Znaleziono 0 artykułów
27.03.2022

Najwięksi przegrani w historii Oscarów

27.03.2022
„American Hustle” (Fot. materiały prasowe)

Oscarowy wyścig dobiega końca. Podczas gdy niektóre filmy będą triumfować, inne, mimo wielu nominacji, zostaną pominięte. Kto dołączy do grona największych przegranych w historii? Przekonamy się już w nocy z 10 na 11 marca. Bądźcie z nami!

„Kolor purpury”: 11 nominacji, 0 statuetek

 

Adaptacja nagrodzonej Pulitzerem powieści Alice Walker uchodzi dziś za jeden z najważniejszych filmów lat 80. XX wieku. Niestety mimo aż 11 oscarowych nominacji „Kolor purpury”, poruszające studium przemocy wobec kobiet, nie otrzymał ani jednej statuetki. Krytycy zarzucili wtedy amerykańskiemu jury obojętność na istotne tematy społeczne.

„Skazani na Shawshank”: 7 nominacji, 0 statuetek

 

Podobny los spotkał inny kultowy film. „Skazani na Shawshank”, historia niesłusznie skazanego na dożywocie bankiera, próbującego odnaleźć się w brutalnym świecie więzienia, została uznana za oscarowego faworyta z siedmioma nominacjami, w tym w najważniejszych kategoriach. Ostatecznie film został zupełnie pominięty przez jury. Pech chciał, że w tym samym roku na ekrany wszedł „Forrest Gump”, który zgarnął wszystkie kluczowe nagrody.

„Ojciec chrzestny III”: 7 nominacji, 0 statuetek

 

Choć zwieńczenie gangsterskiej trylogii o rodzinie Corleone okazało się kompletną porażką, film Francisa Forda Coppoli otrzymał siedem oscarowych nominacji. Nie wzbudził większego zaskoczenia fakt, że produkcja nie otrzymała ani jednej statuetki. Przy okazji 50. rocznicy premiery pierwszego „Ojca chrzestnego” reżyser zmontował nową wersję pechowej trzeciej części, jak podkreśla, bliższej jego oryginalnej wizji.

„Człowiek słoń”: 8 nominacji, 0 statuetek

 

David Lynch, pomimo (a może z powodu) oryginalnej estetyki, nigdy nie był ulubieńcem Amerykańskiej Akademii Filmowej. Wyjątkiem był „Człowiek słoń”, który zdobył aż osiem nominacji, w tym dla najlepszego filmu. Niestety opowieść o wystawianym w cyrku człowieku cierpiącym na rzadką chorobę okazała się mniej atrakcyjna dla hollywoodzkiej publiczności niż takie filmy jak „Zwyczajni ludzie” czy „Wściekły byk”, które zgarnęły najwięcej statuetek.

„American Hustle”: 10 nominacji, 0 statuetek

 

Komedia pomyłek w gwiazdorskiej obsadzie (z Bradleyem Cooperem, Amy Adams, Christianem Bale’em i Jennifer Lawrence na czele) miała szansę aż na 10 statuetek. Twórcy musieli jednak pogodzić się z porażką. Oscarowa gala należała do filmów „Grawitacja” i „Zniewolony. 12 Years a Slave”, który wyróżniono najważniejszą statuetką wieczoru.

„Gangi Nowego Jorku”: 10 nominacji, 0 statuetek

 

– To nie był film, który nakręciłem – mówił po latach Martin Scorsese, przyznając, że ostateczny kształt „Gangów Nowego Jorku” różnił się od wersji reżyserskiej. Winny był temu Harvey Weinstein, który na długo przed zasłużonym wyrokiem był postrachem branży. Nazywany „Harveyem Nożycorękim”, często w ostatniej chwili poważnie ingerował w montaż. Pełna rozmachu produkcja otrzymała 10 nominacji, ale żadnej statuetki. Film okazał się również kasową porażką.

„Punkt zwrotny”: 11 nominacji, 0 statuetek

 

Dziś trochę zapomniany, zaraz po premierze „Punkt zwrotny” był jednym z najchętniej oglądanych filmów roku. Popularność melodramatu z Shirley MacLaine i Anne Bancroft zapewniła mu 11 nominacji. Ostatecznie wyciskacz łez nie miał szans z „Annie Hall” i „Gwiezdnymi wojnami”, które podzieliły między siebie niemal wszystkie statuetki.

„Prawdziwe męstwo”: 10 nominacji, 0 statuetek

 

Podczas gdy wersja dość przeciętnego westernu z 1969 roku zapewniła Johnowi Wayne’owi jego jedynego Oscara, to remake braci Coen okazał się największym przegranym sezonu nagród, otrzymując zaledwie jedną statuetkę BAFTA. Nawet z 10 nominacjami „Prawdziwe męstwo” nie było w stanie powtórzyć sukcesu filmu „To nie jest kraj dla starych ludzi”, który doceniono czterema z ośmiu statuetek.

„Wilk z Wall Street”: 5 nominacji, 0 statuetek

 

W przeciwieństwie do „Gangów Nowego Jorku” historia brokera Jordana Belforta (w tej roli Leonardo DiCaprio) okazała się kasowym sukcesem. Tym większe było zaskoczenie, gdy pomimo pięciu nominacji „Wilk z Wall Street” nie zdobył ani jednej statuetki, a sam Scorsese nie został nawet wyróżniony w kategorii reżyserskiej.

„Psychoza”: 4 nominacje, 0 statuetek

 

Dreszczowiec Alfreda Hitchcocka znają wszyscy. Nie każdy wie jednak, że „Psychoza” otrzymała zaledwie cztery nominacje i zero statuetek. Co więcej, pomimo imponującego dorobku reżyser nigdy nie został doceniony przez oscarowe jury.

„Psie pazury”: 12 nominacji, 1 statuetka

 

Film Jane Campion był faworytem ubiegłorocznego wyściu oscarowego.  „Psie pazury” miał szansę na 12 statuetek.  Gdyby tytuł zebrał je wszystkie, pobiłby dotychczasowy rekord, który należy do trzech, nagrodzonych 11 statuetkami filmów – „Władca pierścieni: Powrót króla”, „Titanic” i „Ben-Hur”. Ostatecznie jednak obraz otrzymał tylko jednego Oscara, za reżyserię.

Julia Właszczuk
Komentarze (1)

Gość09.03.2023, 14:47
Cyt. z artykułu: Adaptacja nagrodzonej Pulitzerem powieści Alice Walker uchodzi dziś za jeden z najważniejszych filmów lat 90. XX wieku. Film jest z 1985 r. Dlaczego w takim razie jest jednym z najważniejszych filmów lat 90.? Czy to błądб? Z wyrazami szacunku!
Proszę czekać..
Zamknij