Znaleziono 0 artykułów
15.08.2020

Niezapomniane role Jennifer Lawrence

15.08.2020
„Do szpiku kości” (Fot. East News)

Od dziecka wiedziała, że zostanie aktorką. Aby spełnić marzenie o kinie, rzuciła szkołę. W wieku 14 lat przeprowadziła się do Nowego Jorku, by skupić się na karierze. Dziś uchodzi za jedną z najbardziej utalentowanych aktorek swojego pokolenia. W dniu 32. urodzin Jennifer Lawrence przypominamy jej najciekawsze kreacje.

„Do szpiku kości”

 

Po kilku epizodycznych rolach w średnio udanych produkcjach Jennifer Lawrence była gotowa zrezygnować z wymarzonej kariery. Po chwili zwątpienia ruszyła na kolejne castingi, w tym do niskobudżetowego thrillera „Do szpiku kości”. Aktorka zachwyciła twórców i otrzymała rolę Ree Dolly, twardej siedemnastolatki. Gdy znika ojciec dziewczyny, a rodzinie grozi utrata domu, Ree rusza śladem zaginionego mężczyzny. Specjalnie do tej roli Lawrence nauczyła się bić, rąbać drewno, a nawet skórkować zwierzęta. Jej wysiłki docenili krytycy, a występ w „Do szpiku kości” zapewnił jej przepustkę do Hollywood.

Seria o „X-Menach”

 

Pierwszą kasową produkcją w karierze Lawrence była ekranizacja komiksów o szkole dla młodzieży obdarzonej specjalnymi umiejętnościami. Nazywani mutantami i odrzuceni przez społeczeństwo odmieńcy odnajdują zrozumienie w gronie sobie podobnych. Aktorka wcieliła się w jedną z najciekawszych postaci – Raven, zwaną Mystique. Jej bohaterka potrafi przybierać dowolną postać. Choć Lawrence przyznała, że uwielbia „X-Menów”, dodała, że nie chce już wracać do Mystique. – Nienawidzę tego kostiumu i tej błękitnej farby. To najbardziej niepraktyczna kreacja, jaką możecie sobie wyobrazić. Spróbujcie iść w tym do łazienki – mówiła z typowym dla siebie humorem.

„Poradnik pozytywnego myślenia” (Fot. East News)

„Poradnik pozytywnego myślenia”

 

Historia dwójki doświadczonych przez życie ludzi, którzy odnajdują w sobie bratnie dusze. Pat dopiero wyszedł ze szpitala psychiatrycznego, po tym jak stracił pracę i dom, a żona go zostawiła. Tiffany od śmierci męża cierpi na depresję. Niespodziewanie ich drogi się krzyżują. Mimo początkowej niechęci nawiązują nić porozumienia. Za rolę tajemniczej Tiffany Jennifer Lawrence otrzymała pierwszego Oscara i Złoty Glob. Od występu w „Poradniku pozytywnego myślenia” zaczęła się również przyjaźń Lawrence i Bradleya Coopera. Aktorski duet nazywa się żartobliwie „starym małżeństwem”, bo czują, że znają się od zawsze.

„American Hustle”

Jennifer Lawrence słynie z ciętego poczucia humoru. Nic więc dziwnego, że równie dobrze odnajduje się w rolach komediowych, co dramatycznych. W „American Hustle”, będącym mieszanką czarnej komedii i kryminału, aktorka wcieliła się w postać Rosalyn, neurotycznej żony polityka uwikłanego w ogromną aferę, współpracę z mafią i władzami federalnymi. Choć jej bohaterka przez większość filmu pozostaje na drugim planie, to okazuje się kluczowa dla całej historii. Występ Lawrence przyćmił głównych bohaterów (w tych rolach raz jeszcze Bradley Cooper, Amy Adams i Christian Bale), a za swoją kreację aktorka otrzymała Złoty Glob.

„Igrzyska śmierci” (Fot. East News)

Saga „Igrzysk śmierci”

 

Rola Katniss Everdeen, głównej bohaterki książek Suzanne Collins, zapewniła aktorce międzynarodową sławę, oddaną grupę fanów i status supergwiazdy. Nic dziwnego. Dzielna trybutka Lawrence stała się symbolem nowej generacji superbohaterek – jest inteligentna, odważna i gotowa stanąć na czele rewolucji, która zmieni świat. Specjalnie dla roli aktorka nauczyła się strzelać z łuku, a nawet przekonała się do regularnych wizyt na siłowni mimo swojej niechęci do ćwiczeń. Występ w sadze „Igrzysk śmierci” zapewnił Lawrence status najlepiej zarabiającej aktorki w Hollywood – gwiazda zainkasowała blisko 50 milionów dolarów w ciągu roku.

„Joy”

 

Oparta na faktach historia samotnej matki pracującej na trzech etatach, która ledwie wiąże koniec z końcem. Jej życie zmienia się, gdy nieoczekiwanie konstruuje nowy typ… mopa. Jej wynalazek staje się światowym fenomenem, a sama Joy staje na czele wartego kilka milionów imperium. Kobieta będzie musiała jednak zmierzyć się z zupełnie nowymi wyzwaniami. Rola milionerki z przypadku zapewniła aktorce trzeci Złoty Glob.

„mother!” / (Fot. East News)

„mother!”

 

Zdecydowanie jedna z najlepszych kreacji w dorobku Lawrence. W horrorze-paraboli Darrena Afronsky’ego, reżysera „Czarnego łabędzia” i „Requiemu dla snu”, aktorka wcieliła się w tytułową postać matki. Oglądając „mother!”, trudno oderwać od niej wzrok – gwiazda zaprezentowała pełnię możliwości, prezentując całe spektrum emocji. Hipnotyzująca Lawrence, tajemniczy Javier Bardem i obraz gęsty od symboliki zapewnili sukces. Tych, którzy jeszcze nie widzieli filmu, szczerze zachęcamy, ale uprzedzamy – zaskoczy on nawet najbardziej wprawionych fanów gatunku.

„Pasażerowie”

 

Jennifer Lawrence i Chris Pratt grają pasażerów międzygwiezdnego statku, którzy przez przypadek zostają wybudzeni ze śpiączki kilkadziesiąt lat za wcześnie. Próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Choć „Pasażerowie” zapowiadali się obiecująco (scenariusz do filmu kilka lat wcześniej znalazł się na tzw. czarnej liście, zbierającej najlepsze, niezrealizowane pomysły na produkcje), to seans pozostawiał wiele do życzenia, a tytuł uratowały kreacje Lawrence i Pratta. Film na stałe wszedł jednak do popkultury… jako źródło memów.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij