Znaleziono 0 artykułów
12.05.2022

Ponadczasowe ubrania i dodatki na wiosnę

12.05.2022
(Fot. Getty Images)

Odporne na zmienność trendów, zgodne z cyrkularnością mody i niezaprzeczalnie efektowne. Od małej czarnej, przez klasyczne dżinsy, po mule i alternatywę dla białego T-shirtu – oto ubrania i dodatki, które zawsze będą en vogue.

Biały top Totême: U (bieliźnianych) podstaw

(Fot. materiały prasowe)

Mimo że w szafach jest od dziesięcioleci (zaczynał jako element bielizny, dziś uznawany jest za klasyczny basic), podkoszulek długo pozostawał w cieniu białego T-shirtu. Z tym modowym monopolem projektanci zerwali podczas pokazów na jesień–zimę 2022, udowadniając, że zwykły top też może zaskakiwać formą. Geometryczny u Jacquemusa, ściśle dopasowany do ciała u Connera Ivesa lub odsłaniający atuty (Sacai). Z linii już dostępnych w sprzedaży uwagę zwraca szczególnie model Totême. Został uszyty ze stuprocentowej bawełny wzmocnionej elastanem, dzięki czemu gładko dopasowuje się do sylwetki. Ramiączka układają się w efektowny dekolt typu racer.

Apaszka Emilio Pucci: Ponadczasowe esy-floresy

(Fot. materiały prasowe)

Projektanci co sezon wypuszczają nowe it-bags, ciągłym zmianom poddają klasyczne modele okularów. I tylko ona – apaszka – od dziesięcioleci trwa w oryginalnej formie. Czasem tylko zmienia miejsce – z szyi wędruje na nadgarstek lub ramiączko torby – i zabarwia się kolorami. A skoro myślimy o ponadczasowej chuście na wiosnę, najlepszym wyborem będzie ta od Emilio Pucci we flagowych esach-floresach w odcieniu grejpfrutowego sorbetu i pomarańczy.

Spodnie Mango: Milenijny kaprys

(Fot. materiały prasowe)

Yves Saint Laurent już w latach 60. XX wieku mawiał, że „garnitur powinien stać się nieodzowną częścią kobiecej garderoby”. Miał rację. Bo czy istnieje coś bardziej wszechstronnego, eleganckiego i nonszalanckiego zarazem niż smoking narzucony na białą koszulę czy nagie ciało? Mimo upałów na przełomie wiosny i lata nie trzeba z niego rezygnować. Wystarczy, że marynarka na kilka miesięcy zostanie w szafie, a zastąpi ją zwiewna koszulka lub kusy top. Można też nabyć oddzielną parę garniturowych spodni. Nam w oko wpadły te z Mango. Mają rozkloszowane nogawki, które optycznie wysmuklą sylwetkę, długość sięgającą ziemi i – ukłon w stronę obecnych trendów – obniżony stan.

Dżinsy Levi’s: Te jedyne

(Fot. materiały prasowe)

Jedna z najpopularniejszych paryskich influencerek Anne-Laure Mais Moreau kompletowanie kapsułowej garderoby radzi rozpocząć od wyboru dżinsów idealnych. Dla niej to od lat levisy 501 wypatrzone w sklepach vintage albo upolowane na pchlich targach. O kilka rozmiarów za duże, wyglądają na pożyczone z męskiej szafy. Gdy z kolei wybiera nieco ciaśniejsze, przypominają rurki. Gdybyście nie mieli pod domem sprawdzonego sklepu ze starociami, polecamy model 70s High Slim Straight – ma proste nogawki, a za sprawą wyższego stanu dopasowuje się do każdej sylwetki. I zamiast odcienia indygo, wiosną zwróćcie uwagę na denim w spranym błękicie lub perłowej bieli.

Minispódniczka Acne Studios: Lody śmietankowe

(Fot. materiały prasowe)

Są modne właściwie nieprzerwanie od lat 60. XX wieku, gdy miniówki spopularyzowała Mary Quant. W związku z kaprysami branży od czasu do czasu zmianom ulega jedynie ich długość – raz mogą być szerokości paska, by kilka sezonów później sięgać kolan. Aby spódniczka, w którą zdecydujemy się zainwestować, była jak najbardziej ponadczasowa, celujmy zatem w długość do połowy uda, niczym dziergana na szydełku mini od Acne. Jej prosty krój przełamuje dyskretne rozcięcie zapinane na masywne guziki w śmietankowym beżu.

Slip dress Zara: Koronkowy zawrót głowy

(Fot. materiały prasowe)

Koronkowe lub szyte z ciężkiej satyny. W beżu i kolorach cytrusów. Zdobione wstążeczkami oraz materiałowymi kwiatkami. Od kilku lat przeglądając ofertę sklepów vintage, można natknąć się na jedwabne koszule nocne z lat 20. i 30. XX wieku, które influencerki lansują jako nową odsłonę slip dresses. Nie trzeba być mistrzynią second handów, by złowić jedną z nich. Wiosną zawitały bowiem do Zary. Tylko spójrzcie na taliowaną sukienkę w brudnym różu, zwieńczoną misterną koronką i spektakularnymi marszczeniami w okolicy biustu. Do tańca, snu i różańca.

Mule Off-White: Gwóźdź programu

(Fot. materiały prasowe)

Wśród butów wartych inwestycji należy wskazać na regularnie powracające balerinki (tylko teraz pojawiły się na pokazach Miu Miu, The Row czy Tory Burch), mary janes, które z kanonu nie wyszły praktycznie nigdy, oraz zyskujące na popularności mule. Te ostatnie są nie tylko wszechstronne (nadają się do pracy, na wakacje i uroczystą kolację w gronie przyjaciół), lecz także najbardziej pożądane wśród gwiazd. Wystarczy je wsunąć na nogę, a efekt „wow!” gwarantowany.

Mała czarna Christopher Esber: Nie taka mała

(Fot. materiały prasowe)

W małej czarnej nie sposób wyglądać zbyt skromnie ani zbyt elegancko – mawiał Karl Lagerfeld. Choć mistrz ujął to bezbłędnie, nam znacznie bardziej podoba się to, co do powiedzenia na temat prostej z pozoru sukienki miał pisarz Christopher Moore: – Mała czarna – garderobiany odpowiednik broni jądrowej. Bielizna noszona na wierzchu. Skuteczna nie ze względu na to, czym jest, lecz na to, czym nie jest. Co miał na myśli? Wystarczy spojrzeć na zmysłowy projekt Christophera Esbera o opiętej sylwetce i delikatnych troczkach, które prowadzą do dekoltu odsłaniającego plecy.

Marynarka The Mannei: Za dnia i w nocy o północy

(Fot. materiały prasowe)

Może być przeskalowana lub taliowana, o poduszkowych ramionach lub diorowskiej linii. Do kompletu z sukienką, spódnicą czy dżinsami. Z wełny i tweedu. Niezależnie od tempa zmiany trendów, okazji i pogody klasyczna marynarka będzie zawsze w modzie. Jeśli tylko pozwoli na to temperatura, wybierzcie tę ze skóry. Zyskuje wraz z nabieraniem patyny.

Pola Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij