Znaleziono 0 artykułów
17.01.2023
Artykuł partnerski

Piękna skóra z dnia na dzień

17.01.2023
Fot. Materiały prasowe

Smocza krew, diamentowy puder, jad pszczeli… Niezwykłe receptury kosmetyków angielskiej marki Rodial, choć przeznaczone do użytku domowego, zaprojektowano tak, by efekt ich stosowania nie odbiegał od gabinetowych zabiegów kosmetycznych. Szybki rezultat i długofalowa pielęgnacja. Jak to działa?

Pomysł na wyjątkowe kosmetyki zrodził się dwadzieścia lat temu w głowie niezwykle przedsiębiorczej Greczynki Marii Hatzistefanis, która zgodnie ze swoim motto: „don’t think outside the box. Think like there is no box” nie uznaje myślenia schematami. Dlatego wszystkie formuły, które pojawiają się w linii Rodial, wciąż zaskakują, a ich premiery odbijają się szerokim echem w świecie mediów społecznościowych. Gwiazdy takie jak Kim Kardashian czy Margot Robbie wciąż chwalą się pielęgnacją opatrzoną logo Rodial, a od niedawna również makijażem, który dołączył do oferty znanej marki. Maria Hatzistefanis świetnie poznała rynek beauty, ponieważ zaczynała od pisania o kosmetykach w magazynach dla kobiet. Redaktorkę równie mocno pociągał świat biznesu, dlatego postanowiła połączyć obie pasje i pomyślała o kosmetykach, które działają szybko, intensywnie i zapewniają efekt wymodelowanej i perfekcyjnie gładkiej cery.

Maria Hatzistefanis/ Fot. Materiały prasowe

Pomysł chwycił błyskawicznie, czyniąc z niszowej marki globalną i dostępną w najbardziej prestiżowych miejscach na świecie, jak londyński Harrods czy nowojorski Saks Fifth Avenue. Maria przeniosła się z Nowego Jorku do Londynu, skąd zarządza marką, a swoim sposobem na sukces „z dnia na dzień” dzieli się chętnie z czytelnikami. Jest autorką kilku poradników dla wszystkich potrzebujących motywacji w biznesie, m.in. „How to make it happen” czy „How to be an overnight succes”. Wróćmy jednak do źródeł, by przyjrzeć się dokładniej kosmetykom Rodial i zrozumieć, na czym polega ich fenomen.

Smocza krew

Czerwone opakowania, tubki i słoiczki z linii Rodial Dragon’s Blood to nawilżające, wygładzające i modelujące kosmetyki oparte na wyciągu z żywicy drzewa Croton lechleri (jej brunatnoczerwony kolor stał się inspiracją dla nazwy „smocza krew”). Roślinę, wraz z liśćmi i korzeniami, od wieków wykorzystywano w medycynie naturalnej. Zastosowana w pielęgnacji „smocza krew” radzi sobie z najbardziej zestresowaną skórą, przynosząc jej ukojenie i gładkość. W formułach linii Dragon’s Blood Rodial znalazły się również inne warte uwagi składniki, jak nawilżający kwas hialuronowy, niacynamid, retinol, masło shea oraz autorskie substancje roślinne, na przykład Volufiline. Ta ostatnia wypełnia zmarszczki i odmładza skórę, a jej działanie najlepiej sprawdzić, wklepując Dragon’s Blood Sculpting Gel. Lekki, żelowy kosmetyk można stosować jako serum pod krem lub mieszać z podkładem, a jeszcze lepiej nakładać jako napinającą bazę pod makijaż.

Fot. Materiały prasowe

Wśród dziesięciu różnych formuł kosmetycznych linii Dragon’s Blood są m.in. maska pod oczy w żelowych płatkach, którą zachwyca się publicznie Ellie Goulding, oraz Dragon’s Blood Velvet Cream, który przez cały dzień stopniowo uwalnia składniki nawilżające skórę. Są też żel modelujący na szyję i dekolt, mgiełka nawilżająca oraz woda micelarna do oczyszczania twarzy i wreszcie żel modelujący pod oczy. Stosowana regularnie pielęgnacja spod znaku smoczej krwi potrafi wymodelować skórę, dając jej efekt wypełnienia, trwałego nawilżenia oraz ukojenia w przypadku wrażliwej skóry.

Potęga witaminy C

Udowodniona skuteczność, moc rozjaśniania przebarwień i odmładzania skóry – to najważniejsze cechy charakteryzujące witaminę C w kosmetykach z linii Rodial Vit C. Jedenaście bestsellerowych formuł w żółtopomarańczowych opakowaniach to już klasyka w świecie beauty. Wszystko dlatego, że wysokie stężenie witaminy C połączone z kwasami owocowymi potrafi szybko poradzić sobie z przebarwieniami, rozszerzonymi porami, drobnymi zmarszczkami, a nawet niedoskonałościami. Wśród hitów są tu płatki oczyszczająco-rozświetlające Rodial Vit C Brightening Cleansing Pads. Ich formuła, wzbogacona kwasem salicylowym, mlekowym i glikolowym, działa rozjaśniająco, wygładzająco i – co ważne – szybko przywraca młodzieńczy blask.

Linia świetnie radzi sobie z szarą, zmęczoną cerą nawet wokół oczu, stąd wśród produktów znalazł się Rodial Vit C Eye Souffle – nawilżający, bogaty krem z dodatkiem peptydów. Są też mocno skoncentrowane formuły, jak serum z witaminą C, wyposażone w zakraplacz, oraz maska rozjaśniająca z witaminą C, kwasami oraz mocnym antyoksydantem – wyciągiem z granatu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że pielęgnacja z witaminą C odsłania lepszą wersję skóry, tę jaśniejszą, odmłodzoną, gładszą i promienną.

Fot. Materiały prasowe

Diamentowy lifting

Fot. Materiały prasowe

Jak działa różowa seria Rodial Pink Diamonds? Luksusowe składniki kremów, maseczek i serum, jak diamentowy puder, witamina C, retinol, peptydy oraz zaawansowane kompleksy roślinne, liftingują i jednocześnie rozświetlają skórę. To wszechstronna pielęgnacja przeciwstarzeniowa z błyskawicznym efektem „uniesienia skóry” nawet po pierwszym zastosowaniu. Są też formuły bardziej specjalistyczne, jak krem wypełniający zmarszczki na okolicę oczu i ust oraz maska błyskawicznie liftingująca w płatku. Najogólniej rzecz ujmując, różowa seria kosmetyków Rodial idealnie sprawdzi się w sytuacjach, gdy trzeba zadziałać szybko, a potem długo cieszyć się efektem.

Jad pszczeli dla regeneracji

Mieszanka jadu pszczelego, komórek macierzystych i peptydów nowej generacji to serce kremów z linii Rodial Bee Venom. Ich celem jest walka ze wszystkimi oznakami zaawansowanego starzenia skóry, takimi jak utrata jędrności i elastyczności, zmarszczki, wiotkość oraz nierówny koloryt i przebarwienia. Najważniejszym składnikiem linii jest peptyd z jadu pszczelego, pozyskiwany etyczną metodą na farmie słynnego miodu Manuka w Nowej Zelandii. Przeciwstarzeniowy peptyd ma potężną moc, potrafi stymulować skórę do reakcji przypominającej tę po użądleniu pszczoły, a więc przyspiesza i poprawia krążenie krwi i działa jak zastrzyk witalności.

Fot. Materiały prasowe

Wśród wielu nowatorskich formuł kosmetycznych Bee Venom można znaleźć pielęgnację oczyszczającą, na dzień, na noc i formuły specjalne, jak maski czy serum. Najlepiej zacząć od kremu Bee Venom Moisturiser, który wygładza zmarszczki, nawilża, wyrównuje koloryt i rewitalizuje skórę.

Wężowe serum i boostery

Nie można zapomnieć o niezwykłych formułach czarnej linii Rodial Snake. To kultowa linia kosmetyków odmładzających, zaprojektowana, by „zamrażać” zmarszczki. Za ten efekt odpowiedzialny jest peptyd o nazwie SYN-AKE, naśladujący odrętwiające działanie jadu węża. Obok niego w formułach obecne są kwas hialuronowy oraz nośnik tlenu dodający skórze blasku. Serum, kremy, maseczki w płatkach i olejek radzą sobie z walką ze zmarszczkami mimicznymi oraz sprawdzają się jako pielęgnacja podtrzymująca efekty zabiegów medycyny estetycznej.

Fot. Materiały prasowe

Jednak to nie koniec pielęgnacji Rodial, ponieważ jest jeszcze linia boosterów Rodial Booster Drops, płynnych formuł zamkniętych w praktycznych fiolkach z zakraplaczem. To mocne kosmetyki, a właściwie cała gama dziewięciu wysokoskoncentrowanych i jednoskładnikowych formuł. Każda z nich ma wyraźne i konkretne przeznaczenie. Jest naprawczy retinol i odbudowujący kolagen. Można wybrać jeden z nich i stosować w ramach intensywnej kuracji.

Ilona Rechnio
Komentarze (1)

olciax26.01.2023, 15:45
uwielbiam retinol, bo nie tylko działa świetnie na zmarszczki, to jeszcze fajnie sprawdza się na trądzik. mi on ogromnie pomógł na pryszcze, przebarwienia itp. pierw musiałam tolerancję zbudować, ale udało mi się i teraz używam retinol, serum sevolium i miky toner z nacomi. cudeńko jak to wszystko u mnie ładnie pracuje nawilżająco, przeciwtrądzikowo i ujędrniajaco :3
Proszę czekać..
Zamknij