Znaleziono 0 artykułów
02.03.2022

Ołena Zełenska: „Przez dym z ostrzału widać już słońce”

02.03.2022
Fot. East News

"Nie będę panikować, nie będę płakać. Będę spokojna i pewna siebie. Patrzą na mnie moje dzieci. Będę obok nich. I obok mojego męża. I będę z wami” – napisała na Instagramie Ołena Zełenska w dniu inwazji Rosji na Ukrainę.

Nie chciałam, by kandydował – wyznała Ołena Zełenska w jednym z wywiadów. Udzieliła go tuż po tym, jak jej mąż, Wołodymyr Zełenski, został prezydentem Ukrainy. – Początkowo byłam przeciwna, bo wiedziałam, jak bardzo taka decyzja zmieni nasze życie – dodała. O tym, że Zełenski stanął do wyścigu o najwyższy urząd w państwie, dowiedziała się z telewizji. Swój udział w kampanii Wołodymyr ogłosił podczas sylwestrowego nagrania live. Gdy Ołena zapytała, dlaczego jej nie uprzedził, odpowiedział z rozbrajającą szczerością, że zapomniał. – Jak widać, mąż wciąż potrafi mnie zaskoczyć – żartowała Zełenska w rozmowie z ukraińskim „Vogiem”. – A mówiąc serio, rozmawialiśmy o tym miesiącami i wiedział, że cokolwiek postanowi, będę go wspierać. Dziś pierwsza dama Ukrainy jest wsparciem nie tylko dla męża, lecz także dla rodaków, a swoją niezłomną postawą zaimponowała całemu światu.

„Nie będę panikować, nie będę płakać. Będę spokojna i pewna siebie. Patrzą na mnie moje dzieci. Będę obok nich. I obok mojego męża. I będę z wami” – napisała na Instagramie Ołena Zełenska w dniu inwazji Rosji na Ukrainę. Był czwartek, 24 lutego. Ledwie 18 dni wcześniej obchodziła 44. urodziny. Z tej okazji mąż napisał dla niej romantyczny wiersz. Udostępnił go w mediach społecznościowych. „Najdroższa, tyle chciałbym Ci powiedzieć… Jednak nie jesteśmy tu sami. Spróbuję więc ostrożnie, ale wiem, że mnie zrozumiesz”. W kolejnych wersach wyznał żonie miłość. Nie pierwszy raz zresztą. Wołodymyr zawsze podkreśla, że Ołena jest kobietą jego życia.

Fot. East News

Ołena Zełenska, z domu Kijaszko, urodziła się 6 lutego 1978 roku w Krzywym Rogu na południu Ukrainy. To właśnie tam, w gimnazjum nr 95, po raz pierwszy spotkała swojego przyszłego męża. Uczyli się w równoległych klasach, ale nigdy nie zamienili ze sobą słowa. – Znałem co prawda wielu jej kolegów, ale samej Ołeny nie – opowiadał Zełenski, dodając, że Kijaszko zawsze mu się podobała. Po szkole średniej Ołena dostała się na Uniwersytet w Krzywym Rogu, gdzie studiowała architekturę. Jednak bardziej niż zajęcia pochłaniała ją działalność artystyczna w grupie kabaretowej Kwartał 95. Jej założycielem i główną gwiazdą był charyzmatyczny student prawa, Wołodymyr Zełenski.

Podczas oficjalnej wizyty w Rydze /(Fot. East News)

Ołena pisała skecze dla grupy, z czasem została jej główną scenarzystką. Jej znajomość z Wołodymyrem zacieśniała się. Jak wyznała, ujął ją dowcipem i kulturą osobistą. – Z nim nie można było się nudzić – cytował Zełenską Chanel 24. Wkrótce zostali parą, a zespół artystyczny, który współtworzyli, przekształcili w słynny dziś dom produkcyjny Studio Kwartał 95. Nie tylko więc żyli, ale też pracowali razem. Podkreślają, że poza miłością łączy ich też przyjaźń, co wszystko ułatwia.

6 września 2003, po ośmiu latach związku, Ołena Kijaszko poślubiła Wołodymyra Zełenskiego. Nie zaplanowali nic szczególnego, była to spontaniczna uroczystość w gronie rodziny i przyjaciół. Zdecydowali się na jedyną datę, jaką oboje mieli wolną w kalendarzu. Przyszła pierwsza dama Ukrainy wystąpiła w welonie i klasycznej białej sukni z jasnoróżowymi elementami. Na zdjęciach z wesela, które wciąż można znaleźć w ukraińskich portalach internetowych, wygląda na bardzo szczęśliwą. Nieco ponad rok później po raz pierwszy została mamą – Zełenskim urodziła się córka, Ołeksandra. Drugie dziecko, syna Kiryłła, powitali na świecie w styczniu 2013 roku.

Fot. East News

Wkrótce Zełenscy stali się jedną z najpopularniejszych par w Ukrainie. Wspólnie produkowali hitowe programy telewizyjne, m.in. uwielbiany przez widzów show „Wieczorny kwartał”. Jeszcze głośniej zrobiło się o nich, gdy Wołodymyr wygrał ukraińską edycję „Tańca z gwiazdami”. Kiedy zaś w 2015 roku przyjął główną rolę w serialu komediowym „Sługa narodu”, mieli już status gwiazd i pokaźny majątek. W serialu, który ostatnio znów cieszy się popularnością, Zełenski wciela się w nauczyciela historii, który przypadkowo zostaje prezydentem. W maju 2019 roku serialowy scenariusz stał się faktem – Wołodymyr został prezydentem, a Ołena pierwszą damą Ukrainy.

Na audiencji u papieża Franciszka /(Fot. East News)

– Zawsze wolałam stać z boku, niż być na świeczniku, ale objęcie przez mojego męża urzędu prezydenta zmieniło zasady gry – powiedziała Ołena Zełenska w ukraińskim „Vogue’u”. – Musiałam dostosować się do nowej rzeczywistości. Wciąż wolę jednak trzymać się w cieniu. Nigdy nie byłam duszą towarzystwa, nie sypię dowcipami jak z rękawa, nie mam takiego charakteru. To mój mąż zawsze jest w blasku fleszy – dodała. Ale szybko dostrzegła plusy swojej nowej roli. Jednym z nich jest możliwość zwracania uwagi na palące problemy społeczne. Żona Wołodymyra Zełenskiego działa m.in. w obszarze praw kobiet, wyrównywania szans, przeciwdziałania przemocy domowej oraz bezpieczeństwa i dobrobytu ukraińskich dzieci. Wspiera także ukraińskich paraolimpijczyków.

Mimo objęcia nowej angażującej funkcji Ołena Zełenska nie porzuciła pracy scenarzystki. Do czasu agresji Rosji na Ukrainę regularnie pisała teksty do programów realizowanych przez Studio Kwartet 95. – Pierwsza dama to stanowisko raczej reprezentacyjne, nie pobiera się za nie wynagrodzenia. Dlatego nie rzuciłam pracy, którą z pasją wykonuję od 15 lat. Na razie udaje mi się łączyć obie funkcje – wyjaśniła w rozmowie z „Vogiem”.

W tym samym wywiadzie Ołena zdradziła, że – wbrew początkowym obawom – jej życie specjalnie się nie zmieniło. – Tylko okoliczności uległy zmianie. Jestem matką dwojga dzieci, więc jak każda matka mam niewiele czasu dla siebie. Jedyne chwile samotności, kiedy mogłam zebrać myśli, zdarzały mi się, gdy prowadziłam samochód. Teraz nie ma na to szans, bo wszędzie poruszam się z obstawą. Moją oazą stała się więc łazienka – zamykam się w niej, gdy czuję, że potrzebuję natychmiastowego wytchnienia – śmiała się pierwsza dama.

To wszystko diametralnie się zmieniło, gdy Rosja napadła na Ukrainę. Mimo że rodzinie Zełenskich proponowano azyl, odmówili. Ołena postanowiła pozostać przy mężu w Kijowie razem z ich dziećmi. Na swoim koncie na Instagramie (ponad 2 miliony obserwatorów) regularnie publikuje odezwy do rodaków, pełne wsparcia i nadziei. Tak jak deklarowała na początku, nieustannie trwa przy Wołodymyrze, który okazał się prawdziwym mężem stanu. – Obiecałam, że będę przy nim. Nie zawsze jest mu łatwo, często potrzebuje bliskiej osoby, kogoś, kto da mu ukojenie – mówiła w „Vogue’u”.

Z pierwszą parą Francji /(Fot. East News)

W listopadzie 2019 roku Ołena Zełenska powiedziała: – Nie jestem politykiem i nie mam prawa wtrącać się w kluczowe decyzje. Ale słyszę moich rodaków i chcę być ich ambasadorką. Tego pragnę najbardziej. Gdy w lutym 2022 roku nadszedł dzień próby, wypełniła swoją rolę znakomicie. „Kochani, jesteście niesamowici! W ledwie dwa dni staliście się armią. Tam na dole, w metrze, w schronach, razem z dziećmi i ukochanymi zwierzętami (bo nie porzuciliście swoich braci mniejszych) robicie to, co do was należy. Dbacie o siebie nawzajem, pomagacie sobie, wspieracie się, pozostajecie ludźmi” – napisała na Instagramie. W innym poście, pod zdjęciem noworodka, przekazała z kolei: „Dzieci urodzone w schronach będą żyć w spokojnym kraju. Kraju, który się obronił”.

Jak pisała Wisława Szymborska, „tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Pierwsza dama Ukrainy ten najważniejszy sprawdzian zdaje bezbłędnie. „Przez dym z ostrzału widać już słońce” – napisała 1 marca na Instagramie. „Wszystko będzie wiosną, wszystko będzie zwycięstwem, wszystko będzie Ukrainą! Kłaniam się wam nisko, moi wspaniali rodacy” – dodała. A my kłaniamy się jej.

Natalia Hołownia
Proszę czekać..
Zamknij