Znaleziono 0 artykułów
25.04.2018

Nowe pokolenie polskich projektantów ze School of Form

25.04.2018
School of Form, Jasińska i Lisowski / Fot. Materiały prasowe

Urna i świeca z węgla, opakowania do zjedzenia, sensoryczne klocki dla dzieci niewidomych i niedowidzących i czapki na ból zatok. Do tego kolekcja sportowa dla piłkarek, aplikacja z podróżami przyjaciół, tradycyjne tkaniny wykonane za pomocą druku cyfrowego, oraz ubrania… podkreślające nasze wady – to najnowsze prace tegorocznych absolwentów wzornictwa School of Form Uniwersytetu SWPS.

Obszarem zainteresowania kolejnego pokolenia absolwentów School of Form, które właśnie wkracza na rynek jest przede wszystkim humanizm. Według filozofii szkoły: Projektant musi być otwarty na nowe doświadczenia i umiejętnie przekraczać granice pomiędzy poszczególnymi dziedzinami. Co tegoroczni absolwenci zaprezentują podczas Graduation Show 4?

HAPTI-Drewniane klocki dla dzieci, Zuzanna Grausch

School of Form, Zuzanna Grausch / Fot. Materiały prasowe

Jak od najmłodszych lat wspierać ich świadomość zmysłową dzieci? Dotyk jako wartość edukacyjną w swoim projekcie HAPTI wykorzystała Zuzanna Grausch. Jej pomysł to pozornie proste drewniane klocki, które rozwijają u dzieci świadomość zmysłów i skupiają się na pobudzaniu zmysłu dotyku. Zestaw, składa się z sześciu drewnianych, wyfrezowanych klocków i kołków. Przeznaczony jest dla dzieci widzących, niedowidzących oraz niewidomych w wieku przedszkolnym. Klocki można składać na wiele sposobów, tworząc budowlę lub układankę.

SCOBY, Róża Rutkowska

School of Form, Róża Rutkowska / Fot. Materiały prasowe

Czy połączenie natury i inżynierii może sprawić, że rzeczy będą rosnąć jak rośliny? SCOBY (Symbiotic Culture Of Bacteria and Yeast) Róży Rutkowskiej to tkanina powstała z wyciągu z odpadów rolniczych – powstaje w wyniku fermentacji cukrów (na powierzchni płynu powstaje membrana). Następnie tka się formę w obrębie naczynia, na którym rośnie przez nawarstwianie. Jak cebula. Materiał może być zjedzony lub wyrzucony na kompost. Tym samym przyczynia się do zmniejszenia zanieczyszczenia jednorazowymi opakowaniami. Projekt znalazł się w finale konkursu MAKE ME! na Łódź Design Festival.

School of Form, Róża Rutkowska / Fot. Materiały prasowe

O miłości do rzeczy, Agnieszka Węglińska

W jakim tempie niszczą się nasze ubrania? Jak często i ile ich kupujemy? Projekt O miłości do rzeczy Agnieszki Węglińskiej nawołuje do upcyklingu i szacunku do przedmiotów. Jego celem jest zwrócenie uwagi na jakość współczesnych materiałów. Pomysł oparty jest na braku przystosowania nakryć głowy do polskich warunków atmosferycznych. Kolekcja artystki koncentruje się na walce z przypadłościami takimi jak ból zatok czy uszu, a także ochronie przed przewianiem i zimnem.

Ciemna Strona Węgla, Michalina Jasińska i Łukasz Lisowski

School of Form, Jasińska i Lisowski / Fot. Materiały prasowe

W pracy Ciemna Strona Węgla, Michalina Jasińska i Łukasz Lisowski zwracają uwagę na problematykę zanieczyszczeń wywołanych spalaniem węgla. Projekt składa się z trzech elementów: klocki nawiązujące do globalnego ocieplenia, urna, która jest symbolem biodegradacji oraz świeca, która nie pachnie lasem czy świeżą bryzą, a smogiem. Wątpliwa funkcjonalność zaprojektowanych obiektów i potraktowanie węgla kamiennego jako materiału, a nie paliwa, jest kluczem do wzbudzenia refleksji na temat odpowiedzialności projektanta w powstrzymaniu zmian klimatycznych. Projekt znalazł się w finale konkursu MAKE ME! na Łódź Design Festival.

School of Form, Jasińska i Lisowski / Fot. Materiały prasowe

Cheer up, design!, Viktoria Hornanova

Viktoria Hornanova w projekcie Cheer up, design! połączyła tradycyjne rzemiosło – ręczny malunek – z wykorzystaniem druku cyfrowego na tkaninie. W ten sposób powstała seria rysunków, które zostały zeskanowane i nadrukowane na płótno. Motywem przewodnim tkanin są rysunki mózgu oraz serca, które tworzą opowieść o poszukiwaniu równowagi pomiędzy umysłem i duszą artysty.

School of Form, Viktoria Hornanova / Fot. Materiały prasowe

HAN–A, Agnieszka Rebell

School of Form, Agnieszka Rebell / Fot. Materiały prasowe

Agnieszka Rebell w kolekcji HAN–A przypomina, że kiedyś strój wyrażał przynależność kulturową, zaś dzisiejsze masowo produkowane ubrania zacierają przynależność do jakiejś określonej grupy społecznej. HAN–A to krytyczne odniesienie do wykorzystywania zwyczajowych wzorów oraz innych elementów tożsamości danego narodu, bez wcześniejszego zapoznania się z ich kontekstem kulturowym. Projektantka twierdzi, że ważna jest tożsamość kulturowa, którą budujemy od dziecka, a która w dzisiejszych czasach jest i tak dosyć patchworkowa.

School of Form, Agnieszka Rebell / Fot. Materiały prasowe

Traillo, Viktoriia Dubinina

School of Form, Viktoriia Dubinina / Fot. Materiały prasowe

Traillo to aplikacja mobilna stworzona przez Viktoriię Dubininę. Skierowana jest do turystów, którzy sami planują wyprawy. Narzędzie łączy w sobie funkcję pamiętnika z poradnikiem przeznaczonym dla znajomych. Wspiera planowanie wycieczek i na bieżąco aktualizuje informacje zbierane przez bliskich, do których mamy zaufanie. Posiada takie opcje jak ocena miejsca, opinie i ilość znajomych, którzy je odwiedzili. Dla wygody zamiast mapy, trasa pokazana jest w widoku ścieżki, na której oznaczone są wybrane przez użytkownika destynacje.

HEXAGON, Sonia Siepielska

Sonia Siepielska w kolekcji HEXAGON przełamuje stereotyp piłkarek. Charakteryzuje ją inne spojrzenie na odzież stricte dla kobiet, która zwykle ukazuje ich sylwetkę w wyzywający sposób. Projekt powstał we współpracy z reprezentantką polskiej drużyny piłki nożnej. Kształty i konstrukcyjne cięcia w strojach inspirowane były rzeźbami Raya Eamsa, co miało na celu podkreślenie kobiecej sylwetki. Projektantka pracuje dla marki 4F.

School of Form, Sonia Sapielska / Fot. Materiały prasowe

W relacji z przypadkiem, Tetiana Baran

School of Form, Tetiana Baran / Fot. Materiały prasowe

Żyjemy w świecie nadmiaru i niedostatku jednocześnie. Często wydaje nam się, że mamy nadmiar pracy, rzeczy, możliwości, a równocześnie narzekamy na brak czasu i pieniędzy. Te sprzeczności doprowadzają ludzi do depresji, zaburzeń odżywiania, z którymi boryka się coraz więcej osób. Wynikiem analizy tych problemów jest kolekcja ubrań „W relacji z przypadkiem” Tetiany Baran. Projekt składa się z pięciu sylwetek, a każda z nich jest dziełem przypadku. Praca nad kolekcją łączyła się ze świadomym wykorzystywaniem niespodziewanych błędów. Autorka sięgnęła po techniki pozwalające uzyskać jak najwięcej przypadków, dzięki czemu, jej stroje są niepowtarzalne.

School of Form, Tetiana Baran / Fot. Materiały prasowe

Źródło: Materiały prasowe.

Marta Wroniszewska
Proszę czekać..
Zamknij