Znaleziono 0 artykułów
10.03.2022

Pielęgnacja dla wysoko wrażliwych

10.03.2022
Isabel Marant (Fot. Acielle / Style Du Monde)

Czy najlepszym przewodnikiem po perfumerii jest intuicja, a może zmysły? Czy jeśli drażni nas zapach kremu, to znaczy, że wywoła podrażnienie? O tym, jak wysoka wrażliwość determinuje nasze wybory kosmetyczne, rozmawiamy ze specjalistami.

Wysoka wrażliwość ma przełożenie na wiele sfer życia. Zbyt duże natężenie dźwięków, zapachów czy innych bodźców podwyższa u wysoko wrażliwych poziom stresu, a nawet wywołuje stany lękowe, co doskonale opisuje Katarzyna Kucewicz w książce „Kobiety, które czują za bardzo”. Czy determinuje zatem także ich zachowanie w łazience oraz w drogerii – to, jakich konsystencji, zapachów i formuł kosmetyków będą unikać?

ZSW i OWW, czyli o wrażliwości ciała i ducha

Od 2020 r. mówi się o Zespole Skóry Wrażliwej (Sensitive Skin Syndrome), na który składają się nieprzyjemne odczucia kłucia, ściągnięcia, bólu, świądu. Czym innym jest natomiast Status Cosmeticus, czyli trudny do zniesienia dla skóry stan, w którym jej właściciel mówi, że jest „uczulony na wszystko” i że „skóra boli od każdego kontaktu z kosmetykiem”. Taka nadwrażliwość wynika zwykle z nadmiaru stosowanych substancji. A jak podkreśla prof. Aleksandra Lesiak, specjalistka dermatolog, prostota jest najlepszym wyborem.

Wrażliwość skóry może łączyć się z konstrukcją psychologiczną. Skóra zmienia się pod wpływem stresu, emocji. Już sam fakt posiadania skóry wrażliwej, wywołuje napięcie, kiedy chcemy spróbować nowego kosmetyku. Jeśli nastawimy się, że nam zaszkodzi, prawdopodobnie tak będzie. Stres podnosi poziom kortyzolu, na co reakcją jest odpowiedź immunologiczna powodująca stan zapalny. Skóra jest podrażniona, przesuszona, zaczerwieniona, tkliwa. Ale to nie jest reakcja alergiczna. Na skórę wrażliwą działają negatywnie zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne: promieniowanie słoneczne, pył zawieszony (smog), sauna (ciepło/zimno) czy dieta (czerwone wino, pikantne potrawy – kapsaicyna). Osoby ze skórą wrażliwą (we Francji deklaruje to aż 50 proc. kobiet) mają obniżony indeks jakości życia. Nie należy ich traktować z przymrużeniem oka, ale ze zrozumieniem – mówi prof. Aleksandra Lesiak z Dermokliniki Centrum Medyczne w Łodzi.

Coperni (Fot. Acielle / Style Du Monde)

Osoby Wysoko Wrażliwe (w skrócie OWW), o których znów mówi się w literaturze psychologicznej, są mniej odporne na hałas, zwykle nie przepadają za tłumem, męczy je i drażni mieszanka zbyt wielu aromatów (m.in. w perfumeriach, kinach, teatrach). Nadmiar niektórych z opisywanych czynników lub występowanie wielu z nich jednocześnie może być trudny do zniesienia. Czy to ma przełożenie na to, jakie kosmetyki osoby z OWW wybierają?

Część wysoko wrażliwych osób może przejawiać tendencje do szczególnie intensywnego doświadczania bodźców zmysłowych, takich jak na przykład dotyk. Badacze twierdzą, że przypomina to allodynię, czyli odczuwanie nieprzyjemnego doznania (np. uczucie bólu, pieczenia, parzenia), na skutek oddziaływania bodźca, który u zdrowych osób nie powoduje żadnego dyskomfortu. W związku z tym, takie osoby wybierają produkty bardzo delikatne, niewywołujące pieczenia, szybko się wchłaniające. Ludzie wysoko wrażliwi, którzy mają problem z allodynią, silnie reagują na mocno chemiczne składy, więc raczej stronią od takich kosmetyków, jak maska w płachcie, ponieważ ich używanie jest dla nich nieprzyjemne – mówi Katarzyna Kucewicz, psycholożka, autorka książki „Kobiety, które czują za bardzo”.

Kryterium: Konsystencja

Wyższą wrażliwością na kosmetyki charakteryzują się małe dzieci. Każdy wie, jak u większości kończy się próba posmarowania ich twarzy tłustym kremem na zimę lub filtrem mineralnym. Taki produkt zwykle rozmazuje się na skórze, dziecko ucieka, bo dotyk i struktura kremu są dla niego nieprzyjemne. Część osób z tego wyrasta, ale niektórzy dorośli (OWW) – nadal czują się jak bobas w kombinezonie, któremu mama próbuje nałożyć na buzię krem na zimę. Nie przepadają za zbyt tłustymi produktami, m.in. peelingami do ciała z olejkiem, kremami, które pozostawiają na powierzchni naskórka tzw. film ochronny. Ale jest też grupa osób, która nie użyje żelu pod prysznic, żelu z aloesu, masek w płachcie nasączonych preparatem, które są w ich odbiorze lepkie na skórze. Czy należy dyskutować z takimi odczuciami i próbować kosmetyków, których formuły nam nie odpowiadają? Nie jest to konieczne. Przyjemniejsze dla osób z wysoką wrażliwością na dotyk są kosmetyki o lżejszej, szybciej wchłanianej konsystencji, bez drobin ścierających, olejków czy brokatu. OWW polubi kremy nawilżające zamiast półtłustych, lekkie emulsje w zastępstwie bogatych maseł do ciała, płyny micelarne.

Wrażliwość może być nabyta. Pojawia się w ciąży czy z biegiem lat. Nie oznacza alergii, ale należy unikać pewnych substancji, które są w danym momencie drażniące. Większość chorób związana jest ze stresem. Kiedy człowiek jest na urlopie, nie pracuje, jest wypoczęty – lepiej wygląda. I jest mniej wrażliwy na bodźce. To, co w środku, jest widoczne na zewnątrz. I działa w obie strony. Jeśli kochamy siebie, mamy to wypisane na twarzy. A znów poprawa wyglądu może pozytywnie wpływać na samopoczucie – mówi dr Aneta Praska-Jaros, lekarz medycyny estetycznej i regeneracyjnej z Regenerum Clinic Biały Kamień.

Miu Miu (Fot. Acielle / Style Du Monde)

Nos najlepszym przewodnikiem?

Dla alergika zapach aromatycznej świecy może mieć przełożenie na migrenę, podrażnienie spojówek, wywoływać intensywne kichanie, wreszcie – świąd, także na skórze. W przypadku osoby z wysoką wrażliwością reakcje mogą być bardzo podobne. Co prawda nie kończą się wizytą w szpitalu, zawrotami głowy czy katarem siennym, ale ogólnym rozdrażnieniem. 

To także istotne by uświadomić sobie, jak działają na nas intensywne wonie. Jeśli trudno nam dłużej wytrzymać, np. przy świeczkach zapachowych albo w towarzystwie koleżanki pachnącej mocnymi piżmowymi perfumami, to w drogerii też powinniśmy wybierać produkty bezwonne. U osób wysoko wrażliwych kosmetyki nie mogą być bodźcujące. Ale warto pamiętać, że przeciętnie wrażliwe osoby także mogą być wyczulone na działanie intensywnych bodźców zmysłowych. Dlatego bez względu na poziom wrażliwości warto jest zadać sobie pytanie: jak reaguję na intensywne zapachy i jakie doznania odczuwam, kiedy mam na sobie ciężki kosmetyk, np. mocny podkład, maskę, słabo wchłaniający się krem? – mówi Katarzyna Kucewicz.

Czasami mniej, znaczy więcej. Zmysł powonienia działa bardzo intuicyjnie. Podpowiada, co danej osobie nie służy. Należy unikać stosowania tych kosmetyków, których zapach wydaje się nieprzyjemny, wręcz odrzucający. Natomiast większość dermokosmetyków, czyli produktów z apteki, nie zawiera silnych kompozycji zapachowych. Dla osoby z wysoką wrażliwością węchową mogą być lepszym wyborem niż np. kosmetyki naturalne, bogate w olejki eteryczne. Mniej zapachu, to jednak nie wszystko.

Czego potrzebuje skóra? Oczyszczania, które u osób ze skórą wrażliwą powinno odbywać się bez mydła, serum odpowiedniego do problemu (cera trądzikowa, cera naczynkowa, cera starzejąca się), nawilżania oraz fotoprotekcji. To pięć kosmetyków. Zdarzają się pacjenci z bardzo wrażliwą skórą, którzy stosują po kilkanaście, a nawet 20 różnych produktów. Nasza tendencja do przesady kończy się uwrażliwieniem. Żeby skóra wrażliwa była w dobrej kondycji, potrzebuje nawilżenia i odżywienia w postaci emolientów (ceramidów, kwasów tłuszczowych, cholesterolu), zdrowego mikrobiomu, który redukuje zapalenie endokrynne (balansu pomiędzy dobrą a złą bakterią), czynników łagodzących i kojących. Natomiast myśląc o idealnej dla skóry wrażliwej pielęgnacji, nie powinno w niej być substancji zapachowych, emulgatorów, konserwantów, a konsystencja ma być lekka i łatwo wchłanialna. Im prostsza i krótsza lista INCI – tym lepiej – mówi prof. Aleksandra Lesiak.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij