Znaleziono 0 artykułów
06.04.2022
Artykuł partnerski

Od fryzjera do stylisty: Co powinno wyróżniać dobry salon piękności?

06.04.2022
Fot. Materiały prasowe

Sam fach w ręku fryzjera to za mało, by dziś odnieść sukces na konkurencyjnym rynku beauty. Wysoka jakość oferowanych usług nie wystarczy do zdobycia i zatrzymania przy sobie wymagającego klienta. O kulisach zawodu stylisty fryzur mówi Łukasz Szymczak, właściciel czterech salonów Luisse w Łodzi i Zgierzu.

Salony fryzjerskie przeszły daleką drogę od małych zakładów do wielopłaszczyznowych konceptów. Jak zmieniała się ta branża i na jakim etapie jesteśmy w tej chwili?

Zakłady fryzjerskie, które pamiętamy sprzed lat, przemieniły się w salony piękności dla wymagających klientów. Oczywiście miejsca, o które pytasz, istnieją do dziś. Co więcej, niektóre mają się świetnie. Natomiast to, co odróżnia wizytę w takim zakładzie od tej u stylisty fryzur, to przede wszystkim jakość i kompleksowość oferowanych usług. Moje klientki chcą miło spędzić czas, oczekują filiżanki aromatycznej kawy, przyjaznej atmosfery i inspirującej rozmowy. I oczywiście dopasowanej do urody i osobowości fryzury oraz porad wizerunkowych.

Fot. Materiały prasowe

Musimy zadbać o nie kompleksowo, co wiąże się również z doradztwem na temat pielęgnacji włosów po opuszczeniu salonu, bo przecież każdy chce wyglądać dobrze nie tylko w dniu wizyty u stylisty. A odpowiednio dobrane kosmetyki naprawdę potrafią utrzymać efekty naszej pracy przez dłuższy czas. Pielęgnuję także relacje międzyludzkie – jestem wdzięczny za zaufanie, jakim darzą mnie klienci, i cenny czas poświęcany na wizytę w moich salonach.

Co wyróżnia dobrego stylistę?

Zawód fryzjera jako rzemieślnika, który potrafi dobrze obciąć włosy oraz położyć kolor, mocno ewoluował. W dzisiejszych czasach przybrał on charakter doradcy do spraw wizerunku. Stylista powinien potrafić analizować rysy twarzy, odpowiednio dobierać odcień farby oraz cięcie nie tylko do jej kształtu, lecz także tonacji cery czy trybu życia klientki. Jeśli nie ma czasu na codzienną stylizację, to ścięta grzywka może sprawiać jej dodatkową trudność podczas porannej rutyny. Wtedy warto rozświetlić twarz refleksami na przednich kosmykach, dodającymi fryzurze świeżości i lekkości. Stylista fryzur to tak naprawdę również osoba, która swoim doradztwem i usługami pomaga wydobywać to, co klienci chcą komunikować światu.

Fot. Materiały prasowe

Poza tym od zwykłego fryzjera odróżniają go umiejętności miękkie, nie tylko wiedza techniczna. Na koniec, stylistę powinno charakteryzować bardzo wysokie poczucie estetyki oraz wyobraźnia. Bo bez niej ciężko o połączenie wszystkich wspomnianych aspektów. Nie chodzi przecież o to, aby kopiować trendy, ale aby umieć je wykorzystać tak, żeby jak najlepiej dopełniły stylizację.

Jakie cechy i wartości są niezbędne, aby odnieść sukces na tym bardzo konkurencyjnym rynku?

Wyznaczając cele swoim podopiecznym w salonach Luisse, zawsze stawiam na poczucie piękna. Poza tym równie istotna w tym zawodzie jest pokora, a także umiejętność nawiązywania kontaktów, ponieważ nie bez przyczyny wiele osób mówi, że wizyta w salonie to swego rodzaju odpowiednik wizyty u psychoterapeuty. Dla mnie niezmiernie ważna jest wytrwałość w dążeniu do celu i potrzeba ciągłego rozwoju. Uważam, że bez tego nie tylko nie można doskonalić własnych umiejętności, lecz także ciężko jest reagować na potrzeby klientów.

Fot. Materiały prasowe

Jak zaczęła się twoja droga we fryzjerstwie?

O fryzjerstwie marzyłem od dzieciństwa. Już na początku gimnazjum każdy dzień po lekcjach spędzałem w zaprzyjaźnionym salonie. Uwielbiałem tam przebywać. Nawet tak trywialna czynność, jak zamiatanie włosów, była dla mnie cennym doświadczeniem. Mimo że rodzice widzieli mnie w roli informatyka i inwestowali w moją edukację, na studiach podjąłem naukę u boku mistrza w salonie fryzjerskim. Po dwóch latach dostałem samodzielne stanowisko i przyjąłem pierwszą klientkę. Rok później miałem już swój pierwszy salon. Tak zaczęła się moja historia, która trwa do dziś. Przygodo życia, trwaj!

Fot. Materiały prasowe

Prowadzisz cztery salony fryzjerskie i właśnie startujesz z nowym konceptem – męskim salonem fryzjerskim połączonym z kawiarnią. Skąd wziął się pomysł? I dlaczego będzie to miejsce tylko dla mężczyzn?

Jestem wielbicielem spędzania czasu w kawiarniach. To inspirujące miejsce, gdzie można obserwować różne trendy lub po prostu mieć chwilę dla siebie podczas zabieganego dnia. Posiadanie kawiarni, która daje kwadrans na tzw. me myself and I zawsze było moim ogromnym marzeniem, a ten koncept jest poniekąd jego spełnieniem. Jestem przekonany, że będzie to bardzo ciekawe miejsce spotkań. Choć może wydawać się, że koncept jest skierowany do mężczyzn (jako że będzie zlokalizowany w salonie męskim), to oczywiście nie zamykamy się na kobiety. Wręcz przeciwnie, drogie panie – zapraszamy na kawę i pyszny lunch!

Dużą uwagę przykładasz do zdrowia swoich klientek.

To prawda. W dobie rozwoju mediów społecznościowych i pogoni za karierą wiele osób lekceważy swoje zdrowie, co zacząłem obserwować już parę lat temu. Tymczasem włosy odzwierciedlają kondycję naszego organizmu. Zanim problemy związane z niedoborami witamin, minerałów czy zaburzeniami hormonalnymi będą zauważalne na głowie, wcześniej prawdopodobnie wpłyną na funkcjonowanie innych układów ­– od pokarmowego przez nerwowy czy rozrodczy. Chcę przez to powiedzieć, że koloryzacja i cięcie są ważne, ale uwrażliwione włosy to wynik nie tylko braku odpowiedniej pielęgnacji. Ich wypadanie często uzależnione jest od funkcjonowania układu hormonalnego – na przykład przez problemy z tarczycą. Warto także badać kortyzol czy prolaktynę, której wahania dotykają zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Podsumowując, należy badać się regularnie, dzięki temu można wykryć ewentualne problemy w porę, a to zawsze dobrze rokuje. Dzisiaj każdy jest zabiegany, ale ja mam tę cudowną możliwość przypominania klientce czy klientowi podczas wizyty, że dbanie o włosy i zdrowie zaczyna się nie od zewnątrz, lecz od wewnątrz.

Izabela Cieplińska
Proszę czekać..
Zamknij