Znaleziono 0 artykułów
16.10.2018

Paleta możliwości

16.10.2018
Kulisy pokazu Anny Sui jesień-zima 2018-2019 (Fot. ImaxTree)

Palety do makijażu są kuszące niczym pudełko czekoladek. Masz ochotę kupić je wszystkie, ale po eksperymentach z kolorami wybierasz tylko te cienie, które pasują najlepiej do twojej osobowości, urody i stylu. Na jakie zestawy warto skusić się jesienią?

Każda fanka makijażu ma ich przynajmniej kilka. Palety do makijażu oczu to przepiękny gadżet, który zachwyca różnorodnością. Większość dziewczyn stosuje jednak tylko kilka swoich ulubionych cieni, które sprawdzają się w makijażu dziennym albo tym na większe wyjścia. O tym, jak używać palety cieni i którą spośród dziesiątek propozycji wybrać, rozmawiam z gwiazdami makijażu: globalnym makijażystą marki Marc Jacobs Beauty, Gilbertem Solizem oraz Adelą Bartak i Bojanem Djordjeviciem z europejskiego teamu makijażystów Sephora.

Moda i wygoda

Co sezon zakochujesz się w nowej palecie? Tej jesieni musisz uważać, bo do wyboru jest ich niebezpiecznie wiele! Co więcej, konsystencje cieni, a także efekty, które możesz dzięki nim osiągnąć – od głębokiego matu, poprzez rozświetlony pudrowo-satynowy glow, ciekły metal, a na wet look kończąc, przyprawiają o zawrót głowy.

Paletka Pupa Spicy Nudes (Fot. materiały prasowe)

Palety dają nieskończenie wiele możliwości, czego przykładem jest kompaktowa Major Metals Smashbox. Zawiera osiem cieni, które imitują ciekłe metale – od białego złota, po głęboką miedź. Są bardzo różnorodne w konsystencji i mają inny stopień rozdrobnienia błyszczących pigmentów. Rozprowadzają się gładko na skórze, nawet nakładane opuszkami palca. I wyglądają kosmicznie pięknie!  

Jeśli makijaż, który wykonujesz rano, musi spełniać wymogi dress code’u, a nie fashion weeku, przydaje się z pozoru niepozorna Nude on Nude Bobbi Brown. Te cienie nie zwijają się na powiekach i nie rozwarstwiają podczas aplikacji, a wymalujesz nimi wymodelowane oko, podkręconą czekoladową kreskę albo smoky eye z delikatnym błyskiem drobinek.

Genialny kwartet matowych neutralnych kolorów to Les 4 Ombres Clair-Obscur Chanel. Beże i brązy w najbardziej uniwersalnej kolorystyce pasują zarówno blondynkom, jak też brunetkom i rudowłosym. Dodatkowy atut: mocne matowe wykończenie.

Paletka Sisley Dream détourée (Fot. materiały prasowe)

Doskonałe zestawienie kolorów, ale w nieco cieplejszej neutralnej tonacji (od złota po czekoladowy brąz) i o trzech różnych efektach, a na dodatek bazę pod cienie do powiek znajdziesz natomiast w Dior Backstage Eye Palette. Masz wrażenie, że przydałyby ci się wszystkie? Poradź się ekspertów.

Niektóre cienie z palety wykorzystujesz w stu procentach, inne pozostawiasz w stanie nienaruszonym. Ja, jako makijażysta, używam większości cieni z palet. Przebojowe wydają mi się tegoroczne Feline Palette Sephora dostępne w wersji ciepłej i chłodniejszej. Dają pełne spektrum możliwości, od stonowanego makijażu do biura, po imprezowy na wysoki połysk (polecam uwadze dwa turkusowe metaliczne odcienie!). Lubię też paletę Morrocan Spice Fenty Beauty, która ma świetnie napigmentowane kolory w ciepłych odcieniach. Niekwestionowaną liderką w tworzeniu palet jest oczywiście Huda Beauty. Genialne efekty wykończenia, kolory i konsystencje! – mówi Bojan Djordjevic, makijażysta z eurropejskiego pro teamu Sephora.

Jeden za wszystkie

W tym sezonie najmodniejsze są makijaże w tonacji nude, lśnienie metalicznym blaskiem albo moc wyrazistych kolorów. Niektóre looki przypominają te z „Dynastii”. Trend „na bogato” ma się dobrze, pod warunkiem, że pasuje do indywidualnej urody.

Paletka The Balm, Nude Beach (Fot. materiały prasowe)

W Marc Jacobs Beauty zrobiliśmy research na temat użyteczności palet cieni do makijażu. Okazało się, że kobiety najczęściej używają tylko dwóch, maksymalnie trzech kolorów. Wybierają swoje ulubione typy, które pasują do ich urody, charakteru i sposobu ubierania się. Dlatego zamiast tworzyć kolejną paletę, Marc Jacobs we współpracy z Diane Candle wybrał bestsellerowe kolory cieni, które w tym sezonie można kupić pojedynczo w słoiczkach – mówi Gilbert Soliz, globalny makijażysta Marc Jacobs Beauty.

Połysk pojedynczych cieni Omega Glitter Gel Powder Shadows z limitowanej kolekcji Marc Jacobs Beauty daje wrażenie mokrej powierzchni. Można go też stopniować, podobnie jak moc koloru. Nie zabrakło brązu, fioletu, złota, miedzi, bieli i grafitu. Świetnie wyglądają nakładane solo, ale da się też je połączyć i nosić po dwa kolory naraz.

Fenty Beauty Moroccan Spice (Fot. materiały prasowe)

W makijażu wszystko jest podporządkowane temu, jak się danego dnia czujesz. Odchodzi się już od sztywnego podziału na makijaż dzienny czy wieczorowy. Jeśli masz ochotę na smoky eye o dziewiątej rano, proszę bardzo! Chyba, że obowiązuje cię sztywny dress code. Ważne jest też to, żeby nie przesadzić z ilością produktów. Z palety do makijażu oczu wybierz różne konsystencje i wykończenia, ale do jednego makijażu zastosuj maksymalnie trzy kolory cieni. Chyba że jesteś makijażystką. Wtedy możesz je miksować i łączyć bez ograniczeń – mówi Adela Bartak, makijażystka z europejskiego pro teamu Sephora.

Marc Jacobs jesień-zima 2018-2019 (Fot. Imax Tree)

I dodaje, że jeśli zdarzy ci się wybrać z palety jeden kolor, w którym czujesz się najpiękniejszą dziewczyną na świecie, to nie ma powodu, żeby z niego rezygnować. A w jaki sposób aplikować cienie? Mają przeróżne tekstury o bardzo miałko zmielonych drobinkach, które pozwalają na ich aplikację nawet samym palcem. I jak się okazuje, nie ma w tym nic nieprofesjonalnego.

Sephora Palette To Take Away (Fot. materiały prasowe)

Do pokazu kolekcji Marca Jacobsa na sezon jesień-zima 2018/19 roku nakładaliśmy cienie opuszkami palców, rozcierając je łagodnie na powiece. Natomiast najważniejszy w cieniach jest wybór koloru, który ubiera twoje oko. Kontrastuje z tęczówką lub subtelnie ją podkreśla. Kupowanie palety cieni z tego samego powodu, z jakiego kupuje się pudełko pralinek, zdarza się bardzo często. Ale wiele dziewczyn oczarowanych czerwonymi czy pomarańczowymi cieniami, które pięknie wyglądają w opakowaniu, nie bardzo wie, jak ich używać na powiekach. Warto też zaznaczyć, że życie to nie Instagram. I kolory, które sprawdzają się na zdjęciach czy w wideo, mogą kiepsko znosić światło dzienne. Dlatego lepiej wybrać jeden-dwa sprawdzone odcienie niż eksperymentować z dwunastoma różnymi – dodaje Gilbert Soliz.

Maty czy blaski

Pojedyncze cienie przydają się osobom zdecydowanym i minimalistkom. Jeśli jesteś konkretna i pewna siebie, nie ulegniesz czarowi żółtych czy zielonych metalicznych kolorów. Natomiast osoby, które nie są do końca przekonane, w czym im dobrze, chętnie z paletami eksperymentują. Może się okazać, że zielono-brązowe tęczówki genialnie wyglądają w oprawie fuksji rodem z obłędnej KillaWat Fenty Beauty. W dodatku do wielu palet dołączony jest rysunkowy tutorial. To podpowiedź, która otwiera na nowe możliwości techniczne.

Paletka Smashbox Prism (Fot. materiały prasowe)

Makijaż cię nie zmieni. Ale dodaje charakteru i powinien podkreślać twoją urodę. Jeśli nie znasz się na doborze kolorów, warto przetestować makijaż w perfumerii i poprosić konsultanta o wskazówki. Utarte przekonanie, że niebieskie cienie do powiek podkreślą niebieskie oczy, to mit. Zdecydowanie piękniej i bardziej wyraźnie błękitne tęczówki będą wyglądać w miedzianej czy brzoskwiniowej oprawie. Szczęściary z brązowymi i piwnymi oczami mogą natomiast nosić każdy kolor – ciepły i chłodny. Bez ograniczeń. To kwestia tego, na co danego dnia mają ochotę – dodaje Bojan Djordjevic.

Zastanawiasz się czy wybrać cienie matowe czy błyszczące? Najlepiej sięgnij po taką paletę, w której znajdziesz kilka różnych typów wykończenia. Jasne metaliczne są najprostsze w obsłudze i możesz je nakładać palcem, choćby tylko w wewnętrznym kąciku oka. To najlepszy trik makijażystów na odświeżenie spojrzenia. I dobra gra wstępna do gorącego romansu z cieniami do powiek. Ten sezon zdecydowanie należy do nich.

Maria Kowalczyk
Proszę czekać..
Zamknij