Znaleziono 0 artykułów
09.08.2023

Najpiękniejsze filmy z wodą w tle

09.08.2023
Fot. materiały prasowe

Basen na południu Francji, słoneczne wybrzeże Włoch, a może oceaniczny krajobraz Nowej Zelandii – woda od dawna fascynuje filmowców. Jednym służyła jako tło dla ukazania wewnętrznych rozterek i namiętności bohaterów, innym pomagała pokazać nieprzewidywalność natury. Wybieramy dziesięć tytułów, w których motyw ten odegrał szczególną rolę.

„Utalentowany Pan Ripley”

 

Adaptacja bestsellerowej powieści Patricii Highsmith do dziś uchodzi za filmową esencję lata. Tom Ripley otrzymuje propozycję sprowadzenia do domu syna bogatego biznesmana, który trwoni majątek ojca na beztroskie życie w Europie. Ripley, zafascynowany la dolce vita Dickie’ego i jego dziewczyny Marge postanawia za wszelką cenę zająć miejsce chłopaka. Tłem dla historii jest malownicze wybrzeże Włoch. Morze jest tu symbolem zarówno beztroskiego życia, jak i czyhającego na bohaterów zagrożenia. Zdjęcia do filmu kręcono m.in. w Wenecji, Neapolu i Palermo.

„Aftersun”

 

Reżyserski debiut Charlotte Wells to zapis wspólnych wakacji Caluma (Paul Mescal) i jego córki Sophie (Frankie Corio) w tureckim kurorcie. Dla zabawy duet dokumentuje wyjazd domową kamerą. Praca nad amatorskim filmem bardzo ich do siebie zbliża. Hotelowy basen, spokojne morze, a nawet niewielki prysznic na plaży sprawiają, że woda jest stale obecna w kadrze. Dla reżyserki jest ona wizualizacją upływającego czasu, który bohaterowie próbują utrwalić na filmowej taśmie. 

„Fortepian”

 

Ada przeprowadza się z córką do Nowej Zelandii, by wyjść za mąż. Kobieta jest niemową, komunikuje się ze światem, grając na fortepianie. Sprzeciwia się jej nowy małżonek, Alisdair, więc instrument zabiera do siebie ich sąsiad, George Baines, który prosi kobietę, by nauczyła go grać. Między dwojgiem wrażliwych bohaterów zawiązuje się nić porozumienia. Powracającym motywem oscarowej produkcji jest ocean, ważna część nowozelandzkiego krajobrazu. Momentami wzburzony, innym razem spokojny, tworzy poetyckie ramy burzliwej historii Ady.

„Basen”

 

Jeden z najbardziej stylowych thrillerów wszech czasów przenosi nas na skąpane w słońcu południe Francji. Jean-Paul i Marianne spędzają tam upojne wakacje, ciesząc się beztroską. Niespodziewanie wizytę składa im ich dawny znajomy Harry, któremu towarzyszy nastoletnia córka Penelope. Ich przyjazd budzi dawne konflikty i namiętności. Centralnym punktem historii jest tytułowy basen wypełniony krystalicznie czystą wodą. Obłędnie stylowi bohaterowie krążą wokół niego, powoli zbliżając się do kulminacyjnego momentu opowieści.

„Mamma Mia!”

 

Sielski krajobraz greckiej wyspy, ponadczasowe piosenki Abby i gwiazdorska obsada – komedia Phyllidy Lloyd była skazana na sukces. „Mamma Mia!” nie byłby jednak tym samym filmem bez fenomenalnej Meryl Streep, która wcieliła się w rolę Donny, charyzmatycznej matki panny młodej. Córka zaprasza na swój ślub dawnych ukochanych matki, z czego oczywiście wynika mnóstwo żartów. Malownicze greckie wybrzeże jest znakomitą scenerią dla kultowego musicalu.

„Atlantyk”

 

Zakochani w sobie Ada i Souleiman spotykają się w tajemnicy przed rodziną dziewczyny, która obiecała ją za żonę bogatemu biznesmenowi. Souleiman nie ma szans na rękę Ady, ponieważ pracuje jako robotnik na budowie nowego wieżowca w Dakarze. Kiedy pracownicy po raz kolejny nie otrzymują zapłaty, decydują się szukać lepszego bytu w Europie. Przeprawa przez Morze Śródziemne na zawsze odmieni losy zakochanych. 

„Złodziej w hotelu”

 

Propozycja dla miłośników kina minionych dekad. Akcja „Złodzieja w hotelu” przenosi nas na Lazurowe Wybrzeże. To tu, jak co roku, spędza wakacje milionerka Frances. Podczas pobytu poznaje Johna, sławnego złodzieja biżuterii, który wycofał się z fachu i cieszy się dostatnią emeryturą. Dochodzi jednak do głośnej kradzieży i John staje się głównym podejrzanym. W dowodzeniu niewinności pomoże mu zauroczona nim Frances. Klasyczny thriller Alfreda Hitchcocka to pozycja obowiązkowa dla fanów mody. Również plażowej – stylizacje Grace Kelly na tle morskiego krajobrazu wciąż robią wrażenie.

„Podwodne życie ze Stevem Zissou”

 

Akcja jednego z najzabawniejszych (i najbardziej niedocenianych) filmów Wesa Andersona toczy się niemal wyłącznie na otwartym morzu. Kamera śledzi losy sławnego oceanografa, podążającego tropem krwiożerczego rekina, który lata temu zjadł jego najbliższego przyjaciela. W tym celu rekrutuje ekscentryczny zespół, z którym przemierza morza i oceany, stale pakując się w tarapaty. W typowy dla siebie sposób Anderson łączy zjawiskowe krajobrazy z estetyką jak ze snu. Efekt? Wizualna laurka dla różnorodności podwodnego świata.

„Avatar 2: Istota wody”

 

Przeszło dekadę po premierze pierwszej części w końcu powróciliśmy na Pandorę, gdzie Jake i Neytiri wiodą spokojne życie w zgodzie z naturą. Gdy ich dawni wrogowie powracają, bohaterowie razem z innymi Na’vi muszą stawić czoła przybyszom. Kina Jamesa Camerona można nie lubić, ale nie sposób odmówić mu rozmachu. W „Istocie wody” reżyser sięga po najnowsze technologie, by powołać do życia całe uniwersum. Jego spoiwem jest tytułowa woda, która splata ze sobą losy mieszkańców Pandory. 

„Ścigając koralowce”

 

Morza i oceany są również powracającym tematem filmów dokumentalnych. Na szczególną uwagę zasługuje obraz „Ścigając koralowce”. Wizualny spektakl w reżyserii Jeffa Orlowskiego (twórcy głośnego „Dylematu społecznego”) przenosi nas w najróżniejsze zakątki globu, gdzie wraz z naukowcami podążamy śladem zanikających raf koralowych. Poruszający dokument ukazuje niezwykłe bogactwo podwodnego świata, a zarazem skłania do namysłu. Miłośnikom dokumentów polecamy również takie filmy, jak „Człowiek delfin”, „Plastikowy ocean” i serial Davida Attenborough „Nasza planeta”.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij