Pobudzająca pielęgnacja z imbirem

Pachnąca kąpiel z kosmetykami z imbirem zadziała jak rozgrzewający napar, energetyczny prysznic jak espresso, a peeling ciała jak ścieranie skórki z pachnącego cytrusowo korzenia. Jeśli dodamy do tego wiedzę na temat imbiru zaczerpniętą z tradycyjnej medycyny chińskiej, otrzymamy pobudzający zmysły, ciało i życiową energię rytuał. W sam raz na początek wiosny.

Aromatyczny imbir w pielęgnacji to najlepszy sposób na wyrwanie ciała i zmysłów ze snu zimowego. Dzięki niemu nadążysz za naturą, która właśnie budzi się do życia. Zestrojenie z porą roku nawiązuje do dawnych tradycji leczniczych, zresztą sam imbir to król medycyny chińskiej, symbol witalności i zdrowia. Jego stosowanie w postaci naparów czy shotów, kąpieli i pryszniców, rozgrzewa meridiany w ciele (drogi przepływu energii), otwiera blokady w ciele i ułatwia przepływ krwi, dzięki czemu życiodajna energia chi może w nas krążyć bez przeszkód.

Imbir w kosmetykach będzie działał podobnie: rozgrzewał (rozluźniał spięte mięśnie) i pobudzał krążenie (wspierał zabiegi ujędrniające skórę). Ma też silne działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne (docenią skóry z trądzikiem), hamuje produkcje sebum (idealny do wcierek w skórę głowy z problemem nadmiernego łojotoku) i nabłyszcza włosy (niezastąpiony w oczyszczających szamponach). Oto lista najlepszych:

Shoty pod prysznicem: Aromaterapeutyczny żel pod prysznic Weleda

Gwarantujemy, że jeszcze długo po prysznicu cytrusowymi nutami imbiru, cedru i cytronelli będzie pachnieć cała łazienka, a nawet ręcznik po wytarciu ciała. „Aroma” w nazwie nie jest nad wyrost, bo żel Weledy zapewnia naprawdę mocne doznania zmysłowe. Obudzi nawet największego śpiocha. Przy tym wszystkim kosmetyk jest bardzo delikatny dla skóry, oczyszcza dzięki surfaktantom pochodzenia roślinnego, a pachnie olejami naturalnego pochodzenia. Mocno uzależnia.

Rozgrzewający masaż: Olejek do ciała Orientana

Naturalny olejek to ważna część tradycyjnej medycyny indyjskiej, ajurwedy. Można go dodać do kąpieli albo użyć po na jeszcze wilgotne ciało, energicznie wcierając w skórę okrężnymi ruchami. Poczujesz błogie ciepło, a ciało będzie rozgrzane, jakby dopiero co wyszło z sauny. Dodatek olejku z trawy cytrynowej zadziała jak detoks, pobudzając metabolizm całego organizmu. Taki rytuał (połączony np. ze szczotkowaniem) to dobra wprawka do wiosennego ujędrniania ciała.

Imbir mocno tarty: Peeling Yoskine Hapiness Ritual

Imbirowy peeling można zrobić samemu ze szklanki soli morskiej, olejku kokosowego, oliwy z oliwek, soku i skórki z cytryny orz oczywiście olejku z imbiru. Dla tych, którzy wolą gotowce, idealny będzie ten w wersji „na słodko” (na bazie naturalnych kryształków cukru) z ekstraktem z imbiru, olejkiem rycynowym i pestkami porzeczki w roli ścierających drobinek. Po skóra będzie niezwykle gładka w dotyku i otulona delikatną, natłuszczającą warstwą. Masuj mocniej uda, pośladki i brzuch, miejsca z rozstępami lub cellulitem, a szybko zobaczysz efekt.

W deserowej odsłonie: Krem do ciała Origins

Napisać crème de la crème byłoby zbyt banalnie, bo imbirowy suflet do ciała stworzono z fantazją mistrza najlepszej francuskiej patisserie. Przepis na ten lekko ubity krem zamknięty w białym słoiczku to oliwki, pestki grejpfruta, otręby ryżowe i olej morelowy. Przyjemnie rozprowadza się na skórze i od razu ją rozświetla. Daje też ciekawe uczucie chłodu i ciepła jednocześnie.

Równowaga w górnych partiach: Serum do skóry głowy The Body Shop  

To, że korzeń imbiru będzie świetnie działał na „korzenie” włosów, wydaje się oczywiste. Zamknięty w żelowym serum do skóry głowy, wykorzystuje antybakteryjne i oczyszczające właściwości, a do tego przyjemnie nawilża skórę głowy. Choć imbir kojarzy się z pikantnością, nie ma mowy o podrażnieniu. Szybko się wchłania i w przeciwieństwie do niektórych wcierek, nie tłuści włosów. Podczas nakładania warto wykonać stymulujący masaż głowy, który poprawi ukrwienie i odżywi cebulki. Serum rozprawi się z łupieżem i wzmocni włosy. Idealny kosmetyk na wiosenne przesilenie.

Piwo w kostce: Mydło Cellar Door

Po umyciu dłoni ręce będą pachnieć świeżo startym imbirem podbitym meksykańskimi cytrusami oraz słodkim bzem. To połączenie koneserzy porównują do zapachu schłodzonej, dopiero co otwartej butelki imbirowego piwa. To trochę inny rodzaj aromaterapii, bo przywodzi na myśl beztroskie lato, wakacje w egzotycznym miejscu lub błogie chwile w gronie znajomych. Dla takiej „pocztówki” warto jest je mieć w łazience. Naturalne mydło jest bardzo zdrowe: wolne od wszelkich siarczanów, ftalanów, syntetycznych barwników oraz parabenów.

Zestaw ratunkowy na pokładzie: Fiolka Aesop

Na koniec trochę inne zastosowanie imbiru, choć wciąż z kosmetycznej półki, a do tego na pograniczu psyche i physis. Lekki, ale intensywny olejek do nakładania na szyję, skronie i nadgarstki sprawdza się podczas bardzo długich podróży (zwłaszcza samolotem). Rozluźnia, pomaga pokonać stres, pojawiające się nudności oraz zmęczenie. Odblokowane meridiany i wzmocniony przepływ życiodajnej energii chi to przepis na dobry nastrój. Wszystko, czego oczekujemy od podróży.