Znaleziono 0 artykułów
30.05.2022

Polski dizajn, światowe salony

30.05.2022
Stół CBS, fot. materiały prasowe

Rodzimi projektanci podbijają światową scenę dizajnu. To dzięki takim osobom, jak Jan Garncarek, Olga Bielawska, Przemysław Cepak czy Anka Sanetra meble z metką „Made in Poland” stały się nową definicją luksusu. 

Jan Garncarek

Okulary. Wykonane z mosiądzu oprawki były całkiem udane, choć zupełnie bezużyteczne – zbyt cienkie, by umieścić w nich szkła, zbyt ciężkie, by je nosić. Dlatego szybko skończyły na półce w warsztacie dziadka. To był pierwszy udany projekt nastoletniego Jana Garncarka. Po nim przyszły kolejne – zabawki, drobne dekoracje i pieczęci do lakowania poczty, które okazały się sprawdzonymi walentynkowymi upominkami dla koleżanek z klasy. Dryg do rzemiosła jest częścią DNA Garncarka. Oprócz dziadka rzemiosłem zajmowała się również jego mama, która prowadziła szwalnię, a rzemieślnicze tradycje przekazywane były w rodzinie od pokoleń. 

Fot. Ewelina Makosa

Nic więc dziwnego, że gdy nadszedł czas wyboru studiów, Garncarek zdecydował się na wzornictwo w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przez pewien czas myślał o architekturze, ale potrzeba pracy z przedmiotem okazała się silniejsza. Naukę kontynuował na Politecnico di Milano w pracowni Michelego de Lucchiego i Andrei Branziego. We Włoszech odkrył bogactwo dizajnerskiego dziedzictwa, pieczołowicie doglądanego przez tamtejszych projektantów i akademików. Po powrocie do Warszawy zaczął zgłębiać polską historię dizajnu, która okazała się zupełnie inna – postrzępiona i nieciągła, ale zawsze fascynująca. Dorastając, słuchał opowieści dziadków o przedwojennej Warszawie, mieście, które zniknęło. Ten brak napędzał jego wyobraźnię. – Jako projektant pełnię funkcję łącznika między przeszłością a teraźniejszością. Moim zadaniem jest przypominać o pięknie tego, co było, zapewnić pamięci dalsze życie w przedmiotach, które pozostaną.

Lampa podłogowa / stołowa Omicron, fot. materiały prasowe

Po studiach doświadczenie zdobywał w Towarzystwie Projektowym, szybko jednak zdecydował się działać na własny rachunek. Studio otworzył w 2017 roku. W pracy podąża za własną intuicją. – Zawsze wyobrażam sobie powstający przedmiot: jaki jest, jaką ma fakturę, z czego został wykonany. Co czuję, gdy go używam – opowiada.

Lampa stołowa Metropolis, fot. materiały prasowe

Jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych projektów jest linia lamp Metropolis. – Zamysłem było stworzenie współczesnego odpowiednika ogniska domowego. Stąd wybór mosiądzu, którego obły kształt i kolor przygaszonego złota przywołują wspomnienia rodzinnego ciepła

Cały tekst znajdziecie w pierwszym wydaniu „Vogue Polska Living”. Do kupienia w salonach prasowych i online.

Fot. Katarzyna Gatkowska

 

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij