Znaleziono 0 artykułów
24.02.2020

Polecenia redakcyjne 24.02.-01.03.

24.02.2020
Anya Taylor-Joy i Johnny Flynn w „Emmie” (Fot. materiały prasowe)

W oczekiwaniu na wiosnę podziwiamy angielskie krajobrazy w nowej ekranizacji „Emmy” Jane Austen, przemierzamy ulice Brooklynu z bohaterami serialu „High Fidelity” i słuchamy „Chłopów 2050”.

Film: „Emma”

Anya Taylor-Joy i Bill Nighy w „Emmie” (Fot. materiały prasowe)

Przewrotna, słodka, odrobinę próżna – taka jest zarówno tytułowa bohaterka nowej ekranizacji XIX-wiecznego klasyka Jane Austen, jak i sam film Autumn de Wilde. Fotografka i reżyserka teledysków debiutuje w pełnym metrażu, budując sielski świat angielskiej prowincji pastelowymi kadrami, dowcipnymi dialogami i pełnymi przepychu kostiumami Alexandry Byrne. Odtwórczyni tytułowej roli, Anya Taylor-Joy, rozbija jednak misternie utkaną konwencję współczesnym aktorstwem. Jej Emma jest młodzieńcza, niepokorna, świeża. Jak sama Taylor-Joy powiedziała w wywiadzie: – Emma mogłaby być współczesną osiemnastolatką.

Recenzja filmu wkrótce na Vogue.pl.

Serial: „High Fidelity”

Zoë Kravitz (Fot. materiały prasowe)

„Wierność w stereo” Nicka Hornby’ego z 1995 r. i film „High Fidelity” z 2000 r. z Johnem Cusackiem w roli głównej były lekturą obowiązkową dla każdego fana literatury, muzyki i kina. W nowym serialu nadal oglądamy świat oczami osoby, która prowadzi sklep z płytami, nie potrafi zaangażować się w związki i permanentnie ma złamane serce. Ale tym razem Rob jest dziewczyną o ciele, uśmiechu i głosie Zoë Kravitz. Główny zarzut krytyków? Nikt przecież nie uwierzy, że ktokolwiek mógłby ją porzucić. Zdecydowanie bardziej wiarygodne są rozkminki trzydziestolatki, która chciałaby, ale się boi, brooklyński styl życia, który wiedzie bohaterów od brunchu do baru, oraz niesłabnąca miłość do muzyki, która pozwala szczerze opowiedzieć o uczuciach. Dodatkowy bonus: od czasów „Dziewczyn” i „Broad City” nie widziałam chyba na ekranie tak wiernie oddanego klimatu Nowego Jorku.

Książka: „Ich siła” Meg Wolitzer

Okładka książki (Fot. materiały prasowe WAB)

Powieścią zachwyciła się Nicole Kidman. Do tego stopnia, że natychmiast zapragnęła nie tylko zagrać w jej ekranizacji, lecz także wyprodukować film. Zanim zobaczymy na ekranie historię Greer Kadetsky, nieśmiałej dziewczyny, w której za sprawą mentorki, Faith Frank, budzi się świadomość feministyczna, warto sięgnąć po książkę. Wolitzer jest trochę jak Jonathan Frazen w spódnicy. Lewicowym krytykom naraża się pisaniem o klasie uprzywilejowanej. Z polskiej perspektywy nie można „Ich sile” odmówić siły. Zwłaszcza że ruch #MeToo nie jest jeszcze u nas tak rozwinięty jak w Stanach. U Greer wszystko zaczyna się od pewnej imprezy w college’u, gdy pijany kolega bez jej zgody dotyka jej piersi. Molestowanie rodzi bunt. A gdy na drodze studentki staje Frank, „odrobinę mniej utytułowana od Glorii Steinem”, dziewczyna stanie przed wyborem – aktywizm czy miłość.

Słuchowisko: „Chłopi 2050, czyli Agronauci w czasach katastrofy klimatycznej”

(Fot. materiały prasowe Storytel)

Storytel, z którym realizujemy nasze podcasty, szerzy świadomość na temat kryzysu klimatycznego. Nowe słuchowisko powstało na podstawie tekstu Cezarego Zbierzchowskiego, który zadaje pytanie o to, jak reymontowskie Lipce będą wyglądały za 30 lat. Sielska wieś zamienić się może w postapokaliptyczne bezdroża. To nie tyle dystopijna wizja, co interpretacja raportu WWF na temat możliwej przyszłości Polski. W projekt zaangażowali się Marcin Dorociński, Magda Popławska, Zosia Zborowska, Michał Piróg i Areta Szpura. Już jutro w Solatorium odbędzie się dyskusja na temat projektu.

Wystawa: „Shadows of Body”

Plakat wystawy (Fot. materiały prasowe)

Ciałopozytywność to jedno z najważniejszych słów włączonych w ostatnim czasie do naszego słownika. Cieszę się, że dzięki projektom artystycznym dociera także tam, gdzie trudniej o samoakceptację. W Dahlmann Centrum w Obornikach zorganizowano wystawę zdjęć. Wszystkie fotografie nadesłały dziewczyny, które chciały pokazać swoje ciało takim, jakie je lubią. „Nie wiem, czy wiecie, jak to jest żyć w małym mieście, w którym znają się dosłownie wszyscy, a szczególnie dobrze wszyscy znają ciebie, właściwie znają ciebie lepiej, niż ty sama miałaś okazję się poznać. Wiedzą, kim jesteś, co robisz, czego nie lubisz, co możesz mieć, pragnąć i jak powinnaś wyglądać”, tłumaczą organizatorki projektu.

Moda: Reeboki Zig Kinetica

(Fot. materiały prasowe)

Wiosną zawsze powiększam moją kolekcję sneakersów. Czarne reeboki z neonowymi wstawkami to jednak nie tylko wybór czysto estetyczny. Technologia Reebok ZigTech, wprowadzona w 2010 r., wyznaczyła zupełnie nowe standardy w kwestii innowacyjności, funkcjonalności i zaskakującego designu. Zaczęło się od modelu stricte sportowego, ale nowa wersja – Zig Kinetica – łączy nowatorski design z codzienną funkcjonalnością. Przyznaję, że na siłownię nie chodzę, więc mi towarzyszyć będą na ulicach Warszawy, a nie na sali treningowej.

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij