Znaleziono 0 artykułów
29.12.2018

Podsumowanie 2018 roku: najgorętsze trendy street style

29.12.2018
Dior Sadle Bag (fot. Asia Typek)

Ilu z was raporty z tygodni mody zaczyna od przejrzenia galerii mody ulicznej? Z sezonu na sezon coraz więcej. To, w czym najbardziej stylowi goście zostają sfotografowani przed i po pokazach w Mediolanie, Paryżu czy Londynie, odgrywa  równie dużą rolę, co rozwiązania proponowane przez najbardziej nawet znanych i podziwianych projektantów. Bo w momencie, gdy idea See-Now-Buy-Now nie znajduje wcale tak wielu zwolenników, ulica nad wybiegiem ma jedną znaczącą przewagę. Pokazuje to, co naprawdę jest już gotowe do noszenia. Oto trendy, które w 2018 roku opanowały cały świat. 

„Old Céline” 

Kozaki Céline (Fot. Asia Typek)

A mówi się, że moda powinna przede wszystkim dostarczać radości... Wieść o rozstaniu Céline z Phoebe Philo sprawiła jednak, że grono miłośniczek minimalizmu i fanek talentu Brytyjki popadło w masową depresję. Trzymająca je przy życiu nadzieja, że miejsce Philo zajmie twórca, który także lubuje się w prostych krojach i konstrukcjach, zgasła w momencie, gdy nowym dyrektorem kreatywnym marki został Hedi Slimane. Miłośnik estetyki z nurtu heroin chic, były dyrektor kreatywny Saint Laurent i protegowany Karla Lagerfelda, przystępując do nowego zadania, nie miał zamiaru rezygnować z tego, co lubi najbardziej. Podobnie jak fanki Philo. Ulice światowych stolic mody aż roiły się w tym roku od dwukolorowych botków z elastyczną cholewką, oversize'owych płaszczy, klasycznych torebek typu „Clasp”, czy kozaków z wężowej skóry. Końca popularności projektów Phoebe Philo nie widać. Wręcz przeciwnie. Szturm, jaki przeżywają obecnie serwisy z modą vintage, takie jak Vestiaire czy RealReal.com, tylko pokazują, że kreska nad „e” jeszcze długo nie odejdzie w niepamięć.

Ubrania i dodatki od Jacquemusa

Torebka Jacquemus (Fot. Asia Typek)

Niezależnie od tego, czy woli się „La Bombę” z południa Francji, czy marokański „Le Souk”, 29-letni Simon Porte Jacquemus był w tym roku projektantem, o którym mówiło się najczęściej, a jego ubrania i dodatki podbijały miejskie ulice i wakacyjne kurorty. Najbardziej lubiane projekty? Dzianinowa sukienka z długim rozporkiem, którą w Paryżu nosiły Jeanne Damas i Chiara Ferragni, żółta marynarka z baskinką widziana na Marii Bernad, sandałki na rzeźbionym obcasie i oczywiście kapelusz z ekstremalnie dużym rondem, który stał się obowiązkowym elementem letniej wprawki każdej influencerki.

Ugly sneakers

Ugly sneakers od Balenciagi  (Fot. Asia Typek)

Można je kochać albo nienawidzić. Trzeciej drogi nie ma. Mniej lub bardziej toporne, inspirowane modelami z lat 90. lub żywcem wyjęte z garderoby taty z czasów, w których męska moda za piękna nie była. Swoją interpretację trendu na ugly sneakers w tym sezonie przedstawiła chyba każda marka luksusowa, począwszy od prekursora tej tendencji, czyli Balenciagi, aż po Louis Vuitton, Chanel i Pradę. Najbardziej stylowe miłośniczki mody nosiły je z kwiecistymi sukienkami w stylu „Domku na prerii”, sportowymi skarpetami lub oversize'owymi garniturami. Zła wiadomość dla wszystkich zmęczonych tą estetyką. „Brzydkie” sneakersy zostają z nami do wiosny.

Mikrotorebki

Nerka Balenciagi (z prawej) (fot. Getty Images)

Mało praktyczne, ale za to jakie fotogeniczne! Malutkie torebki przyjmowały w mijającym roku rozmaite formy. Były babcine kuferki, wysadzane niekiedy koralikami i perłami. Były wiklinowe koszyki, mogące pomieścić jedynie telefon, analogowy (i również powracający do łask) aparat oraz szminkę. Były „bagietki” lub „croissanty”, w których zakochały się Bella Hadid i Kendall Jenner. Spośród wszystkich, najbardziej jednak kontrowersyjne były chyba nerki. Inspirowane stylem retro torebki na biodrach nosiły najbardziej znane influencerki, a projektowali najwięksi: Miuccia Prada, Alessandro Michele czy Virgil Abloh.

Ozdoby we włosach

Wstążka Chanel (Fot. Asia Typek)

Powracające triumfalnie po latach scrunchies, opaski, których nie powstydziłaby się Blair Waldorf, wsuwki noszone po kilkanaście naraz, a nade wszystko perłowe spinki w rozmiarze XXL oraz luźne wstążki, które w równie dużym stopniu podbiły Pinteresta, co światowe ulice. Dziś luźny natapirowany kucyk pozbawiony wstążki lub zaczesane na bok włosy bez mieniącej się spinki przestają być szczytem wyrafinowanej, fryzjerskiej kreacji, a wplatane w kosmyki ozdoby stają się idealnym tłem dla minimalistycznych i monochromatycznych zestawień. Jeśli bowiem mijający rok w modzie nas czegoś nauczył, to tego, że kluczem do zapadającej w pamięć stylizacji jest przede wszystkim gra przeciwieństw.

Saddle bag powraca...

Dior Saddle bag (Fot. Asia Typek)

... i to z przytupem. Pragnienie posiadania kultowego modelu Diora można było w tym roku zaspokoić na dwa sposoby. Kupując zaprojektowany na początku XXI wieku przez Johna Galliano pierwowzór albo stawiając na nową wersję, za którą odpowiedzialna była nowa dyrektor kreatywna marki, Maria Grazia Chiuri. Występujące w różnych wariantach kolorostycznych, pokryte logo bądź wykonane ze skóry modele zaprojektowane przez Włoszkę, słusznie znalazły się na czele najbardziej pożądanych torebek 2018 roku. Po piętach depczą im jednak powoli wskrzeszane „bagietki” Fendi. Czas więc pokaże, czy 2019 rok będzie dla nich równie łaskawy. 

Minimalizm pełną parą

Minimalizm pełną parą (Fot. Asia Typek)
Minimalizm (Fot. Asia Typek)

Bez względu na to, jak dużą popularnością cieszą się eklektyczne, kolorowe i zaskakujące nagromadzeniem elementów stylizacje, minimalizm zawsze będzie miał siłę przebicia. Mijający rok pokazał to niejednokrotnie. Od monochromatycznych, nonszalanckich, lecz ściśle dopracowanych stylizacji, w których furorę robiła w Paryżu Julie Pelipas, po sprawnie balansujące na granicy sezonów zestawienia widoczne chociażby na tygodniach mody w Kopenhadze i Oslo, prostota pod wieloma postaciami  inspirowała w mijających miesiącach najbardziej. I stanowiła świetną inwestycję.

Garnitur w wersji 2.0.

Garnitur w wersji 2.0. (Getty Images)

Garnitur A.D. 2018 mało ma wspólnego z korpomodą, czy emancypującym kobiety smokingiem, który w latach 70. projektował Yves Saint Laurent. Czasem bliżej mu do zestawów młodziutkiej Julii Roberts z początku lat 90-tych, a kiedy indziej – kompletu pożyczonego z szafy taty. Garnitur bywa też nowoczesną wariacją na temat klasyki. Wtedy spodnie zastępowane są przez szorty lub krótką spódniczkę, a całość na gołym ciele prezentuje się równie dobrze, co na koszuli, golfie czy T-shircie. Mijający rok to wielki powrót garnituru, ale w takiej wersji, na jaką ochotę ma jego właścicielka. I niech tak zostanie.

Kolarki

Kolarki (fot. Getty Images)

Tour de France staje się Tour du Monde. Przynajmniej w garderobie. Niegdyś zmora wszystkich, którym rodzice nie wypisali zwolnienia z wuefu, w 2018 roku pełnoprawny element dziennej, ale też wieczorowej stylizacji. Kolarki noszone z oversize'owym żakietem szybko przełamywały jego elegancki charakter, z kolei w połączeniu z biżuteryjnymi sandałkami na obcasie i białą koszulą stawały się ciuchem, w którym spokojnie można było pojawić się na oficjalnej imprezie. To chyba jednak najbardziej krótkotrwały trend w naszym zestawieniu. I najmniej korzystny dla sylwetki. 

Zwierzęce wzory

Zwierzęce wzory (Fot. Asia Typek)

Pantera, zebra, skóra węża. Ulice podczas tegorocznych tygodni mody przypominały dżunglę, a urokowi zwierzęcych wzorów ulegały nawet najbardziej zadeklarowane minimalistki. I mimo że nawet najmniejsze, pokryte zwierzęcymi deseniami detale czy akcesoria były w trendzie, największą uwagę przykuwały egzotyczne total looki. Połączenie skórzanego trencza o motywie skóry węża z kozakami o podbnym wzorze, czy płaszcza w panterkę z torebką pokrytą krowimi łatami przestało być symbolem kiczu. Zamiast tego, zaczęło być ucieleśnieniem mody odważnej, niepoddającej się żadnym ograniczeniom i, przede wszystkim, spontanicznej. 

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij