Znaleziono 0 artykułów
13.03.2023

Gwiazdy w kreacjach vintage na Oscarach

13.03.2023
(Fot. Getty Images)

Kolekcje z archiwów domów mody, cytaty z lat 90. i 2000., nawiązania do stylu sprzed lat. Gwiazdy na szampańskim dywanie rozdania Oscarów pokazały się w kreacjach vintage.

Modelka Winnie Harlow na tegoroczną oscarową galę wybrała kreację couture Armani Privé. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że projekt pochodzi z kolekcji na wiosnę-lato 2005. – Zależało mi na czymś w stylu Y2K – mówiła w wywiadzie. To nieprzypadkowa kolekcja, bo podwójnie rocznicowa. Na jej premierę przypadły 70. urodziny Giorgia Armaniego i 30-lecie istnienia jego marki. To dla projektanta wyjątkowy sezon – po raz pierwszy porwał się wtedy na haute couture. Sylwetki z kolekcji opierały się na jednym estetycznym koncepcie – wydłużona linia, treny, zdobienia, małe żakieciki i elementy asymetrii. W przypadku cytrynowej kreacji, którą Harlow założyła na 95. galę rozdania nagród, dekoracyjny element stanowił asymetryczny suwak zwieńczony czarnym kwiatkiem 3D z koralików. Co ciekawe, ten archiwalny pokaz otworzyła sylwetka w odcieniu szampańskim – kolorze, jaki w tym sezonie ma Oscarowy dywan. Organizatorzy zrezygnowali z czerwieni po raz pierwszy od 1961 roku. Szampański odcień miał wprowadzać spokój i nawiązywać do komfortu, jaki daje piasek na kalifornijskiej plaży.

Ten sam odcień, co oscarowy dywan miała kreacja Rooney Mary, która na ceremonii pojawiła się w kreacji z archiwów Alexandra McQueena. Jej suknia to look numer 37 z kolekcji prêt-à-porter na jesień-zimę 2008, z ciasnym, stylizowanym na wiktoriański, gorsetem z pasów tkaniny i gęsto drapowanym rozciętym dołem. Mara zagrała w filmie „Women Talking” w reżyserii Sary Polley. Ten obraz na podstawie książki „Głosy kobiet” opowiada o społeczności niepiśmiennych kobiet, mennonitek, które padają ofiarami przemocy. Fabuła w pewnym sensie nawiązuje do kolekcji McQueena. – Mam w ogrodzie 600-letni wiąz – mówił projektant dziennikarzom po premierze. Patrząc na stare drzewo, zaczął sobie wyobrażać, że w ciemności mieszkają w nim dziewczyny, które w końcu zdołały się z niego wydostać i teraz widzą przed sobą nowe wspaniałe życie. O takim marzą bohaterki filmu nominowanego w dwóch kategoriach. Jeśli szukać analogii do McQueena, pokaz kolekcji na tamten sezon odbył się w ten sam dzień, którego marka Lee ogłosiła rentowność. Może to zwiastun wielkiego komercyjnego sukcesu filmu.

Na ten od dawna nie narzeka francuski dom mody Chanel. W wigilię oscarowego wieczoru odbyła się kolacja marki, na którą tłumnie przybyły gwiazdy ubrane w tweed. Aktorki, które wybrały kreacje marki na czerwony dywan, przodowały w zestawieniach najlepiej ubranych. Tu wspomnieć należy Michelle Williams w prostej sukni z długą, transparentną, zdobioną peleryną i Vanessę Hudgens, która wybrała czarną, wełnianą midi z białym dekoltem i dwiema kieszeniami naszytymi na biodrach. Ta druga kreacja to archiwalny projekt Karla Lagerfelda.

To koniec kreacji vintage z tegorocznych Oscarów, ale nawet projektowane specjalnie na tę okazję suknie nawiązywały do archiwów. Hong Chau z pięciu szkiców stworzonych przez Rafa Simonsa i Miuccię Pradę wybrała prostą tubę z różowej jedwabnej satyny z długim trenem zdobionym czarnymi pajetami. Poprosiła o pewną modyfikację – dodanie minimalistycznej stójki, która miała kojarzyć się z kolekcją Prady z lat 90. i mandaryńskimi korzeniami aktorki. Kreacja Ariany DeBose uszyta na miarę przez Versace nawiązywała natomiast wprost do pokazu z 1997 roku. Aktorka nie zdradziła, o którą konkretnie chodzi sylwetkę. Typujemy metaliczne maksi z końcowej sekwencji jesiennej kolekcji haute couture. Kultowej, bo jej fragmenty trafiły na wystawę „Heavenly Bodies: Fashion and the Catholic Imagination” w MET.

 

1/4 Winnie Harlow

2/4 Hong Chau

3/4 Ariana DeBose

4/4 Rooney Mara

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij