Znaleziono 0 artykułów
20.05.2019

Premierowo na Vogue.pl: Nowa polska marka ready-to-wear HERSEASONS

20.05.2019
Debiutancka kolekcja HERSEASONS (Fot. Łukasz Żyłka)

– Nie uznaję przebierania się – mówi Ines Lulkowska, architektka i założycielka marki HERSEASONS, która z impetem wkracza na polski rynek. Ze stałą kolekcją sukienek wykonanych z najwyższej jakości jedwabiu z detalami, dzięki którym można zmieniać ich formę i przeznaczenie, HERSEASONS stanowi przykład konceptu, w którym świadome podejście do mody jest równie ważne, co estetyczne uniesienia.

Na międzynarodowym rynku mody co miesiąc pojawia się co najmniej kilka interesujących marek. Nie sposób więc nie zastanawiać się, czy w dobie ograniczenia konsumpcji, będą one miały jakąkolwiek szansę na sukces. Większość z nich wie, jak utrzeć nosa sceptykom. Prezentuje jednak odmienne podejście do mody niż firmy, które debiutowały kilka lat temu. Zamiast sezonowych kolekcji proponuje się jedną stałą, sukcesywnie uzupełnianą o kolejne modele linię, ubrania szyje z recyklingowanych i ekologicznych materiałów, hołduje ponadczasowym krojom i wysokiej jakości. Dzięki temu konkretne modele można nosić przez wiele lat i w różnych konfiguracjach.

Debiutancka kolekcja HERSEASONS( Fot. Łukasz Żyłka)

HERSEASONS, która właśnie debiutuje na polskim rynku, jest tego doskonałym przykładem. Z jednej strony bowiem wyrosła z uwielbienia, jakim jej założycielka, Ines Lulkowska darzy piękne rzeczy, z drugiej, opiera się na idei wyboru i własnej interpretacji, którymi traktuje się proste, ponadczasowe i minimalistyczne formy. – Mam wrażenie,  że większość z  nas zapomina, czym tak naprawdę jest jakościowy element garderoby – mówi Lulkowska, która z wykształcenia i z zawodu jest architektką. - Projektowane przeze mnie wnętrza apartamentów wypełnione cennymi przedmiotami i sukienkę, którą wkładam na wyjątkowe okazje, łączy jedno: szlachetne materiały i ponadczasowe rozwiązania. Doskonale wiem, że podążanie za trendami bywa zgubne. Z czasem jednak zdajemy sobie sprawę z wartości szlachetnego materiału i dobrej konstrukcji. Dojrzewamy do nich. Faktycznie, pierwszej kolekcji HERSEASONS nie można odmówić ani świetnych tkanin (to głównie naturalny jedwab włoski), ani korzystnej dla sylwetki i jednocześnie oryginalnej formy. Projektantka idzie jednak o krok dalej. I proponuje sukienki, które dzięki prostym stylizacyjnym zabiegom, mogą przybrać postać kilku różnych modeli. – To świadoma inwestycja i przejaw inteligentnej mody – mówi o swoich projektach Lulkowska.

Debiutancka kolekcja HERSEASONS (Fot. Łukasz Żyłka)
Debiutancka kolekcja HERSEASONS( Fot. Łukasz Żyłka)

Marka HERSEASONS bazować będzie na stałej kolekcji, którą projektantka sukcesywnie uzupełni o kolejne modele. W premierowej odsłonie znalazło się sześć sukienek: idealnych na co dzień i na wieczór, stwarzających pole do popisu i eksperymentowania formą, jednocześnie eleganckich i praktycznych. Ines Lulkowska wyraźnie zaznacza, że jej ambicją nie jest tworzenie marki, która co najmniej dwa razy w roku zmienia kolekcję i napędza konsumpcyjne podejście do mody. Zamiast tego, woli oferować swoim klientkom przedmioty wyselekcjonowane, potrafiące odnaleźć się w każdej szafie i mogące towarzyszyć praktycznie każdemu z nadchodzących trendów. Na naszej liście przebojów znalazły się spódnica z ramiączkami w formie przedłużanych troczków, błękitna sukienka midi z odpinanym łańcuszkiem i model z głębokimi rozcięciami, który równie dobrze co solo, sprawdzi się w połączeniu z T-shirtem i kaszmirowym swetrem.

Debiutancka kolekcja HERSEASONS (Fot. Łukasz Żyłka)
Debiutancka kolekcja HERSEASONS (Fot. Łukasz Żyłka)

Lulkowska nie ukrywa, że markę tworzy dla innych kobiet, ale też z myślą o sobie. Jak mówi, każdy z egzemplarzy to odpowiedź na jej potrzeby i liczne obserwacje. To przedmioty wyselekcjonowane i noszone przez nią samą. -  Od kiedy pamiętam, mam silną potrzebę kreacji – mówi. – Moją pasją jest wytwarzanie różnorodnych form projektowych i design w każdej postaci. Fascynują mnie piękno i cenne przedmioty, a każdej materii staram się nadać wartości estetyczne. Z silną potrzebą spełniania się w różnych dziedzinach, decyzję o założeniu marki ready-to-wear równolegle ze studiem architektonicznym podjęła bardzo wcześnie. Jak mówi, nie lubi odkładać rzeczy na później, a wszystko stara się wypracować po swojemu. – Wynika to z głęboko zakorzenionego indywidualizmu i determinacji – dodaje. 

Debiutancka kolekcja HERSEASONS( Fot. Łukasz Żyłka)

Marka HERSEASONS ma szansę bardzo dobrze wkomponować się w cieszący się coraz większą popularnością nurt konceptów, oferujących proste formy wysokiej jakości, które – jakimś cudem – pasują na każdy sezon, każdą sylwetkę i każdą okazję. Towarzyszą trendom, ale nie dają się im przekrzyczeć. Ubierają, ale nie przebierają. Przebierania się ich projektantka zresztą nie uznaje. – Śledzę trendy, ale się w nich nie zatracam, bo od zawsze wyznaję zasadę trwałości, użyteczności i piękna – mówi. – Jak w architekturze.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij