tibi
Z areny na ulicę
Dobra wiadomość dla wszystkich stęsknionych za Coachellą. Gladiatorki powracają! I to w różnych, wartych wypróbowania wariantach.
Są gladiatorki tradycyjne ze skórzanych rzemyków lub sznurków, które oplata się wokół łydki lub kostki. Są też gladiatorki z szerokich pasków, które jeszcze lepiej trzymają stopę w ryzach. A nawet gladiatorki w wersji glamour – na szpilce, w kolorze metalicznego srebra lub antycznego złota, z kwadratowym noskiem i z misternych paseczków, które oplatają nogę aż po kolano. Idealne do szortów, zmysłowej małej czarnej i oversize’owej marynarki.
Gdzie kupić: Valentino, Porte & Paire, Isabel Marant, Mango
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.